Reklama

Niedziela Wrocławska

Siostry też mają wakacje

Jak siostry zakonne spędzają urlop? Czy dom rodzinny zamienia się w zakon? O swoim wakacyjnym pobycie we Wrocławiu opowiada s. Jadwiga ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości.

Niedziela wrocławska 32/2021, str. V

[ TEMATY ]

wakacje

urlop

Ks. Łukasz Romańczuk

S. Jadwiga wraz ze swoim bratem Adamem podczas wypoczynku na działce

S. Jadwiga wraz ze swoim bratem Adamem podczas wypoczynku na działce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niewiele osób wyobraża sobie, aby nie mieć urlopu co najmniej raz w roku. Tymczasem jedne siostry zakonne mogą odwiedzić swoich najbliższych raz do roku, a inne rzadziej.

– Obecnie posługuję na Łotwie i gdy jechałam do rodziców na swój urlop, zastanawiałam się, jak ten czas powinien wyglądać. Dlaczego? Od 10 lat nie było mnie w domu, bo w naszym Zgromadzeniu Misjonarek Miłości, na wypoczynek wyjeżdżamy raz na 10 lat. Rozmyślając nad tym tematem, doszłam do wniosku, że ten czas nie jest dla mnie, ale bardziej dla mojej rodziny, aby mogli się ze mną spotkać. Dotyczy to przede wszystkim tych, których nie miałam możliwości przez ten czas zobaczyć. Wyjątkiem są moi rodzice. Kilkakrotnie odwiedzili mnie na Łotwie. Stąd też nie myślę o tym czasie jako o urlopie, ale wizycie rodzinnej – podkreśla s. Jadwiga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Życie osób konsekrowanych różni się od codzienności osób świeckich. Stąd też może pojawiać się niezrozumienie. – Kiedy mówię o tym, że taki czas na wypoczynek i podróż do domu rodzinnego wypada raz na 10 lat, często spotykam się ze stwierdzeniem: „Jak to możliwe?”, „To okrutne – trzeba częściej”. Jednak, gdy pomyślę o siostrach karmelitankach bosych, które w ogóle nie jeżdżą do swojego domu, to raz na 10 lat jest odpowiednim czasem. W czasie wakacyjnym jeździmy z bezdomnymi z naszej stołówki na odpoczynek połączony z rekolekcjami. Ten czas wypoczynku porównuję do urlopu rodziny. Jeśli w niej jest np. trójka dzieci, to rodzice nie rezygnują z opieki nad swoimi dziećmi. I tak samo my mamy takie „rodzinne wakacje” z naszymi podopiecznymi. Każdy ma szansę wypocząć, a ja nie mam wyrzutów sumienia jeśli wypoczywam razem z nimi. Jesteśmy razem, gramy na gitarze, chodzimy na spacery – tak jak w rodzinie – mówi Misjonarka Miłości i dodaje – oprócz tzw. urlopu przysługuje nam czas wolny, ale jak to w życiu bywa, poświęca się go na różne rzeczy, których nie udało się zrobić wcześniej. Poza tym cenię sobie duchowy odpoczynek, czyli coroczne rekolekcje. Organizuje je nasza siostra regionalna. Trwają one osiem dni. To dobra okazja, aby nabrać sił do posługi na następny rok. Co miesiąc mamy dzień skupienia z całodobową ciszą i adoracją Najświętszego Sakramentu. Zresztą tego chciała Matka Teresa, aby siostry wypoczywały w obecności Pana. Po sobie widzę, że to działa. Gdy np. jestem zmęczona i chcę się zrelaksować, to najlepszy wypoczynek przeżywam na adoracji. Każdego dnia mam wiele obowiązków, harmonogram dnia ma na mnie spory wpływ, a przez to moje życie jest bardzo uporządkowane, a tutaj wygląda to zupełnie inaczej. Wychodzę jednak z założenia, aby się nie przywiązywać do niczego materialnego, ponieważ Bóg jest dla mnie dostępny wszędzie, a to On jest moim fundamentem – zaznacza siostra.

Reklama

Przyjazd osoby konsekrowanej do domu rodzinnego to zawsze ogromne wydarzenie. – Nie jest tak, że po moim przyjeździe dom przemienia się w zakon, ale też nie zrywam całkowicie ze swoim zakonnym życiem. U nas w zgromadzeniu czasu na modlitwę jest ok. czterech godzin w ciągu dnia. Będąc teraz u rodziców, ten czas wygląda inaczej, bo chcę go też poświęcić rodzinie i znajomym. Codziennie jestem na Mszy św. i odmawiam brewiarz. Nie może zabraknąć modlitwy różańcowej, do której zapraszam także moją mamę – opowiada s. Jadwiga.

We Wrocławiu nie codziennie można zobaczyć siostrę zakonną ubraną w białe sari z trzema niebieskimi paskami na obrzeżach.– Jestem mile zaskoczona, ponieważ wiele słyszałam o zmianach, które nastąpiły, a tymczasem spotkałam bardzo wielu życzliwych ludzi – podkreśla siostra.

2021-08-03 11:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Urlopowe przypominajki

Planując urlop, starannie wybieramy czas i miejsce, ale trzeba też pamiętać, aby był on bezpieczny i korzystny dla zdrowia.

Dla wielu osób warunkiem dobrego urlopu jest plażowanie i opalanie się, dlatego w wakacyjnym bagażu powinny się znaleźć preparaty do opalania z filtrem, którego wysokość jest dostosowana do fototypu skóry. Zasadą jest, że im jaśniejsza i bardziej wrażliwa na słońce karnacja, tym wyższy filtr. Słońce jest sprzymierzeńcem naszego zdrowia, ale korzystajmy z niego z umiarem. Gdy jest to możliwe, lepiej unikać bezpośredniej ekspozycji na słońce, zwłaszcza między godz. 10 a 15, kiedy promieniowanie UV jest najsilniejsze. Doraźnym skutkiem zbyt silnego nasłonecznienia może być poparzenie skóry, ale może się ono również przyczynić do wywołania chorób skóry – najgroźniejsza z nich to czerniak – które ujawnią się po kilku miesiącach lub latach.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję