Reklama

Niedziela Świdnicka

Moje spotkania z papieżem Benedyktem XVI

Specjalnie dla czytelników Niedzieli Świdnickiej bp Ignacy Dec, pierwszy biskup świdnicki, podzielił się wspomnieniami ze spotkań z papieżem Benedyktem XVI.

Niedziela świdnicka 3/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Diecezja Świdnicka

Spotkanie bp. Ignacego Deca z papieżem Benedyktem XVI w ramach wizyty ad limina Apostolorum w 2005 r.

Spotkanie bp. Ignacego Deca z papieżem Benedyktem XVI w ramach wizyty ad limina Apostolorum w 2005 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy odchodzą z tego świata ludzie wielcy, znani niemal w całym świecie, próbujemy sobie przypomnieć i utrwalić naszą wieź duchową czy także nasze osobiste spotkania z nimi. 31 grudnia 2022 r. odszedł do wieczności wielki papież Benedykt XVI, który sterował łodzią Kościoła Chrystusowego od 19 kwietnia 2005 do 28 lutego 2013 r.

W czasie szkolenia

W czasie pontyfikatu papieża Benedykta XVI byłem 11 razy z wizytą w Wiecznym Mieście. W czasie tych wizyt miałem sposobność kilkanaście razy podchodzić do papieża, by ucałować pierścień Rybaka i przyjąć papieskie błogosławieństwo. Okazję ku temu stanowiły audiencje ogólne, na zakończenie których biskupi zawsze mieli możliwość, by podejść do papieża, aby się przestawić i prosić o błogosławieństwo. Spośród tych kilku bezpośrednich spotkań z Benedyktem XVI zatrzymam się przy trzech. Pierwsze miało miejsce w Castel Gandolfo, w czasie specjalnego szkolenia dla nowo mianowanych w ciągu ostatniego roku biskupów. Spotkanie to odbyło się w dniach od 13 do 21 września 2005 r. w Rzymie u Księży Legionistów w Centrum Regina Apostolorum. Przewodniczył mu ks. kard. Giovanni Battista Re, prefekt Kongregacji Biskupów. W poniedziałek, 19 września, udaliśmy się do Ojca Świętego Benedykta, który w tym czasie przebywał w letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo. Po słowach powitania wypowiedzianych przez kard. Giovanniego Battistę Re i po wygłoszeniu przemówienia i udzieleniu błogosławieństwa, papież Benedykt osobiście przywitał się z setką biskupów. W czasie rozmowy poprosiłem Ojca Świętego o błogosławieństwo dla nowo powstałej diecezji świdnickiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ojciec Święty rozpoznał mnie

Drugie spotkanie, które tu chcę wspomnieć, to spotkanie z głową Kościoła w czasie wizyty ad limina Apostolorum w listopadzie 2005 r. Podczas tej wizyty rozmawiałem z papieżem Benedyktem XVI dwukrotnie. Najpierw po zakończonej audiencji ogólnej na Placu św. Piotra 23 listopada. Podszedłem do papieża o godz. 11.35. Ojciec Święty rozpoznał mnie, jako że 5 lat wcześniej był naszym gościem we Wrocławiu. Drugą rozmowę odbyłem następnego dnia w czwartek, 24 listopada, kiedy mieliśmy wyznaczone dla biskupów naszej grupy indywidualne rozmowy z papieżem. Grupa biskupów z metropolii wrocławskiej była przyjmowana przez papieża w Pałacu Apostolskim od godz. 11. Najpierw Ojciec Święty spotkał się z całą naszą grupą. Było indywidualne przywitanie się i przedstawienie. Następnie były robione pamiątkowe zdjęcia z Benedyktem XVI – grupowe i indywidualne. Po spotkaniu nastąpiły rozmowy indywidualne. Moja rozmowa z Ojcem Świętym trwała prawie 20 minut. Zaczęła się od wspomnień z pobytu Ojca Świętego we Wrocławiu w dniach 26-29 października 2000 r. Benedykt XVI dokładnie pamiętał przebieg wizyty we Wrocławiu. Wspominał dzień otrzymania doktoratu honoris causa i wizytę w Henrykowie. W rozmowie wspomniałem, jak uczyłem przyszłego papieża odpowiedzi na niedzielne powitanie żołnierzy Kompanii Honorowej Wojska Polskiego. Słowa te brzmiały: „Czołem żołnierze”. Kardynał wówczas poprawnie je wypowiedział i usłyszał odpowiedź żołnierzy: „Czołem Księże Kardynale!”. W dalszej części rozmowy Ojciec Święty pytał o mieszkańców diecezji świdnickiej, o ich kondycję duchowo-religijną. Pytał o kondycję rodzin, dzieci i młodzieży, o katechezę. Zapytał także o duszpasterstwo kuracjuszy, wiedząc, że mamy na terenie diecezji kilka uzdrowisk i domów wczasowych. Zauważyłem, że był do tej rozmowy bardzo dobrze przygotowany. Spotkanie zakończyło się przyjęciem błogosławieństwa i ucałowaniem pierścienia Rybaka. Dodam, że z Benedyktem XVI spotkaliśmy się jeszcze raz w ostatnim dniu wizyty, w sobotę, 26 listopada 2005 r. – w gronie wszystkich biskupów, wtedy otrzymaliśmy od papieża pamiątkowe krzyże.

Reklama

Pielgrzymka Kapituły

Trzecie spotkanie z papieżem Benedyktem, które chcę wspomnieć, to spotkanie w czasie pielgrzymki Świdnickiej Kapituły Katedralnej do Wiecznego Miasta, która miała miejsce od 7 do 10 listopada 2011 r. Spotkanie członków Kapituły Katedralnej ubranych w stroje chórowe odbyło się przed rozpoczęciem audiencji generalnej w środę, 9 listopada. Ustawiliśmy się pod murem Bazyliki św. Piotra od strony auli Pawła VI. Papież jadąc samochodem na Plac św. Piotra zatrzymał się przy nas. Wysiadł z samochodu i przyszedł do nas. Witając się ze mną powiedział. Wir kennen uns schon seit langer Zeit („Znamy się od dawna”). Krótko przedstawiłem członków Kapituły, zostało zrobione zdjęcie i poprosiłem Ojca Świętego o błogosławieństwo. Następnie udaliśmy się na Plac św. Piotra i uczestniczyliśmy w audiencji ogólnej. Po końcowym błogosławieństwie, w gronie biskupów jeszcze raz podszedłem do Ojca Świętego, by podziękować mu za dar beatyfikacji sługi Bożego ks. Gerharda Hirschfeldera, który zginął w obozie koncentracyjnym w Dachau 1 sierpnia 1942 r., a którego w imieniu Ojca Świętego beatyfikował 19 września 2010 r. w katedrze w Münster kard. Joachim Meisner, metropolita koloński. Wręczyłem Ojcu Świętemu obraz nowego, a dla nas pierwszego, błogosławionego.

Spotkania z papieżem Benedyktem są niezapomniane. Stały się one dla nas katechezą i pouczeniem jak zdobywać świętość, mądrość, pokorę, prostotę, nadzieję, a także wiarę, która działa przez miłość. Przed wyborem ks. kard. Ratzingera na papieża miałem jeszcze dwa bezpośrednie spotkania z przyszłym papieżem: w lipcu 1995 r. w Rzymie i w październiku 2000 r. we Wrocławiu. Ale o tym będzie można przeczytać w kolejnym numerze Niedzieli Świdnickiej.

2023-01-11 07:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Benedykt XVI: II Sobór Watykański był nie tylko sensowny, ale i konieczny

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Na znaczenie II Soboru Watykańskiego dla Kościoła powszechnego wskazał uczestniczący w nim jako ekspert dzisiejszy papież-senior Benedykt XVI. Ocenił, że sobór okazał się nie tylko sensowny, ale i konieczny.

Papież-senior wystosował list podpisany 7 października 2022 r. do o. Dave'a Pivonki, rektora Uniwersytetu Franciszkańskiego w Steubenville (USA), który w dniach 20-21 października organizuje sympozjum na temat eklezjologii papieża-seniora. Został on odczytany na otwarciu sympozjum przez księdza Federico Lombardiego SJ, przewodniczącego Fundacji Ratzingera. Jest też jedną z rzadkich wypowiedzi publicznych papieża-seniora.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję