Urodzony 13 maja 1901 r. w Ołońcu, w młodości harcerz, a później żołnierz. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej oraz w kampanii wrześniowej. Po wybuchu II wojny światowej dał się pojmać w ulicznej łapance, by zostać zesłanym do obozu w Auschwitz, gdzie podnosił współwięźniów na duchu. Po udanej ucieczce z obozu koncentracyjnego wziął udział w Powstaniu Warszawskim. Działania na rzecz wolności ojczyzny kontynuował także po zakończeniu wojny, przez co spotykał się z częstymi represjami. Został uwięziony i był wielokrotnie przesłuchiwany, a jego proces zakończył się skazaniem na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 r.
Boży pokój
Ta biografia została przypomniana 22 maja podczas miejskich uroczystości, poświęconych pamięci rotmistrza, w których wzięli udział przedstawiciele władz wojskowych, patriotycznych i samorządowych. Obchody rozpoczęły się w świdnickiej katedrze od Mszy św. pod przewodnictwem bp. Ignacego Deca, który w homilii przypomniał czasy komunistyczne, kiedy pokój utożsamiano z brakiem wojny. Wskazał na kruchość tak pojmowanego pokoju i wyjaśnił, że ludzie powinni pragnąć pokoju Bożego, który jest cnotą i darem Ducha Świętego. W dalszej części rozważań biskup odniósł się także do bohaterskiej postawy Witolda Pileckiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Z jego pobytu w więzieniu zachowały się grypsy dostarczane do żony i dzieci. W treści są one bardzo religijne i patriotyczne. Świadczą o tym, iż rotmistrz był otwarty na działanie Ducha Świętego i w Jego mocy znosił więzienne cierpienie. Swoje życie oddał w miłości do Pana Boga, Kościoła i ojczyzny – zaakcentował.
Święto polskości
Po zakończonej liturgii spod placu przed katedrą wyruszył III Marsz Pamięci Rotmistrza Pileckiego. Mieszkańcy w towarzystwie Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych dotarli pod Pomnik Katyński na placu św. Małgorzaty, gdzie nastąpiła dalsza część obchodów.
Po oficjalnym powitaniu przez Tadeusza Grabowskiego ze Świdnickiego Stowarzyszenia Patriotycznego i odśpiewaniu hymnu głos zabrał wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska, który podziękował mieszkańcom za przybycie.
– Wasza obecność jest bezcenna, każdy z was daje świadectwo i przenosi dalej tę wielką pamięć, ofiarę i męczeństwo naszego bohatera narodowego. Chcemy celebrować to święto polskości, które jest ważne dla każdego z nas – powiedział, podkreślając także istotę wierności patriotycznym ideałom. Myśl ta pobrzmiewała również w wystąpieniu ks. kan. Tadeusza Farysia, kapelana Solidarności.
– Rotmistrzu, umiłowałeś Boga i ojczyznę ponad swoje życie. Prosiłeś żonę, aby czytała dzieciom modlitewnik o naśladowaniu Chrystusa. To była twoja siła i światło w życiu. Walczyłeś z orzełkiem w koronie przeciwko okupantom – wymieniał, prosząc zebranych, by zawsze spoglądali na polskie godło z dumą. Apelował także o rozum i wiarę, które przyrównał do dwóch orlich skrzydeł.
Wydarzenie zostało zorganizowane z inicjatywy Świdnickiego Stowarzyszenia Patriotycznego, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz Młodzieżowego Domu Kultury.