Reklama

Kultura

Święci w „czterech ścianach”

Wizerunek Świętej Rodziny to popularny motyw obrazów zawieszanych na ścianach domów, szczególnie w okresie międzywojennym i w pierwszych latach po wojnie. Obrazy te malowano zwykle na płótnie lub deskach. Najpopularniejsze były tzw. oleodruki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uzyskane dzięki technice oleografii odbitki na płótnie naśladowały obrazy olejne, wykonane przez anonimowych artystów. Chociaż ich walor artystyczny był najczęściej nikły, miały wielką wartość sentymentalną dla osób, w których domach dzieła te nie tylko stanowiły ozdobę, ale też niosły konkretne duchowe przesłanie.

Jak u siebie

Powszechny w polskich domach był oleodruk przedstawiający Świętą Rodzinę. Trudno jest dziś oszacować liczbę tych obrazów, które u dzisiejszego starszego pokolenia wzbudzają wspomnienia ze spotkań „u babci i dziadka”. Obecnie można je spotkać w muzeach etnograficznych, skansenach, czasami jeszcze – chociaż rzadko – w domostwach starszego pokolenia czy też w domowych „muzeach”, tj. na strychach czy w innych zakamarkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oleodruk ten (jak i inne święte przedmioty) towarzyszył pokoleniom Polaków, którzy przeżywali czas zaborów, rewolucji, wojen, niepokojów społecznych czy politycznych przewrotów. Sceneria, a nade wszystko święte postaci na nim ukazane koiły cierpiące i rozdygotane serca, strwożone myśli i uczucia dotknięte trudnymi doświadczeniami egzystencjalnymi. Święta Rodzina „z obrazu” w rzeczywistości dzieliła smutki i trwogę oraz radości i szczęście konkretnej rodziny.

Obraz czynił z domu miejsce święte, sprawiał, że stawał się on „Kościołem domowym”. Pogodne oblicza Rodziców Jezusa oraz promieniująca pokojem Jego twarz nie mogły nie oddziaływać na domowników. Skoro Jezus upodobnił się do człowieka we wszystkim oprócz grzechu, to znakiem tego podobieństwa jest Jego ludzkie oblicze – spokojne, stateczne, skupione, ufne, po prostu „jaśniejące”, mimo rozlicznych mroków.

Matka i Jej Syn

Matka Boża spogląda z miłością, czułością i troską na swojego Syna, być może 2-letniego, którego trzyma na kolanach. Dziecko Jezus spoczywa w pozycji półleżącej na białym kocu czy płótnie. Materiał ten może rodzić skojarzenie z przyszłym żałobnym całunem, w który zostało zawinięte ciało umęczonego i ukrzyżowanego Zbawiciela. Główka Bożego Chłopca otoczona jest bardzo dyskretną aureolą.

Reklama

Maryja ubrana jest w „obfite” szaty. Wyróżniają się w nich kolory niebieski, który mówi o tym, co ziemskie, oraz lekko różowy, wskazujący na miłość. Głowa okryta jest rodzajem chusty w kolorze białym, symbolizującym czystość, niewinność.

Dziecko Jezus prawą rączką karmi owieczkę. Potulne zwierzę unosi głowę, by spożyć winogrona. To niezwykły pokarm! Ma on wszakże symboliczną wymowę. Może odsyłać do „krwi winnych gron”, czyli do wina, które wraz z chlebem stanie się w czasie Ostatniej Wieczerzy Ciałem i właśnie Krwią Chrystusa. Owieczka wskazuje na tajemnicę ofiary Baranka Bożego, która będzie złożona przez Jezusa Chrystusa w czasie misterium paschalnego. Patrzący na obraz może przywołać w swojej pamięci słowa: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (por. J 1, 29). Słowa te stanowią proklamację ofiary odkupieńczej, którą Pan Jezus złożył za każdego człowieka, za wszystkie rodziny; za konkretne osoby żyjące w domu, na którego ścianie widniał czy widnieje omawiany wizerunek.

Głowa Rodziny

Mąż Maryi – Jej Oblubieniec i ziemski Ojciec Jezusa – św. Józef stoi przy swoim warsztacie pracy. Jest zadowolony ze swojej pracy wykonywanej dla rodziny. Spoglądając na Jezusa, widzi nie tylko Jego oblicze, ale też spojrzenie Maryi. Prawą ręką przytrzymuje hebel, lewą zaś trzyma niewielką deskę. Święty ubrany jest w luźną bluzę czy koszulę, na którą nałożony jest rzemieślniczy fartuch. Odzienie Józefa wskazuje na strój robotników – ludzi ciężkiej pracy. Przed stołem stolarskim stoi kosz, są w nim zapewne narzędzia, kilka desek. O skraj stołu oparte są pniaki czekające na obróbkę.

