Reklama

Wiara

Poznaj siebie. Rachunek sumienia

Warunki dobrej spowiedzi

1. Rachunek sumienia
2. Żal za grzechy
3. Mocne postanowienie poprawy
4. Szczera spowiedź
5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzeba być mocnym, aby stać się wielkim: oto nasza powinność. Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, lecz w której musimy zwyciężyć.
Św. Ojciec Pio

1. Rachunek sumienia

– Czy idę do spowiedzi jedynie dla siebie czy także dla Boga?

Ks. Mariusz Frukacz: Idziemy do spowiedzi jak do źródła miłosierdzia. Idziemy się wyspowiadać z naszych grzechów, słabości. Oddajemy je Bogu i prosimy o przebaczenie. Każda spowiedź jest także wyrazem naszej miłości do Boga. Pragniemy oczyścić nasze serce z tego wszystkiego, co jest dla nas ciężarem, bo Bóg pragnie, aby nasze serce było czyste, wolne od grzechu, wewnętrznych zranień. Spowiadam się, bo Bóg pragnie mi przebaczyć moje grzechy.

– W jaki sposób dobrze ocenić, czy w danej sytuacji rzeczywiście zgrzeszyłem(-am)?

Ks. Krzysztof Osuch: Bóg miłuje nas nieskończoną miłością i pragnie być poznawany, szanowany i miłowany całym sercem. Ktoś powiedział, że jest tylko jeden grzech: nie wierzyć w miłość Boga! Kto na co dzień lekkomyślnie i lekceważąco rozmija się z miłością swego Stwórcy i Zbawiciela, ten już trwa w grzechu fundamentalnym, od którego łatwo jest przejść do wielu naruszeń Dziesięciu Bożych przykazań i innych wielkich prawideł życia według Jezusowej Ewangelii. Jakże cenna jest aktywność Ducha Świętego, który pod imieniem sumienia napomina nas, czyni nam przykre wyrzuty, przyzywa nas do życia prawego w miłości. On, zadając nam ból duchowo-psychiczny, potrafi mocno nas przynaglić, byśmy zechcieli dobrze, trafnie, zgodnie ze stanem faktycznym ocenić i uznać swój grzech.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2. Żal za grzechy

– Czy żal za popełnione grzechy jest związany z moją miłością do Boga?

Ks. M.F.:Żałuję za popełnione grzechy, wyrażam skruchę i jestem w pokorze przed Bogiem, bo to jest znak mojej miłości do Niego. Jezus powiedział o kobiecie grzesznej, że wiele jej przebaczono, bo wiele umiłowała (por. Łk 7, 11). Żałuję za wszystko, co złego uczyniłem, ponieważ miłuję Boga, który daje mi swoje przebaczenie i miłość.

Reklama

– Czy powinno się wyznać swój żal za grzechy także podczas spowiedzi?

Ks. K.O.: Tak, dobrze jest wyrazić swój żal za grzechy, po odpowiednim przygotowaniu, czyli przebyciu pewnej duchowej drogi nawrócenia (radykalnej zmianie nastawienia). Spowiednik zakłada, że penitent poważnie się zastanowił i spostrzegł z żalem i skruchą, iż oto kolejny raz czy długi czas znów lekceważył Boga i ludzi; że także samego siebie (swoją godność dziecka Bożego)traktował byle jak, nagannie. I jest mu z tego powodu żal, przykro, wstyd... To, co się dzieje we wnętrzu, w sercu, w umyśle penitenta, jest najważniejsze. To widzi Bóg, który raduje się skruszonym sercem swojego dziecka i wybiega mu naprzeciw z przebaczeniem i wielką miłością (znowu przez człowieka poważnie traktowaną, przyjętą!).

3. Mocne postanowienie poprawy

– Co może pomóc wytrwać w postanowieniu poprawy?

Ks. K.O.:Główne postanowienie poprawy winno dotyczyć szczerej i usilnej troski o to, by odtąd żyć na poziomie najważniejszego przykazania miłości. To przykazanie mówi, że Bóg Ojciec pierwszy nas umiłował, a Jego miłość jest wielka, wspaniała, wierna... Postanowienie poprawy powinno dotyczyć właśnie tego, by odtąd znów coraz bardziej codziennie karmić się (najdosłowniej) miłością Ojca, Zbawiciela, i ją poznawać. To z tak postanowionej i realizowanej poprawy rodzi się – co dzień na nowo – nasza gotowość, by we wszystkich naszych myślach, wyborach, działaniach kierować się zaofiarowaną nam miłością. To ta miłość nadaje piękny kształt (formę) wszystkiemu, co z nas wychodzi... Także w tych bardzo konkretnych obszarach życia, relacji, które wymknęły nam się spod prawa Bożej miłości. Święty Ignacy Loyola na pewno by dopowiedział, że najbardziej pomaga nam wytrwać w dobrej formie duchowej (uzyskanej np. w rekolekcjach) praktykowanie codziennie – czy często – rachunku sumienia, który w jego propozycji ma aż pięć punktów, działań.

Reklama

– Co zrobić, jeśli nadal nie radzę sobie z jakimś grzechem?

Ks. M.F.: Nigdy nie wolno się poddawać i rezygnować z pracy nad swoim wnętrzem. Muszę stopniowo pracować nad wyeliminowaniem grzechu. Tutaj bardzo potrzebna jest również codzienna modlitwa do Ducha Świętego, który jest światłością sumień. On nas umacnia na drodze przemiany. Warto również mieć stałego spowiednika, kierownika duchowego.

4. Szczera spowiedź

– W jaki sposób przełamać wstydliwość względem spowiednika?

Ks. M.F.: Jeśli wstydzę się tego, co źle uczyniłem, to jest to ważny początek na drodze przemiany. Oczywiście, spowiedź jest wymagająca, wymaga trudu. Na pewno jest nam trudniej się spowiadać, kiedy ksiądz nas zna. Bardzo ważna jest pomoc ze strony samego spowiednika w przezwyciężeniu tego wstydu, choćby przez uświadomienie penitentowi, że kapłan również się spowiada ze swoich grzechów – ma przecież sam ciągle się doskonalić. Ważna jest świadomość, że sakrament pokuty, jako sakrament miłosierdzia, dźwiga człowieka, umacnia go.

– Co zrobić w sytuacji, gdy w trakcie spowiedzi zapomniałem(-am) o jakimś grzechu, choć chciałem(-am) go wyznać?

Ks. K.O.: W takiej sytuacji należy zachować pełny spokój i radość serca, które daje nam cały proces pojednania z Bogiem, dopełniony istotnie w spowiedzi. Zapomniany grzech wyznajemy przy kolejnej spowiedzi. Jeśli grzech ten był ciężki, to wspomnienie o nim (wyznanie go) w najbliższej spowiedzi jest obowiązkowe. Niektórzy, choć nie ma takiego obowiązku, wspomagają swoją pamięć o grzechach, zwięźle zapisując, co chcieliby koniecznie wyznać.

5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu

– Czy pokuta odprawiona po spowiedzi to wszystko?

Ks. M.F.:Pokuta przyczynia się do tego, że człowiek zaczyna się zastanawiać nad swoim postępowaniem, analizować swoje życie duchowe, moralne, to, jak ono wyglądało, i stara się coś zmienić, stać się lepszym. Pokuta ma charakter naprawczy, ale jest również konkretnym umocnieniem dla człowieka. Pokuta to jednak pewien etap na drodze przemiany. Potrzebna jest stała praca nad sobą. Pokuta powinna zrodzić w nas pragnienie stałej modlitwy. Warto też każdego dnia czytać Pismo Święte i mieć jakąś lekturę duchową, do której możemy ciągle wracać, jak chociażby Naśladowanie Chrystusa Tomasza a Kempis czy Wyznania św. Augustyna. Pokuta zakłada stałą pracę nad sobą i pogłębianie osobistej relacji z Bogiem.

– Czy muszę przeprosić konkretne osoby, którym wyrządziłem (-am) zło?

Ks. K.O.:Trzymając się rady Jezusa, powinniśmy pojednać się z naszym bliźnim – zwłaszcza gdy relacja została poważnie zaburzona, a krzywda była wielka – jeszcze przed przystąpieniem do spowiedzi. Taka praktyka była kiedyś żywo obecna w katolickich rodzinach. Gdy ktoś udawał się w danym dniu do spowiedzi, to wychodząc z domu, przepraszał bliskich za swoje uchybienia. Oczywiście, kolejność zewnętrznego wyrażenia przeprosin może być zmieniona; wróciwszy od spowiedzi, wzmocnieni łaską sakramentu, możemy tym chętniej i poniekąd łatwiej kogoś przeprosić, zwłaszcza gdy wyrządzone zło było poważne. Warto wspomnieć, że sporo „napraw” w naszych relacjach dokonuje się pozawerbalnie. Jest na to sporo sposobów: jakiś gest, chętna usługa „ponadnormatywna”, modlitwa, podjęcie rozmowy, jakby się nic nie stało (chyba że się stało i wymaga to przeprosin), itp.

2023-03-07 14:36

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spowiedź jak to (nie)łatwo powiedzieć

Niedziela Ogólnopolska 49/2019, str. 16-17

[ TEMATY ]

spowiedź

Karol Porwich/Niedziela

„Przynajmniej raz w roku spowiadać się” – przypomina nam jedno z przykazań kościelnych. Zasadniczo nie kwestionuje się potrzeby spowiedzi, czyli, jak precyzuje to Katechizm Kościoła Katolickiego – „poddania się miłosiernemu osądowi Boga” (n. 1470). W praktyce jednak różnie z tym bywa. Zdarza się, że spowiedź przysparza wielu trudności i rodzi liczne kontrowersje. Przyjrzyjmy się niektórym stereotypom myślenia o tym sakramencie

„Nie chodzę do spowiedzi, bo nie mam grzechów. Nikogo nie zabiłem, nie okradłem, nie zdradzam żony/męża i co niedzielę chodzę do kościoła, to czym mam Panu Bogu głowę zawracać”...
Przede wszystkim nie wyobrażam sobie, by Bóg mógł ulec stanowi „zawrotu głowy”. Komu jak komu, ale Bogu na pewno „nic, co ludzkie, nie jest obce”. Przytoczona powyżej wypowiedź, dosyć znamienna zresztą i wyrażająca dość rozpowszechniony pogląd, stanowi – moim zdaniem – bardziej próbę samousprawiedliwienia się niż świadectwo własnej moralności. Przede wszystkim dziękowałbym Bogu za to, że ustrzegł mnie przed popełnieniem rzeczy ohydnej. Z troską pochyliłbym się natomiast nad tym, co mogło umknąć refleksji nad moim własnym życiem. Zakładam, że każdy człowiek jest zdolny do takiej refleksji i z pewnością prowadzi ją ze sobą samym w formie jakiegoś wewnętrznego dialogu. Stanięcie w prawdzie o swoim życiu uświadamia nam, że nie taki święty i nie taki straszny jest człowiek, jakim go malują. „Święty Jan Apostoł przypomina nam: «Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy» (1 J 1, 8). Sam Pan nauczył nas modlić się: «Przebacz nam nasze grzechy» (Łk 11, 4), łącząc wybaczanie sobie nawzajem win z przebaczeniem grzechów, jakiego udzieli nam Bóg” (KKK 1425).

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Sejm: Uchwalono ustawę uznającą język śląski za język regionalny

2024-04-26 11:20

[ TEMATY ]

język śląski

PAP/Rafał Guz

Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

Na mocy ustawy język śląski ma zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jako drugi – obok języka kaszubskiego – język regionalny. Oznacza to m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców, dofinansowanie działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego czy wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję