Rozpoczęło się ono wspólną modlitwą, po której wszyscy podzielili się jajkiem i składali sobie świąteczne życzenia. – To nie jest takie zwykłe spotkanie, że wchodzę mówię „dzień dobry”, „co u ciebie” i wychodzę. Nasi podopieczni razem z pracownikami ćwiczą i przygotowują spotkanie przez kilka tygodni. Składają się na nie życzenia, dzielenie się jajkiem, wspólny posiłek oraz przedstawienie. To są naprawdę wielcy artyści, którzy tak jak potrafią, mimo swych ułomności, przedstawiają to, co mają w sercu, są szczerzy, a przez to wiarygodni. Gdy podchodzi się do nich z sercem, oni tą dobroć oddają, cieszą się tym, że mogą się zaprezentować i komuś przekazać życzliwość – zaznaczyła kierownik WTZ w Biszczy Teresa Irena Jaskulska.
Bogactwo tradycji
Reklama
W wydarzeniu uczestniczył pasterz naszej diecezji bp Marian Rojek, który podkreślił, że spotkania w Biszczy są jak spotkania z najbliższą rodziną, pełne ciepła i życzliwości. – Spotkania świąteczne czy okołoświąteczne odbywają się zazwyczaj w gronie rodzinnym. Jest to związane z życzeniami, które się przekazuje, ale i z dzieleniem się radością i wspólnym celebrowaniem wydarzeń religijnych. W Polsce mamy taką tradycję, że także z osobami, z którymi jesteśmy związani nie tylko więzami krwi, ale wspólną pracą, nauką, działalnością, spotykamy się przy świątecznym stole. Dobrze, że pamiętamy o tych wspólnotach, pośród których żyjemy. Szczególnie ważne są spotkania w gronie osób, które na co dzień pracują i posługują osobom szczególnie przez życie dotkniętym, mam tu na myśli osoby niepełnosprawne, niesamodzielne, zmagające się z chorobami. Te osoby są szczególnie wyczulone na miłość, życzliwość, uśmiech, cierpliwość i pokój. Będąc wśród nich sami doświadczamy radości i pokoju oraz otaczamy je miłością i szacunkiem. To szczególnie ważne w kontekście świąt, bo przecież Chrystus przyszedł do wszystkich i każdego każe nam szanować i kochać. Osoby niepełnosprawne w sposób szczególny są wyczulone na to, co najcenniejsze, a więc na otwarte serce, na to, co w życiu najważniejsze i na to nam zwracają uwagę – tłumaczył.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Nad występem pracowaliśmy kilka tygodni. Przygotowaliśmy takie kompendium wiedzy o Wielkanocy i polskich obrzędach związanych ze świętami. Wykorzystaliśmy m.in. różnorodne teksty i piosenki. Nasi podopieczni zawsze dają z siebie wszystko, by występ wyszedł jak najlepiej – dodała Anita Obszańska z WTZ Biszcza.
Szczególny czas
– To dla nas bardzo ważna i podniosła uroczystość – tłumaczyła Genowefa Tokarska, której córka Ewa jest podopieczną WTZ w Biszczy. – Dla nas rodziców jest to szczególnie ważne, gdyż wiadomo, że każdy rodzic chce jak najlepiej dla swego dziecka. My widzimy ich radość, szczęście, podekscytowanie, gdy mogą przygotować występ przekraczając swe niepełnosprawności i bariery. Dla nich to olbrzymia radość i zaszczyt, że mogą wystąpić przed nami czy zaproszonymi gośćmi. Z jednej strony to forma rehabilitacji i zajęć, z drugiej nauka. Bo oni już wiedzą czym są święta, jak się do nich przygotować, jak się zachować, co przeżywamy w konkretne świąteczne dni i jakie tradycje w naszym regionie obowiązują. Jestem bardzo wdzięczna pracownikom warsztatów za przygotowanie spotkania, a gościom za obecność. To dla nas szczególna chwila – podkreśliła.
Ponadto podopieczni WTZ zaprezentowali okolicznościowy montaż słowno-muzyczny. Na zakończenie wszyscy uczestnicy spotkania zasiedli do wspólnego posiłku przygotowanego przez podopiecznych Warsztatów, pracowników placówki i rodziców. Był także czas na rozmowy i życzenia, które składali również wójtowie Biszczy i Potoka Górnego.