Tęsknota za rajem

Na drugim planie oleodruku widzimy ukwiecone drzewa owocowe. Większość kwiatów okala Maryję i Jezusa na Jej rękach. Jest Ona najpiękniejszym kwiatem, który wydała ziemia, a Jezus – „owocem Jej żywota”. Kwitnące gałązki sięgają też Józefa. Za plecami Maryi stoi wielka stągiew, która może odsyłać do uroczystości weselnej w Kanie Galilejskiej i cudu tam zdziałanego przez Jezusa. Przemiana wody w wino mówi wprost o cudzie przemiany w życiu tego, co złe, na dobro. Jest to możliwe, gdy nie zabraknie ufności i wiary proszącym o przemianę losu. Dalej rozpościerają się wzgórza pokryte skromną roślinnością. Na tle tej głębszej, odległej scenerii postaci Świętej Rodziny jawią się jakby przebywały w ukwieconej oazie, tętniącej życiem. Obraz może rodzić w sercach tęsknotę za rajem, utraconym przez prarodziców ludzkości, ale przecież odzyskiwanym przez szlachetne życie dzisiejszych potomków Adama i Ewy.

Reklama

Oleodruk ukazuje Świętą Rodzinę pełną wzajemnej miłości i budującego ciepła. To idealna rodzina, w której Ojciec podejmuje pracę, by dać jej byt, utrzymać ją, a Matka jest jak „niewiasta dzielna” otaczająca ją swoją nieustanną troską. Taka rodzina stanowiła wzór dla każdej rodziny, w której domostwie był ten obraz. Mały Jezus był świadkiem pracy swojego ojca. Widział jego radosny trud i wysiłek, a na pewno z wielką uwagą pracę tę obserwował. W wieku dojrzałym, gdy spełniał misterium Męki i Śmierci oraz Zmartwychwstania, wskazał na odkupieńczy i rezurekcyjny wymiar pracy w ogóle. Święty Józef „mówi sobą” o wartości ludzkiej pracy – jest ona nie wieczną udręką, ale drogą do wiecznego szczęścia w niebie, które ma być udziałem całej rodziny.

Boży pokój w „czterech ścianach”

Stateczny w wyrazie obraz ma głęboką wymowę. Opinie osób nieprzychylnych temu przedstawieniu, które określają go jako kicz, są nie na miejscu. Miał on wprowadzać pokój w „cztery ściany” konkretnego domu. Emanujący z niego spokój miał ogarniać każdego członka rodziny. Spoglądający na obraz mieli odkrywać powołanie do świętości, mieli ją w sobie wzbudzać. Skoro Święta Rodzina z Józefem jako jej głową zamieszkała przez obraz w progach danego domu, to jego mieszkańcy winni też stawać się każdego dnia świętą rodziną. Praca ojca i matki, gesty miłości małżeńskiej i rodzicielskiej, podejmowany trud prowadzenia gospodarstwa domowego – to droga do świętości.

Reklama

Święty Józef, jako mężczyzna konkretnego czynu, a nie marzyciel z głową w chmurach, wzywa dziś: „Mężu, bądź mężem!”; „Ojcze, bądź ojcem!”. Mają oni składać swoje życie Bogu jako wspaniałomyślny dar. Spojrzenie Józefa na Jezusa uczy skupiania się w swoim życiu na tym, co jest najważniejsze, i dystansowania się od tego, co rozprasza.

Oleodruk zwykle otoczony był złotą ramą, co – przez kolor – stanowiło odniesienie do rzeczywistości nieba. Kolor złoty, według ikonografii, zawsze odsyła do niebiańskiego stanu wiecznego szczęścia. W codzienny trud Świętej Rodziny wpisany jest trud każdej rodziny – jej zmaganie się o wierność powołaniu małżeńskiemu i rodzinnemu.

2021-11-16 11:33

Ocena: +22 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczęcie peregrynacji Ikony Świętej Rodziny w Archidiecezji Krakowskiej

[ TEMATY ]

ikona

Święta Rodzina

archidiecezja krakowska

Juan Simón Gutiérrez, ŚWIĘTA RODZINA

Podczas peregrynacji Ikony Świętej Rodziny prośmy Jezusa, Maryję i Józefa o siłę trwania w małżeńskiej i rodzinnej wspólnocie. O moc głoszenia w rodzinie i przez rodzinę jasnego przesłania Chrystusowej Ewangelii.

O nadzieję, która musi być fundamentem codzienności życia rodzinnego, by nie dać się złamać różnym zagrożeniom, zwłaszcza ideologiom, które sprzysięgły się przeciw rodzinie - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w sanktuarium Najświętszej Rodziny w Zakopanem.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję