Reklama

Wiadomości

Włoska lekcja dla Polski

Czy to, co się wydarzyło w trakcie kampanii wyborczej we Włoszech, powinno stać się przedwyborczą lekcją także dla nas?

Niedziela Ogólnopolska 40/2022, str. 6

[ TEMATY ]

wybory

Włochy

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każde wybory są ważnym momentem w historii państw i narodów. Takimi były również wybory włoskie, które odbyły się 25 września. Ale jak żadne poprzednie były one naznaczone atakami na przedstwicieli partii centroprawicowych, które „ośmieliły się” kontestować trwającą od lat dominację sił lewicowych na włoskiej scenie politycznej. Głównym celem ataków stała się Giorgia Meloni, dynamiczna i popularna szefowa Fratelli d’Italia (Bracia Włosi), której zarzucano przede wszystkim faszystowskie „korzenie”. Lewica, bez idei i projektów na przyszłość, koncentrowała się na krytyce i na atakach przeciwników. Ale nie ograniczano się do ataków werbalnych - niszczono plakaty i altany wyborcze Fratelli d’Italia, a na wiecach Meloni pojawiali się prowokatorzy. Niestety, ich przepychanki i napady były tolerowane przez policję, która interweniowała późno i bez koniecznej determinacji.

Ale ostatnia kampania wyborcza będzie zapamiętana również z innego względu – z powodu nieskrywanej ingerencji innych państw i światowych mediów w demokratyczny proces wyborczy. Najwyraźniej wielu polityków zagranicznych i przywódców Unii Europejskiej czuło się upoważnionych do osądzania, kto jest godnym kandydatem do kierowania Włochami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Warto przypomnieć, co o sytuacji we Włoszech pisały znane zagraniczne gazety. W „Financial Times” i „The Guardian” opublikowano dwa cięte artykuły o centroprawicy. Pierwszy używa co najmniej katastroficznych tonów: „Gdyby Meloni doszła do władzy na czele skrajnie prawicowej koalicji, konsekwencje gospodarcze i społeczne mogłby być straszne”. Na podstawie jakich informacji i prognoz dziennikarze wyciągają tego typu wnioski, podsycając klimat terroru, który obraża wyborców tej partii politycznej i dyskredytuje Włochy? Nie wiadomo. Natomiast „The Guardian” wytyka Meloni wizytę w Hiszpanii i jej przemówienie jako gościa prawicowej partii Vox. Gazeta przepowiada, że ​​ewentualny rząd centroprawicowy będzie miał krótki żywot, co nie jest jednak pocieszeniem: „Chociaż krótkotrwałe rządy Meloni byłyby prawdopodobnie straszne. I choć politycy lewicy i centrum mogą się pocieszać, że wiosna 2023 r. przyniesie oczyszczenie sceny politycznej z populistycznych rebeliantów, to będzie to za mało i za późno”.

Krytyczne słowa pojawiły się również w niemieckiej gazecie „Der Spiegel”, która uważa, że szefowa Braci Włochów jest „spadkobierczynią Mussoliniego”, „neofaszystką”, która walczy przeciwko UE i „nienawidzi Niemiec”. Ale najbardziej zjadliwa krytyka pojawiła się w niemieckim tygodniku „Stern”, który uważa Meloni za „najbardziej niebezpieczną kobietę w Europie” pragnącą przekształcić swój kraj w „państwo autorytarne”. „Stern” określa liderkę mianem „blond trucizny” (to aluzja do jej blond włosów) i ostrzega przed ryzykiem jej zwycięstwa w wyborach, które miałoby "skrajne konsekwencje".

Reklama

Nie należy się więc dziwić, że po pomoc do Niemiec pojechał szef postkomunistycznej Partii Demokratycznej Enrico Letta. W Berlinie spotkał się z kanclerzem Olafem Scholzem, socjaldemokratą, który wyraził nadzieję na zwycięstwo lewicy we Włoszech, ponieważ uważa ewentualne zwycięstwo „postfaszystów” za niebezpieczne. Letta spotkał się także z szefem Partii SPD Larsem Klingbeilem. Obaj niemieccy politycy podkreślali, że sukces centroprawicy oznaczałby izolację Włoch i utratę wiarygodności tego kraju w Europie i na świecie. Trudno o bardziej rażącą interwencję w wewnętrzne sprawy drugiego państwa w dniach poprzedzających wybory. Ale histerię niemieckich polityków i mediów da się jednak wytłumaczyć – Meloni chce bronić suwerenności Włoch i jest przeciwna uczynieniu z UE zdominowanego przez Niemcy superpaństwa europejskiego.

W tygodniu przedwyborczym odchodzący premier Mario Draghi poleciał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przemawiał na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Otrzymał pochwały ze strony Bidena i innych polityków USA, którzy najwyraźniej są przekonani, że Włochy są wiarygodne tylko pod wodzą bankiera. Co więcej, w czasie pobytu w Nowym Joeku, podczas wieczoru galowego zorganizowanego przez Fundację „Appeal of Conscience”, premier Mario Draghi został uhonorowany nagrodą „World Statesman Award 2022”. Rabin Arthur Schneier wręczył mu nagrodę: „To jest kula ziemska dla Ciebie, który rozumiesz świat, ponieważ nie tylko jesteś obdarzony mądrością i sercem, ale także dlatego, że jesteś zagorzałym obrońcą nie tylko swojego kraju, ale także Unii Europejskiej oraz dobrych relacji między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi”. Na zakończenie rabin Schneier wypowiedział wielce znaczące słowa: „Wszyscy obecni tu dzisiaj kapłani pobłogosławią cię. Nie możemy się doczekać chwili, gdy będziesz nadal gwarantować stabilność, której potrzebują Włochy”.

Reklama

Oliwy do ognia dodała Ursula von der Leyen, która w rozmowie ze studentami Uniwersytetu Princeton w New Jersey, odpowiadając na pytanie dotyczące wyborów we Włoszech powiedziała: „Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech, były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym (użyła słowa difficult, ale pewnie chodziło jej o ‘zły’ kierunek – przyp. W.R.), mamy narzędzia (by interweniować), jak w przypadku Polski i Węgier”. Matteo Salvini słusznie spostrzegł wypowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej jako brutalną ingerencję w proces wyborczy. Szef Ligi zadawał sobie pytanie: „Co to jest? Szantaż, groźba, zastraszanie instytucjonalne? Albo przeprosi, albo powinna podać się do dymisji. Zastraszanie Włochów na trzy dni przed głosowaniem jest instytucjonalnie niepoprawne”. Wielu Włochów odebrało wypowiedź szefowej Komisji jako „mafijny szantaż” Brukseli i na nic zdały się wyjaśnienia rzecznika Komisji Europejskiej Erica Mamera, że von der Leyen „odniosła się do procedur zastosowanych w przypadku innych krajów UE i podkreślała rolę komisji jako strażnika traktatów, zwłaszcza w zakresie poszanowania praworządności”. Trudno o większą hipokryzję szefowej komisji, która regularnie łamie traktaty, by realizować swoją politykę ‘strażnika’.

Burzę wywołały również słowa francuskiego filozofa i eseisty Bernarda-Henri Lévy'ego podczas programu we włoskiej telewizji Rai 3: „Nie zawsze trzeba respektować wyborców”. Nie, bo według Lévy'ego wyborcy czasami źle wybierają i mogliby wybrać nowego Mussoliniego, Hitlera, czy nawet Putina. „Wtedy tego wyboru, ich wyboru, nie można respektować” - konkluduje. To jest idea demokracji „oświeconego” filozofa, guru lewicy.

Jak widać we Włoszech, w Brukseli i na świecie działają wpływowe środowiska, które nie życzą sobie rządu centroprawicowego we Włoszech. A niektóre z nich chcą, by bankier Draghi nadal rządził Włochami jako premier, bez względu na wynik głosowania. To, co będzie działo się w następnych miesiącach we Włoszech pomoże nam zrozumieć, czy Unia Europejska jest jeszcze demokratyczna, czy raczej jest już rządzona przez lewicowe, radykalne oligarchie brukselskie i staje się dyktaturą politycznej poprawności.

2022-09-27 13:11

Ocena: +6 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: zmiany w „Ojcze nasz”

[ TEMATY ]

modlitwa

Włochy

zmiany

Ojcze nasz

congerdesign/pixabay.com

W nowym wydaniu Mszału rzymskiego w języku włoskim, który zostanie opublikowany 12 kwietnia, zmieniono fragment modlitwy „Ojcze nasz”. Prośbę: „nie wódź nas na pokuszenie” zastąpiono tłumaczeniem: „Nie opuszczaj nas w pokusach”.

Biskupi włoscy już kilka lat temu omawiali ten temat, aby jak najlepiej przetłumaczyć oryginał. Sprawa jest tym delikatniejsza, że już jako małe dzieci uczymy się mówić: „nie wódź nas na pokuszenie” i jesteśmy do tego bardzo przyzwyczajeni.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Redakcja "Niedzieli" serdecznie zaprasza wszystkich Czcicieli Matki Bożej na nowennę przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. "Dozwól nam chwalić Cię, Panno Przenajświętsza, i daj nam moc przeciwko nieprzyjaciołom Twoim". Spraw, byśmy pełni miłości i ufności biegli "do stóp Twoich kornie błagając" w różnych potrzebach.
CZYTAJ DALEJ

Polskie parafie i wspólnoty niosą pomoc rodzinom na świecie

2024-12-02 16:01

[ TEMATY ]

Caritas

Mat.prasowy

Program Rodzina Rodzinie to największy program pomocy humanitarnej w Polsce, który jest odpowiedzią na dramatyczną sytuację osób poszkodowanych w konfliktach zbrojnych i kryzysach humanitarnych na świecie. Dzięki zaangażowaniu polskich rodzin i wspólnot kościelnych pomoc otrzymało już 54 000 rodzin. O tym, dlaczego warto się zaangażować, Caritas Polska rozmawia z księdzem Jerzym Sieńkowskim, proboszczem parafii Matki Bożej Królowej Polski w Jabłonnie.

Caritas Polska: Księdza parafia angażuje się w program Rodzina Rodzinie już od początku 2018 roku. Co motywuje parafian do takiej długofalowej pomocy?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję