To był jeden z największych sukcesów Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia, oddział liczący sześćdziesięcioro troje pracowników, dowodzony przez dyrektora elektrowni kpt. Stanisława Skibniewskiego „Cubrynę” przejął kontrolę nad elektrownią. Energetycy z Elektrowni Powiśle wytrwali 36 dni i nocy walki. Dwadzieścioro z nich poległo w nierównej walce. – Zajęcie elektrowni było wielkim sukcesem powstania, który nadal jest mało znany. Wszyscy znamy historię Pasty czy Pałacyku Michla, ale do niedawna o tych wydarzeniach z Powiśla wiedziało niewielu. Od kilku lat przywracamy pamięć o tych bohaterach, składając co roku kwiaty pod tablicą pamięci Dowódców Obrony Elektrowni w Powstaniu Warszawskim na skwerze Tadeusza Kahla. Teraz się cieszymy, że mogliśmy wesprzeć wydanie albumu o bohaterach z Elektrowni Powiśle – powiedział prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski podczas prezentacji albumu.
Tylko dwadzieścia pięć pistoletów
Reklama
Siedemdziesiąt osiem lat temu bohaterskim energetykom udało się nie tylko przejąć kontrolę nad elektrownią, ale co najważniejsze – zdołali też utrzymać dostawy energii elektrycznej dla Warszawy, co pozwoliło funkcjonować walczącemu miastu. Z opublikowanych w 1963 r. w tygodniku Stolica wspomnień kpt. Skibniewskiego wynika, że oddział był słabo uzbrojony, a musiał stawić opór 180 świetnie uzbrojonym niemieckim żołnierzom, mając do dyspozycji zaledwie mniej więcej dwadzieścia pięć pistoletów i kilkadziesiąt granatów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Elektrownia jako obiekt strategiczny stała się celem ataków ze strony wroga, jednak pracownicy robili wszystko, aby w tak trudnych warunkach zachować ciągłość dostaw prądu dla Warszawy. Zadaniem energetyków z Powiśla było również podłączanie prowizorycznymi liniami do prądu piekarni, punktów dowodzenia, a także szpitali i warsztatów służących powstańcom. O determinacji pracowników elektrowni świadczy fragment listu opublikowanego 14 sierpnia 1944 r. w Robotniku: „Trzymamy się jednak mocno – przy dużych brakach. Roboty huk. Robimy bez zmian i bez wytchnienia po 12 godzin na dobę, aby dostarczyć ludności prądu, abyście mogli słuchać radia, aby nasze pisma mogły być drukowane. Duch u nas jest dobry. Wytrwamy i przetrwamy”.
W hołdzie energetykom
Nastawnia elektrowni runęła 3 września, a dzień później, 4 września, Niemcy rozpoczęli generalny szturm na Powiśle, w wyniku którego, w trakcie bombardowania, unieruchomiona została elektrownia, co było równoznaczne z pozbawieniem Warszawy prądu. Po południu 5 września, w związku z brakiem amunicji, na rozkaz „Cubryny” oddział wycofał się z elektrowni. Całe Powiśle padło 6 września.
PGE Polska Grupa Energetyczna w hołdzie energetykom z Powiśla co roku organizuje spotkanie, podczas którego tradycyjnie wybrzmiewa pieśń Marsz robotników elektrowni. Rokrocznie w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego PGE organizuje też uroczystość pod hasłem „Energetycy w Powstaniu”.
W tym roku PGE i Fundacja PGE razem z wydawnictwem Biały Kruk wydały album Obrońcy stolicy. Energetycy w Powstaniu Warszawskim, poświęcony bohaterom z Elektrowni Powiśle w Warszawie. Jest to pierwszy taki album poświęcony wyłącznie działalności miejskiej elektrowni w Powstaniu Warszawskim. – To bardzo ważna publikacja, która pokazuje wielki sukces i bohaterstwo energetyków w czasie powstania. To wydarzenie i miejsce walk są ważne także dla nas, współczesnych energetyków – podkreślił prezes Dąbrowski.