Dzieje się w sercach ludzi
By zobaczyć w jasnogórskim obrazie Matkę Bożą, trzeba podnieść głowę tak, jak patrzy się w niebo – uważa 9-letni Antoś z Elbląga, który już po raz siódmy pielgrzymował na Jasną Górę. Choć są z różnych regionów kraju, parafii, wspólnot, choć są „niezrzeszeni” lub po prostu wydają się „z różnej bajki” – mają jeden cel. W drodze na Jasną Górę odkrywają, że warto „wypatrywać nieba”, a Jezus dał człowiekowi „ku pomocy i obronie” swoją Matkę – Maryję. Idą nawet 30-40 km dziennie, mają bąble na stopach, ponaciągane ścięgna, pobudkę nierzadko już o godz. 4 i zimną wodę do mycia. Bywa, że przylegają do nich etykietki: „ciemnogród”, „oszołomy” czy „medalikowi pobożnisie”. – Pielgrzymka to nie surwiwalowa przygoda, bo im ciężej dla ciała, tym lżej na duchu – podkreślają zgodnie pątnicy.
Ci, którzy pielgrzymują na Jasną Górę, nie wiedzą, co to przeszkody i bariery. Na pielgrzymce można liczyć na wspólnotę, dowiedzieć się, że ręce, nogi, ale przede wszystkim serce drugiego człowieka są skarbem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W grupie biało-żółtej Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej szły także osoby z dysfunkcją wzroku. Mateuszowi Jabłońskiemu, klerykowi IV roku Seminarium Archidiecezjalnego w Warszawie, właśnie z taką dysfunkcją, pielgrzymka kojarzy się z zapachem lasu. – Pielgrzymka pachnie lasem i żniwami. Piękne są odgłosy np. z gospodarstw. Polska żyje – opisuje. I dla niego najpiękniejszym momentem pielgrzymki było spotkanie z człowiekiem. – Byłem rozbity i wtedy podszedł do mnie człowiek jeszcze bardziej „rozsypany” niż ja, rozpłakał się, a ja go „zbierałem”. Choć moje wcześniejsze plany się nie powiodły, nie dałem rady zrobić tego, co zamierzałem, to podanie ręki człowiekowi było dla mnie najpiękniejszym doświadczeniem – opowiada kleryk.
Dla wielu mieszkańców mijanych wiosek i miast pielgrzymi stają się znakiem innego, Bożego świata. Niektórzy z przyjmujących pielgrzymów podkreślają, że u nich święta są trzy razy w roku: na Boże Narodzenie, na Wielkanoc i kiedy idzie pielgrzymka. – Trzeba mówić ludziom, każdemu z osobna, że miłość Boga i miłość ludzi na pielgrzymce jest tak wielka, że każdy powinien spróbować tego wielkiego daru – zachęcają ci, którzy już do jasnogórskiego klasztoru dotarli.
Pielgrzymki w liczbach
W sezonie pielgrzymkowym, od 4 czerwca do 14 sierpnia, na Jasną Górę przybyło: – 139 pielgrzymek pieszych – przyszło w nich ok. 50,5 tys. osób; – 220 pielgrzymek rowerowych – przyjechało prawie 7 tys. osób; – 20 pielgrzymek biegowych – przybiegły 544 osoby. Dotarły też: pielgrzymka rolkowa z Wrocławia, a w niej 35 osób, i pielgrzymka konna – 17 osób.
Reklama
W 65 pieszych pielgrzymkach przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, od 5 do 14 sierpnia, na Jasną Górę przybyło 43,3 tys. pątników. Najliczniejsze były: – 44. Piesza Pielgrzymka Diecezji Radomskiej – 4848 osób; – 42. Piesza Pielgrzymka Krakowska – 4 tys. osób; – 311. Warszawska Pielgrzymka Piesza – 4 tys. osób. Najdłuższy szlak tradycyjnie przeszły: – 41. Pielgrzymka Kaszubska – grupa wyruszająca z Helu: 638 km w 19 dni; – 39. Pielgrzymka Szczecińsko-Kamieńska – grupy z Pustkowa: 636 km w 20 dni; ze Świnoujścia: 625 km w 19 dni. Na pierwszy sierpniowy odpust przyszło o ponad 4 tys. pielgrzymów więcej niż rok temu. Także więcej przyjechało na rowerach i przybiegło.
Jasnogórski flesz
• 29 sierpnia – piesza pielgrzymka żywiecka;
• 1 września – rozpoczęcie roku szkolnego Jasnogórskiej Szkoły Muzycznej;
1/2 września – czuwanie „Powołani dla powołanych”;
• 3-4 września – Ogólnopolskie Dożynki Jasnogórskie; pielgrzymka rolników; Msza św. dożynkowa – 4 września (niedziela), godz. 11, szczyt.