W Sejmie odbyło się specjalne posiedzenie Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny z udziałem środowisk pro-life. W ten sposób uczczono przypadający 24 marca Narodowy Dzień Życia. „Rzeczpospolita Polska zakończyła nieludzką praktykę eugenicznej aborcji, zrównując w prawach dzieci «zarówno przed, jak i po narodzeniu» (Preambuła Konwencji o prawach dziecka). Ten epokowy krok sytuuje naszą Ojczyznę w forpoczcie rozwoju współczesnej koncepcji praw człowieka jako realnych gwarancji przysługujących każdemu człowiekowi bez względu na jego wiek, etap rozwoju, płeć, rasę, religię czy narodowość” – czytamy w specjalnym przesłaniu Koalicji dla Życia i Rodziny.
Zgodnie z konstytucją
Wyrok Trubunału Konstytucyjnego z 2020 r. zakazujący aborcji eugenicznej w Polsce jest efektem wniosku podpisanego głównie przez posłów Zjednoczonej Prawicy, który został złożony w trybunale przez posłów: dr. Bartłomieja Wróblewskiego oraz Piotra Uścińskiego. Od tego czasu Polska jest wzorem dla wielu organizacji pro-life z całego świata, a z Warszawy wypłynął sygnał także dla Sądu Najwyższego USA, który w 2022 r. zniósł ochronę tzw. prawa do aborcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
O prawo chroniące życie w Polsce należy jednak nadal dbać, by było powszechnie akceptowane, ale równie ważna jest uczciwa dyskusja prawnicza. Dlatego należy przypominać, że ostatni wyrok nie jest czymś sprzecznym z wcześniejszą linią orzecznictwa konstytucyjnego. – Analiza prac TK z lat 90. ubiegłego wieku nie pozostawia złudzeń, że ochrona praw godności człowieka obejmuje także okres prenatalny jego rozwoju. W 1997 r. sędziowie TK orzekali, że legalizacja umyślnego pozbawiania życia płodu ludzkiego jest niezgodna z zasadą równej ochrony wartości życia ludzkiego. Także w orzeczeniu z 2008 r. sformułowano pogląd, że legalizacja umyślnego pozbawiania życia niewinnych ludzi jest konstytucyjnie wykluczona, bo życie człowieka nie podlega wartościowaniu ze względu na jego wiek i stan zdrowia – powiedział dr Wróblewski.
Aborcja i demografia
Europa przeżywa bardzo głęboki kryzys demograficzny, który staje się wyzwaniem nie tylko dla opieki społecznej, ale i dla gospodarki. Tych wszystkich europejskich perturbacji można by było uniknąć, albo przynajmniej je złagodzić, gdyby tak jak w Polsce zwiększono ochronę życia. – W latach 60., 70. i 80. XX wieku dokonywano w Polsce ok. 100 tys. aborcji rocznie, a więc można mówić o kilku milionach zabitych dzieci. Gdyby te dzieci się urodziły, założyły swoje rodziny, to dziś sytuacja demograficzna w Polsce byłaby o wiele lepsza. Ale z drugiej strony, gdyby w 1993 r. nie wprowadzono prawa zakazującego aborcji, to sytuacja byłaby znacznie gorsza, niż jest obecnie – stwierdził poseł Uściński, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny oraz wiceminister rozwoju i technologii.
Polityk zwrócił uwagę, że w XXI wieku mamy bardzo silne podstawy, by zmienić nastawienie do polityki pro-life. Już na początku wieku, w 2000 r., przyjęto bowiem Kartę Praw Podstawowych, która została wprowadzona przez całą UE w traktacie lizbońskim. Według tego dokumentu: „Unia jest zbudowana na niepodzielnych, powszechnych wartościach godności osoby ludzkiej, wolności, równości i solidarności”. W pierwszym artykule jest zapis, że „godność człowieka jest nienaruszalna, musi być szanowana i chroniona”. Drugi artykuł wskazuje, że „każdy ma prawo do życia”, a trzeci głosi o „zakazie praktyk eugenicznych”. – Można więc powiedzieć, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. realizuje polską konstytucję, ale także wprowadził prawo Unii Europejskiej zawarte w Karcie Praw Podstawowych – podkreślił min. Uściński.