Wykład wygłosił dr hab. Marek Florek, archeolog z Delegatury w Sandomierzu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, który w swoim wystąpieniu nawiązał do unikatowego znaleziska. – Gliniane naczynie z monetami zostało zakopane prawdopodobnie w latach 70. XII wieku stosunkowo płytko. Niestety samo naczynie jest uszkodzone (rozbite), prawdopodobnie podczas orki, stąd część monet wysypała się z niego i została rozwleczona wokół niego – mówił dr hab. Marek Florek.
Monety, które składają się na znalezisko, to prawie wyłącznie denary książąt Władysława Wygnańca i Bolesława Kędzierzawego, synów Bolesława Krzywoustego. – Wśród monet Bolesława Kędzierzawego przeważają dwa rodzaje denarów: z przedstawieniem postaci księcia z mieczem na awersie i głową św. Wojciecha na rewersie oraz z przedstawieniem na awersie dwóch książąt siedzących za stołem, trzymających kielich, na rewersie zaś stojącego rycerza (księcia) z proporcem. Natomiast wśród monet Władysława Wygnańca przeważają różne odmiany denarów z przedstawieniem księcia z mieczem stojącego nad jeńcem, a na rewersie przedstawieniem orła trzymającego w szponach (albo chwytającego w locie) zająca – mówił Marek Florek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na prezentowanej ekspozycji znalazły się również inne zabytki archeologiczne, które od 2020 r. zostały znalezione na tym terenie. Jest to seria ozdób kobiecych na skronie, bardzo popularnych u Słowianek między X, a XIII wiekiem, wykonanych z m.in. z cyny i miedzi. Odkryto także ponad 40 odważników żelaznych powlekanych brązem, używanych między X, a XII wiekiem, w okolicach Morza Bałtyckiego, które na tym terenie były rzadkością. Oprócz tego, na ekspozycji można oglądać pieczęć z XII wieku. Nie wiadomo czy należała do księcia Bolesława Krzywoustego, czy do jego syna Bolesława Kędzierzawego. Jest to szósta taka pieczęć znaleziona w Polsce, wyjątkowa rzadkość. – Wszystkie te znaleziska wskazują, że w XI i XII wieku na terenie Zawichostu-Trójcy istniała osada targowa o znaczeniu ponadlokalnym, gdzie spotykali się kupcy nie tylko miejscowi, ale również z terenów położonych nad Bałtykiem, z Rusi, prawdopodobnie również Węgier. Znaczenie osady i funkcjonującego w jej obrębie targu wynikało z położenia przy jednej z najważniejszych przepraw przez Wisłę, w miejscu, gdzie krzyżował się szlak handlowy łączący Kijów i Nowogród na Rusi, przez ziemie polskie, z Europą Zachodnią, ze szlakiem prowadzącym z wybrzeży Bałtyku wzdłuż Wisły do przełęczy karpackich i dalej na Węgry i wybrzeże Adriatyku – podkreślał archeolog.
Po prelekcji odbyła się dyskusja, a bp Krzysztof Nitkiewicz podziękował prelegentowi oraz obecnym na spotkaniu poszukiwaczom za wykonaną pracę. Tego ważnego historycznie odkrycia dokonała Nadwiślańska Grupa Poszukiwawcza Stowarzyszenia „Szansa” z Annopola, którą kieruje Wojciech Rudziejewski-Rudziewicz oraz Stowarzyszenie „Wspólne Dziedzictwo” z Opatowa. Znalezisko zwyciężyło w plebiscycie „Archeologiczne Sensacje 2021 roku”, w kategorii Najcenniejszy Skarb. Ekspozycję w Muzeum Diecezjalnym można oglądać do końca przyszłego roku.