Reklama

Niedziela Małopolska

Piękny jubileusz

Jesteście świadkami wielkiej tradycji Kościoła, który chce świadczyć o Chrystusie – powiedział w Wawrzeńczycach abp Marek Jędraszewski.

Niedziela małopolska 27/2023, str. IV

[ TEMATY ]

jubileusz

MFS/Niedziela

Pamiątką po jubileuszu będzie m.in. drzewo i głaz

Pamiątką po jubileuszu będzie m.in. drzewo i głaz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O świętowaniu jubileuszu 800-lecia parafi św. Marii Magdaleny można się dowiedzieć z banerów wyeksponowanych na granicach parafii, którą tworzą mieszkańcy: Warzeńczyc, Stręgoborzyc, Wygnanowa, Złotnik i Żydowa (z gminy Igołomia – Wawrzeńczyce).

Wyjątkowy czas

Do centralnej uroczystości społeczność przygotowywała się od dawna. – Rozmowy i powołanie komitetu organizacyjnego miały miejsce wczesną wiosną minionego roku – informuje proboszcz parafii. ks. kan. Andrzej Gawroński i dodaje: – Zaczęło się od postawienia na granicach parafii banerów o naszym jubileuszu. Potem były misje połączone z nawiedzeniem figury św. Michała Archanioła. Także Orszak Trzech Króli i koncert chóru z bazyliki Grobu Pańskiego w Miechowie wpisywały się w te przygotowania. Z kolei w Wielkim Poście modliliśmy się, uczestnicząc w Drodze Krzyżowej, w której przeszliśmy ulicami parafii. A przed centralą uroczystością mieliśmy renowację misji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W niedzielę 18 czerwca wiele dróg prowadziło do kościoła św. Marii Magdaleny. Uroczystość rozpoczęła się Mszą św., której przewodniczył abp Marek Jędraszewski. W intencji wspólnoty modlili się m.in. duszpasterze przed laty związani z parafią, kapłani z dekanatu, w tym ks. dziekan Andrzej Kott i rodak – ks. Tadeusz Mietła, salezjanin. Służbę liturgiczną tym razem pełnili dorośli mężczyźni – byli ministranci i lektorzy. O muzykę i śpiew zadbali: Parafialno-Gminna Orkiestra z Zielonek, pod batutą Wojciecha Karwata i chór parafialny pod kierunkiem organisty (świętującego w tym roku 50-lecie pracy) Mariana Wilka, który został odznaczony przez metropolitę krakowskiego Złotym Medalem Jana Pawła II.

– To dla nas wyjątkowy czas świętować 800-lecie naszego kościoła – powiedział przedstawiciel parafii Adam Zadaj. Wspólnie z Małgorzatą Mietłą i Małgorzatą Wilkosz, ubrani w stroje krakowskie, witali metropolitę krakowskiego. Pan Adam przypomniał m.in., że Wawrzeńczyce były dawniej miasteczkiem. I zaznaczył: – Dziękujemy, że na wzór swych poprzedników ekscelencja odwiedza nas w tym wyjątkowym czasie.

Reklama

Dziękczynienie

Także proboszcz powitał abp. Jędraszewskiego, podkreślając wielowiekową historię parafii i kościoła ufundowanego przez biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża w 1223 r. Przybliżając losy świątyni, zniszczenia, których doświadczała, ks. Andrzej Gawroński zaznaczył: – Trzeba powiedzieć, że przez wieki kościół nasz był otoczony dbałością ludzi. Dzięki temu z każdej z klęsk, która go dotknęła, wychodził nienaruszony. Dziś to nam jest dane cieszyć się nim, umacniać w nim naszą wiarę i miłość naszej małej ojczyzny.

Do świętujących jubileusz list gratulacyjny przysłał m.in. premier RP Mateusz Morawiecki, który życzył wspólnocie, by: „dzieło wiary i wspólnej pracy, które od stuleci powstaje na tej ziemi, nadal się rozwijało i przynosiło dobre owoce”.

Także abp Marek Jędraszewski nawiązał w homilii do historii. Zwrócił uwagę m.in. na pochodzenie nazwy miejscowości – Wawrzeńczyce (nawiązując do św. Wawrzyńca – męczennika) i na patronkę parafii św. Marię Magdalenę i przypominając ich role w dziejach Kościoła. A zwracając się do uczestniczących w uroczystości, powiedział: – Jesteście świadkami wielkiej tradycji Kościoła, który chce świadczyć o Chrystusie, jeśli trzeba, nawet przelewając swoją krew i oddając życie. Podkreślił rolę miłości miłosiernęj, która wyróżnia Kościół.

– Pragniemy Panu Bogu dziękować za 800 lat nie tylko tych wspaniałych murów przypominających dawne czasy – powiedział abp Jędraszewski. I dodał: – Chcemy Bogu dziękować za wielkie dzieła Bożej łaski, które tutaj miały miejsce, Chrystusowej litości i troski o to, aby ludzie skołatani, biedni, niekiedy przygnębieni swoimi słabościami i grzechami znajdowali tutaj dla siebie miłosierdzie, odnowę, siłę ducha na wzór św. Marii Magdaleny.

Reklama

Świętowanie

Po Mszy św. metropolita krakowski poświęcił drzewo i pamiątkowy głaz, upamiętniające jubileusz. Świętowanie kontynuowano w budynku Gminnego Centrum Edukacyjnego. Na sali gimnastycznej zaprezentowano m.in. wystawę zdjęć zachowanych historycznych przedmiotów i dokumentów oraz archiwalne fotografie związane z dziejami parafii. Wyeksponowano także prace uczniów zgłoszone na konkurs plastyczny poświęcony historii Wawrzeńczyc.

Reprezentująca komitet organizacyjny katechetka SP im. Tadeusza Kościuszki, Jadwiga Puchalska informuje: – Społeczność naszej szkoły przygotowała artystyczny program, który obejrzeli zaproszeni goście i parafianie. Na scenie przypomniano wydarzenia historyczne związane z Wawrzeńczycami – scenę poświęcenia kamienia węgielnego z udziałem bp. Iwo Odrowąża, odwiedziny królowej Jadwigi w naszej świątyni i historię związaną z I wojną światową, kiedy spłonął dach na tutejszym kościele. Uczniowie tańczyli i śpiewali, wpisując się w piękny jubileusz. Zostały też ogłoszone wyniki konkursu plastycznego, na który zgłoszono 103 prace.

W uroczystościach uczestniczyli liczni goście reprezentujący m.in. władze samorządowe powiatu i gminy oraz lokalnych instytucji i organizacji. Przez cały dzień trwał jarmark „Jak drzewiej bywało”, a goście i parafianie mogli wziąć udział w historycznych grach, oraz zabawach i warsztatach.

To jest piękne

– Dzieci i młodzież na pewno zapamiętają ten jubileusz – zapewnia Jadwiga Puchalska. Podkreśla, że szkoła współpracuje z kościołem – na uroczystościach jest sztandar, a uczniowie biorą czynny udział w Mszach św. i innych nabożeństwach, m.in. ubogacając liturgię śpiewem. Stwierdza zaciekawienie dzieci i młodzieży przeszłością parafii i zaznacza: – Parafian bardzo zainteresowała przygotowana wystawa, a uczniowie żałowali, że nie może dłużej być prezentowana. Wiele osób już pyta, czy pokazane zdjęcia zabytkowych przedmiotów, dokumentów parafialnych, ich historie zostaną upamiętnione w okolicznościowej publikacji.

Gdy pytam proboszcza, który także w tym roku świętuje jubileusze; 70 lat życia i 45 lat kapłaństwa, czy takie jubileuszowe wydarzenie, rozpisane w czasie, integruje parafię, ks. Andrzej Gawroński wspomina: – Zaczęło się od misji, do udziału w których zaprosiliśmy parafian, wysyłając przygotowane na ten cel informacyjne foldery – zaproszenia. Przyszło bardzo dużo osób, a panie z komitetu organizacyjnego stwierdziły, że to jest cud. Parafian dołączających do świętowania naszego jubileuszu przybywało z każdym następnym wydarzeniem. I to było, to jest piękne i bardzo nas cieszy. Najwyraźniej św. Wawrzyniec i św. Maria Magdalena nadal wypraszają dar wiary dla wspólnoty, z którą przed wiekami zostali związani.

2023-06-27 09:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Witajcie w domu…” Po latach nieobecności siostry Magdalenki od Pokuty wracają do Nowogrodźca

[ TEMATY ]

jubileusz

siostry

Ks. Piotr Nowosielski

800 lat temu św. Jadwiga Śląska sprowadziła kilka sióstr Magdalenek od Pokuty z Marsylii do Nowogrodźca. Na potrzeby zakonu ofiarowała dworek myśliwski. Bardzo szybko obecność sióstr, ich modlitwa, ale też działalność na rzecz miejscowej wspólnoty przyniosły efekty.

Skutkiem tego była budowa dużego klasztoru, który rozwijał się materialnie i duchowo, promieniując na całą okolicę. Czasy pruskie i kasata zakonów położyła kres temu rozwojowi. Po dawnej świetności nie pozostał prawie żaden ślad, jedynie fragmenty murów klasztornych. Jedynym miejscem, w którym s. Magdalenki przetrwały był Lubań. Teraz, dzięki staraniom władz miasta i parafii, siostry wracają do swojego gniazda.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Siejba Słowa na Peryferiach. Głos prawdy w erze dezinformacji

2024-04-29 08:46

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

siejba słowa na peryferiach

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Siejba słowa na peryferiach

Siejba słowa na peryferiach

"Życzę, aby Czytelnicy tych codziennych sentencji znaleźli coś dla siebie, co ich przybliży do Pana Boga i drugiego człowieka" – napisał bp Ignacy Dec w siódmym tomiku Siejby Słowa na Peryferiach.

W najnowszej publikacji bp Ignacy Dec zbiera swoje refleksje i myśli, które regularnie publikuje w przestrzeni medialnej, głównie na popularnej Platformie X, dawniej znanej jako Twitter. Siódmy już tom serii prezentuje Twitty z roku 2023, ukazujące się w postaci cyfrowej, a teraz zebrane i opublikowane w wersji papierowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję