Biskup Ireneusz Pękalski urodził się 9 marca 1950 r. w Tomaszowie Mazowieckim, zaś święcenia kapłańskie przyjął w 1974 r. Studia specjalistyczne z prawa kanonicznego odbył w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie i w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, gdzie w 1981 r. uzyskał doktorat na Wydziale Prawa Kanonicznego. Od 1983 r. jest wykładowcą prawa kanonicznego w seminarium duchownym. Prawo kanoniczne wykłada również w Instytucie Teologicznym i w Łódzkim Ośrodku Uniwersytetu kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Był rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. Jest nadto sędzią Łódzkiego Trybunału Kościelnego.
W 1993 roku został mianowany kapelanem Jego Świątobliwości, a w 1997 r. kanonikiem gremialnym Kapituły Archikatedralnej Łódzkiej, zaś w 2014 r. jej dziekanem. 11 grudnia 1999 r. został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji łódzkiej (tytularnym Castello di Tingizio). Sakrę biskupią przyjął 8 stycznia 2000 r. w archikatedrze łódzkiej. Jest aktywnym uczestnikiem trwającego III Synodu Archidiecezji Łódzkiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Biskup Ireneusz aktywnie pełni swoją posługę biskupią, biorąc udział we wszystkich wydarzeniach archidiecezji łódzkiej, a także Kościoła w Polsce. Odbywa wizytacje kanoniczne w parafiach, udziela sakramentów, najczęściej sakramentu bierzmowania młodym ludziom. – Po zstąpieniu Ducha Świętego Apostołowie wyszli z Wieczernika i odważnie przyznawali się do Jezusa. Jeszcze jakiś czas temu byli ludźmi słabej wiary. Piotr nawet wprost zaparł się Jezusa! Przez 3 lata Jezus im mówił, że trzeciego dnia zmartwychwstanie. A w ten dzień ani jednego z nich nie było przy grobie, gdy ono się dokonywało. Jaki stąd wniosek? Albo, że nie słuchali, albo wszystko zapomnieli (…). Apostołowie wyszli umocnieni w wierze i dawali świadectwo swojej wiary w Jezusa. Co dziś dokona się w waszej wierze? Są 3 możliwości. Pierwsza: wyjdziecie stąd, jakby nigdy nic się nie stało. A większość z was nie będzie nawet pamiętała, co ja teraz mówię. Druga możliwość: wasza wiara będzie obumierała. Oby was to nie spotkało! A kiedy tak będzie? Z wiarą jest tak jak z miłością czy przyjaźnią. Nawet największa może zostać zerwana albo stopniowo powoli może obumierać, nie będąc pielęgnowana. To wtedy, kiedy ludzie coraz rzadziej ze sobą rozmawiają, spotykają się, wysyłają SMS-y, dbają o swoją relację. I w końcu stwierdzają, że ich już nic nie łączy. Prawdziwa miłość jest stała! Jeśli ktoś coraz rzadziej rozmawia z Bogiem, czyli się modli, coraz rzadziej spotyka się z Nim, to jest na prostej drodze do tego, że jego wiara obumrze. Wiara bez uczynków jest martwa sama z siebie! I trzecia możliwość: mam nadzieje, że ją weźmiecie sobie do serca. Chodzi o to, by bardziej niż do tej pory dbać o relację z Bogiem. I tego wam dziś życzę – mówił bp Pękalski podczas bierzmowania w parafii Najświętszego Zbawiciela w Łodzi.
W ostatnim czasie dokonał obrzędu konsekracji 11 wdów dla Kościoła łódzkiego. – Nasze serce podobne jest do tych przejawów Niepokalanego Serca Maryi. Jest ono wzorem do naśladowania. Jestem przekonany, że takie właśnie serce, ciągle oczywiście doskonalone, jest obecne w waszych sercach, drogie wdowy – mówił biskup pomocniczy podczas Mszy św. z obrzędem konsekracji.
Biskup Pękalski jest wrażliwy na potrzeby drugiego człowieka. Towarzyszy wiernym w radosnych, ale i smutnych momentach. Niedawno uczestniczył w pogrzebie 10-letniego Evana, zmarłego na nowotwór, za którego przez 14 miesięcy każdego dnia modlili się jego koledzy i koleżanki wraz z rodzicami