Reklama

Niedziela Częstochowska

Idźmy z pokłonem

Procesja Bożego Ciała jest naszym świadectwem wiary w realną obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.

Niedziela częstochowska 23/2023, str. I

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Karol Porwich/Niedziela

Jezus Chrystus żyje

Jezus Chrystus żyje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na procesję Bożego Ciała pójdę z dziećmi. Dlaczego? Dlatego, że każdego roku w niej uczestniczę. Taką tradycję wyniosłam z domu i ją podtrzymuję – mówi Judyta Szymańska. – Pójdę w procesji Bożego Ciała, by adorować Jezusa Eucharystycznego. To jest wielkie święto. W tym dniu trzeba przyjąć Komunię św. i być z Panem Jezusem. Wynosimy Go na ulice, by był w tym dniu wszędzie z nami – podkreśla Barbara Witek.

Publiczne wyznanie wiary

Poprawność polityczna wymusza na katolikach niekatolickie zachowania, tzn. przekonuje, że wiara jest sprawą prywatną. Komuniści też tak onegdaj uważali. Niestety, ten fałszywy pogląd staje się coraz powszechniejszy, a przecież wiara jest nie tylko osobistym przeżywaniem Boga, ale także doświadczaniem Go we wspólnocie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jeżeli ktoś jest wierzący i ma swoje religijne przekonania, ma prawo publicznie wyznawać swoją wiarę – zaznacza Alina Rucińska. – Jestem wolnym człowiekiem i z tej wolności korzystam – uzupełnia wypowiedź koleżanki Irena Gawińska. – Ja się swojej wiary nie wstydzę. Z jakiego powodu miałabym nie uczestniczyć w procesji Bożego Ciała? – pyta p. Alina.

Świadectwo dla młodych

Reklama

Publiczne manifestowanie wiary nie jest prowokacyjną pobożnością, ale jest znakiem odwagi do dawania świadectwa. Jest to ważne w kontekście wychowywania kolejnych pokoleń.

– Jeżeli dorośli nie przekażą swojej wiary dzieciom, to skąd one będą czerpać wiedzę na ten temat? – pyta Irena Gawińska. – A jeżeli nie przekażemy wiary i tradycji, jeżeli o niej zapomnimy, to nie przetrwamy. Zauważmy siłę żydowskiej tradycji. Ten naród przetrwał, bo jest przywiązany do swojej tradycji – podkreśla Alina Rucińska. – Idźmy na procesję Bożego Ciała. My, wierzący, nie mamy się czego wstydzić! – zachęcają nasi rozmówcy.

Historia

Wiara w realną obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii towarzyszy wiernym od początku chrześcijaństwa. Do wprowadzenia uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Kościele powszechnym skłonił papieża Urbana IV cud eucharystyczny, który dokonał się w Bolsenie w środkowych Włoszech w 1263 r. W Polsce uroczystość Bożego Ciała ustanowił bp Nankier w 1320 r. i już pod koniec XIV wieku była ona obchodzona we wszystkich diecezjach. W czasach rozbiorów i komunistycznej rzeczywistości po II wojnie światowej procesje Bożego Ciała stawały się również manifestacjami narodowej tożsamości.

Teraz

Główne uroczystości Bożego Ciała w Częstochowie rozpoczną się o godz. 10 Mszą św. na Jasnej Górze. Po niej Alejami Najświętszej Maryi Panny w stronę bazyliki archikatedralnej Świętej Rodziny wyruszy procesja z Najświętszym Sakramentem. Obrzędom będzie przewodniczył abp Wacław Depo.

2023-05-30 13:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Koncert "Dobry Wieczór z MOCĄ!" w Częstochowie na Bieganie

W czwartek 4 czerwca w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa na placu Biegańskiego w Częstochowie odbędzie się koncert pod nazwą "Dobry Wieczór z Mocą" organizowany przez zespół 77FM. Będzie to koncert pełen radości i Mocy. Rzeszów, Mysłowice oraz wiele innych miast w Polsce, w tym po raz pierwszy Częstochowa, będą tego wieczoru grać i śpiewać Najwyższemu. W trakcie przygotowań zespół 77FM prowadził konsultacje z Janem Budziaszkiem - organizatorem koncertu "Jednego Serca Jednego Ducha" w Rzeszowie. Na częstochowski koncert przyjął zaproszenie abp Wacław Depo, aby pobłogosławić chleb, którym uczestnicy będą się dzielić. W koncercie weźmie również udział Schola liturgiczna Dominae Jesu.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Nieprzechodni puchar

2024-04-29 23:36

Kacper Jeż/ LSO DT

    W Brzesku odbyły się XVII Mistrzostwa Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Tarnowskiej w Piłce Nożnej Halowej.

    W rozgrywkach wzięło udział 46 drużyn z całej diecezji. Łącznie na trzech brzeskich halach zagrało ponad 300 ministrantów i lektorów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję