Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zasłuchani w płynące dźwięki

Myślę, że wszystkie lęki i obawy z czasem ustąpią. Nie należy tracić tego, co nas każdego roku jednoczy, łączy, buduje naszą tożsamość – powiedział ks. kan. Andrzej Stopyra podczas XVII edycji Lubaczowskiego Koncertu Noworocznego.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 6/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Lubaczów

koncert noworoczny

Adam Łazar

Teatr Małych Form – grupa młodsza

Teatr Małych Form – grupa młodsza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyzwyczailiśmy się, że 1 stycznia co roku odbywają się koncerty filharmoników wiedeńskich. Zasłuchani w te muzyczne dźwięki, burmistrz Lubaczowa Waldemar Janusz Zubrzycki, jego zastępca Krzysztof Szpyt, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Lubaczowie Andrzej Kindrat i instruktor kulturalny tej placówki Grażyna Bielec, podjęli decyzję zorganizowania w 2004 r. pierwszego Lubaczowskiego Koncertu Noworocznego. Cieszył się on dużym powodzeniem. Postanowiono przeprowadzać go systematycznie. W tym roku, trochę z „poślizgiem” ze względu na wymogi sanitarne, 22 stycznia odbyła się jego siedemnasta edycja.

Bogata historia

W pierwszej części koncertu wystąpiły zespoły działające przy Miejskim Domu Kultury, które mają długoletnią tradycje i odnoszą sukcesy. Grażyna Bielec założyła w 1974 r. Teatr Małych Form i prowadzi go do dziś. W ponad 47-letniej historii miał on pół tysiąca członków, kilka z nich podjęło studia teatralne zostając zawodowymi aktorami. Przygotował ćwierć tysiąca spektakli, koncertów, widowisk, programów kabaretowych, monodramów. Zdobył prawie tysiąc nagród zbiorowych i indywidualnych. Występował w miastach całego kraju i za granicą: w Hiszpanii, Portugalii, Niemczech, na Ukrainie. Brał udział w 9. konkursach międzynarodowych. To tylko niektóre sukcesy podopiecznych Grażyny Bielec, twórcy teatru, pedagoga, reżysera, scenarzystki programów teatralnych i poetyckich. Za swoją pracę została odznaczona Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, nagrodami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministra Edukacji Narodowej, Wojewody Podkarpackiego, tytułami – „Działacz Kultury”, „Mecenas Talentu”, „Instruktor Roku”, „Lubaczowianin Roku”. Grażyna Bielec opracowuje scenariusze koncertów noworocznych, jest ich reżyserem, dba o różnorodność form scenicznych i niepowtarzalną atmosferę świąteczną. Tak było i w tym roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Występy na scenie

Dziecięco-młodzieżowy chór „Canzonetta”, którym opiekuje się dyrektor Miejskiego Domu Kultury Andrzej Kindrat, zaśpiewał dwie pastorałki: Aniołowie z naszych pól i My też pastuszkowie. Konferansjerkę koncertu poprowadziła aktorka Teatru Małych Form Patrycja Leszczawska. Zaprosiła gości do składania życzeń noworocznych. – Życzę, aby w tej pandemicznej rzeczywistości, mimo wszystko, marzenia które sobie państwo zaplanowali, spełniły się, i żebyśmy za rok też mogli spotkać się w luźniejszej atmosferze – życzył burmistrz Lubaczowa Krzysztof Szpyt. – Myślę, że wszystkie lęki i obawy z czasem ustąpią. Nie należy tracić tego, co nas każdego roku jednoczy, łączy, buduje naszą tożsamość. Życzę byście byli ludźmi szczęśliwymi w każdym wymiarze, żebyście byli pełni entuzjazmu i radości. Niepokoje były zawsze, dlatego trzeba umieć się w nich odnaleźć i poruszać. Niech Boże Dziecię swoją maleńką dłonią każdemu obficie błogosławi, aby wasze serca były pełne szczęścia, pokoju, zdrowia i radości – dodał dziekan i proboszcz lubaczowski ks. kan. Andrzej Stopyra. Popłynęły też życzenia od zespołów włączone w program występu. Młodsza grupa Teatru Małych Form zaprezentowała poetycki program pt. Prosto do Betlejem. Solistki Studia Piosenki, prowadzone przez niezmordowanego w krzewieniu kultury Andrzeja Kindrata, zaśpiewały A tu już święta i Święta, święta. Warto dodać, że Andrzej Kindrat od 1986 r. z dużymi sukcesami prowadzi chór „Canzone”. Dziecięcy teatr „Lentylki”, prowadzony od 1990 r. przez Krystynę Czura, występował na festiwalach i w konkursach m.in. w Przemyślu, Rzeszowie, Strzyżowie, Birczy, Dukli, Horyńcu Zdroju zdobywając wiele nagród i wyróżnień zespołowych i indywidualnych za udane kreacje i recytacje. Na koncercie noworocznym pokazał się w skeczu kabaretowym. Nie zabrakło tańca w wykonaniu grupy „Iskierki”, którego instruktorem jest Iwona Zaborniak-Kapłon. Z tej tanecznej formacji solistka Milena Cisek wykonała taniec baletowy Anastazja.

Od kolęd do tryptyku

Druga część lubaczowskiego koncertu noworocznego to występ gościa specjalnego, którym był wokalista, muzyk, multiinstrumentalista, autor piosenek, showman – Maciej Miecznikowski, absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku. W Lubaczowie wystąpił z mocno zróżnicowanym repertuarem. W ciekawej aranżacji zaśpiewał najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki, a także akustyczne wersje przebojów z oratoriów – Tryptyku Świętokrzyskiego, z którego dwie części zadedykowane są papieżowi Janowi Pawłowi II oraz poruszającego oratorium Siedem Pieśni Marii, z najważniejszych momentów w życiu Matki Bożej. Nie zabrakło w jego wykonaniu znanych utworów świątecznych, zimowych i lirycznych oraz najnowszej piosenki własnego autorstwa Jak dzikie konie. Szkoda, że tego koncertu nie obejrzało więcej lubaczowian, gdyż ilość miejsc na widowni była ograniczona.

2022-02-01 12:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

Co to znaczy, że Jezus jest Dobrym Pasterzem?

2024-04-20 16:36

[ TEMATY ]

Ewangelia

KUL

Centrum Heschela KUL

Zazwyczaj, gdy myślimy o Jezusie jako Dobrym Pasterzu, rysuje się przed nami bardzo sielski obraz – Jezus łagodnie trzyma na ramionach owieczkę. Tymczasem chodzi tu o coś innego. Po pierwsze o to, że Jezus utożsamia się z najbardziej pogardzaną grupą społeczną, porównywaną do nieczystych pogan. Po drugie o to, że Jezus naraża swoje życie w obronie owiec - podkreśla ks. prof. Mariusz Rosik w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na IV Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia, zwaną Niedzielą Dobrego Pasterza.

Beduini to koczownicze plemiona arabskie, które żyją jeszcze na pustynnych i górzystych terenach dawnej Palestyny. Zajmują się głównie wypasem owiec. Zadziwiające, że nawet kilkudziesięcioosobowa grupa Beduinów potrafi posługiwać się sobie tylko zrozumiałym językiem i pielęgnować właściwe im zwyczaje. Żyjąc z dala od miast i większych osiedli, wieczorami zasiadają przy ognisku przed swoimi namiotami, by długo rozmawiać, śpiewać, ale także trzymać straż nocną przy swych stadach. Niekiedy okazuje się to konieczne, gdyż zdarzają się przypadki kradzieży owiec albo ataku wilków. Izraelska prasa co jakiś czas podaje informacje o wzajemnym wykradaniu stad wśród różnych plemion beduińskich albo o ataku dzikich zwierząt. Niejeden pasterz postradał życie w obronie swych stad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję