Reklama

Niedziela Podlaska

W trosce o świętość kapłanów

Kapłan nie może być wewnętrznie podzielony, ale powinien być całkowicie oddany swemu posługiwaniu, kapłaństwu służebnemu – powiedział ks. prał. Janusz Łoniewski podczas diecezjalnego Dnia Modlitw o Świętość Kapłanów.

Niedziela podlaska 23/2022, str. I

[ TEMATY ]

jubileusz kapłaństwa

Ks. Marcin Gołębiewski/Niedziela

Pamiątkowe zdjęcie księży jubilatów

Pamiątkowe zdjęcie księży jubilatów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim przybyli księża stanęli przy ołtarzu, mieli okazję wysłuchać w auli seminaryjnej referatu pt. Miłosierdzie Boże a kapłaństwo w myśli bł. ks. Michała Sopoćki, który wygłosił bp Henryk Ciereszko – biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej. Przypomniał, że posługa kapłańska ze swej natury jest posługą miłosierdzia. Kapłaństwo ma swoje źródło w Bożym Miłosierdziu. Bóg ze swego Miłosierdzia przewidział kapłaństwo Jezusa Chrystusa, by poprzez nie przywrócić jedność z ludźmi, zbawić ich i tak wyświadczyć im swe Miłosierdzie. Przez kapłańską posługę Bóg zsyła na wiernych swe Miłosierdzie, szczególnie w sakramentach św. Również sposób wykonywania posługi kapłańskiej ma ukazywać prawdę o Miłosierdziu Boga.

Podczas Eucharystii 25 maja homilię wygłosił ks. prał. Janusz Łoniewski. Podkreślił, że tożsamość kapłana dobrze określa stwierdzenie zaczerpnięte z II Modlitwy Eucharystycznej: „Dziękujemy Ci, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli”. W tym kontekście kaznodzieja zwrócił uwagę na znaczenie trzech kluczowych wyrażeń: postawa wdzięczności, stanie przed Panem oraz służba. Wdzięczność jest pokornym uznaniem szczególnego faktu miłości Bożej wobec kapłana. Stać przed Panem oznacza zająć postawę gotowości, otwartości na Boga, stać przy ołtarzu, przy nauce Kościoła, chodzić Bożymi ścieżkami, chętnie się modlić. Postawa służby wyraża się w ofiarowaniu swojego czasu, sił i talentów. Kapłan jest gotowy na wezwanie Pana, by pójść do szkoły, stanąć przy ołtarzu, na ambonie, służyć w konfesjonale, być do nieustannej dyspozycji Boga i ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie ks. Leszek Tymoszuk odczytał Akt zawierzenia. Tradycyjnie podczas tego dnia składano życzenia kapłanom obchodzącym w tym roku swoje jubileusze. Do grona srebrnych jubilatów należą ks. Maciej Łukaszewicz, ks. kan. Krzysztof Malinowski oraz ks. Leszek Tymoszuk. Złotym jubilatem jest ks. prał. Janusz Łoniewski. Diamentowy jubileusz kapłaństwa obchodzą ks. kan. Stanisław Falkowski, ks. prał. Bogusław Kiszko, ks. kan. Jan Komosa, ks. prał. Leon Pawluk, ks. kan. Jan Wasilewski. Księża jubilaci otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz okolicznościowe błogosławieństwa papieskie. W imieniu jubilatów przemówił ks. prał. Leon Pawluk. Przypomniał, że Dzień Modlitw o Świętość Kapłanów związany jest rocznicą śmierci pierwszego biskupa drohiczyńskiego bp. Władysława Jędruszuka. Został ustanowiony przez jego następcę bp. Antoniego Dydycza.

Po Eucharystii delegacja kapłanów na czele z biskupami udała się do krypt pod katedrą, aby pomodlić się za spoczywających tam księży, przede wszystkim za bp. Władysława Jędruszuka, którego 28. rocznica śmierci przypada w tym roku.

2022-05-31 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: Kościół jest mocny modlitwą

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

jubileusz kapłaństwa

bazylika archikatedralna Świętej Rodziny

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Kapłani dziękowali Bogu za 60 lat kapłaństwa

Kapłani dziękowali Bogu za 60 lat kapłaństwa

Kościół Piotra i Pawła to Kościół modlitwy. Kościół jest mocny modlitwą – mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który 29 czerwca przewodniczył Mszy św. w kaplicy Najświętszego Sakramentu w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie. Podczas Mszy św. za 60 lat kapłaństwa dziękowali Bogu kapłani wyświęceni w 1961 r. przed drugiego biskupa częstochowskiego Zdzisława Golińskiego.

– Życie i wasza posługa wpisane są w życie naszej archidiecezji. Dziękuję za wszelkie dobro, które dokonało się przez waszą służbę. Życzę, abyście zawsze mogli powiedzieć za św. Piotrem: „Panie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz, że cię kocham” – mówił na początku Mszy św. ks. prał. Włodzimierz Kowalik, proboszcz parafii archikatedralnej.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia. Zaproszenie na sympozjum

2024-04-25 15:19

materiały prasowe

Fundacja Dwanaście Kroków zaprasza na ogólnopolskie sympozjum poświęcone programowi duchowego i psychologicznego wsparcia „Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję