Wychodzą na ulice Polańczyka i Soliny, aby przybywającym na urlop głosić Dobrą Nowinę. Obrazy, śpiew, taniec i zabawy dla dzieci – to wszystko ma przyciągnąć uwagę przechodniów i dać okazję do rozmowy o wierze i Bogu. Tak wyglądała tegoroczna edycja „Wakacyjnej Ewangelizacji Bieszczadów” (WEB).
Tam, gdzie ludzie
Inicjatywa już od blisko 30 lat gości w urokliwej okolicy Bieszczadów. Zaczynało się od rozmów z napotkanymi na szlakach bieszczadzkimi turystami. Z czasem forma ewoluowała. Dziś działania ewangelizacyjne koncentrują się wokół Polańczyka i Soliny. – Chcemy iść tam, gdzie jest najwięcej ludzi, a tama solińska ze swoimi atrakcjami, jest najlepszym miejscem w okolicy do głoszenia Ewangelii – mówią organizatorzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rekolekcje i posłanie
Ewangelizację na ulicach poprzedza czas rekolekcji, modlitewnego skupienia, napełniania się Ewangelią, którą następnie ewangelizatorzy niosą innym. W tym roku rozważania prowadził ks. Łukasz Brągiel, wikariusz w sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia w Tarnowcu (diec. rzeszowska). Rekolekcjonista przypomniał, że u początku ewangelizacji leży autentyczne nawrócenie głoszącego. Odniósł się także do wspólnoty Kościoła, która jest właściwym środowiskiem głoszenia Ewangelii. Zwieńczeniem duchowego przygotowania jest Msza św. posłania, w której bp Krzysztof Chudzio wręczając krzyże ewangelizatorom, błogosławił ich misji.
Reklama
Biskup w homilii zauważył, że nowa ewangelizacja nie zaczyna się od dowodów na istnienie Pana Boga, ale „od opisania tęsknoty ludzkiego serca za czymś nieskończonym”. – Następnie pokazujemy w jaki sposób ta tęsknota zostaje zaspokojona z Jezusem Chrystusem. I wreszcie możemy celebrować tę obecność Jezusa we wspólnocie, w Kościele – podkreślił i zaznaczył: – Jeśli nie będziemy przekazywać wiary, będą tacy ludzie, którzy nie poznają Jezusa Chrystusa. Nieważne, że mogli o nim usłyszeć w radiu, czy na katechezie, której nie słuchali. Chodzi o przekazanie żywego Chrystusa, mojego związku z Jezusem. Nie da się mówić o Chrystusie, nie będąc w związku z Nim. Ktoś powiedział, że celem ewangelizacji jest zainspirować ludzi do zakochania się w Jezusie, do przyjęcia i naśladowania Go we wspólnocie Kościoła.
Biskup, nawiązując do odczytanej Ewangelii, radził ewangelizatorom: – Weźcie Moje jarzmo, wtedy będzie lżej, wtedy wasze działanie będzie skuteczne. Sami nie dacie rady, będzie za ciężko. Próbując przekazywać prawdę o Jezusie Chrystusie, musimy mieć świadomość, że musimy być razem z Nim.
Idźcie i głoście
Działania ewangelizacyjne rozpoczęły się w piątek 21 lipca w Polańczyku. Tam wspólnota WEB zorganizowała taneczny flash mob, który odbywał się w rożnych miejscach Polańczyka. Kiedy wokół tańczących zaczęli gromadzić się ludzie, wówczas przekazywano orędzie Ewangelii oraz świadectwo i modlitwę. Reakcja zgromadzonych była przeróżna. Zazwyczaj z wielkim zdziwieniem przyjmowali fakt, że Kościół wychodzi na ulice, aby mówić o wierze. Były jednak i takie głosy, które z krytyką patrzyły na takie działanie, z komentarzem: „Ja też jestem wierzącym, ale nie tak!”.
Piątkowa ewangelizacja zakończyła się Drogą Krzyżową ulicami Polańczyka. Organizatorzy przygotowali inscenizację każdej stacji, a procesja w wieczornej porze, z pochodniami wokół krzyża robiła wielkie wrażenie i przykuwała uwagę spacerujących turystów. Wielu z nich dołączało do modlitwy.
Reklama
W kolejnym dniu ewangelizacja koncertowała się na tamie solińskiej. Tam usytuowano poszczególne strefy: śpiewu, światłości, rodzinną, fotograficzną i tańca. Każda z nich w różny sposób miała zainteresować, sprowokować ważne pytania i stworzyć przestrzeń rozmowy. Tych było wiele. Niemalże cały dzień pary ewangelizacyjne podejmowały dialog, którego owoce – jak mówili sami ewangelizatorzy – zostawiamy Panu Bogu, bo to Jego dzieło, Jego ewangelizacja i to Bóg porusza i dotyka ludzkie serca.
Zaczyn Królestwa Bożego
„Wakacyjna Ewangelizacja Bieszczadów” zakończyła się w niedzielę 23 lipca. Podczas Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości abp Adam Szal wskazywał, że wszyscy wierzący są zaczynem Królestwa Bożego. – Panem żniwa jest Chrystus, a my wszyscy mamy wspierać Jego nauczanie poprzez świadectwo naszego życia, także poprzez to działanie, które podejmowali uczestnicy „Wakacyjnej Ewangelizacji Bieszczadów”. Dzisiaj chcemy im podziękować za ten wysiłek, za to rozsiewanie dobra poprzez słowo, poprzez różne – nieraz bardzo nowoczesne środki przekazu – mówił metropolita przemyski.
Ordynariusz przemyski wskazywał, że zadaniem każdego chrześcijanina jest rozsiewanie „ziarna Dobrej Nowiny o zbawieniu”. – Idźcie i rozsiewajcie ziarno tej prawdy, że Jesteśmy uczniami Chrystusa; że jesteśmy członkami Kościoła i że tego się nie wstydzimy; że jesteśmy świadkami zmartwychwstałego Pana – zachęcał.
– Niech ta dzisiejsza Eucharystia nas umocni; niech Chrystus przychodzący w dzisiejszej Eucharystii sprawi, że we współczesnym świecie będziemy zaczynem Królestwa Bożego; że będziemy małym ziarenkiem, o którym mówi Ewangelia. Ziarenkiem, które rośnie i które powoduje, że do Królestwa Bożego przychodzą ludzie nieraz bardzo radykalnie stojący przeciw Chrystusowi. Bądźmy więc wiernymi uczniami Chrystusa i ewangelizatorami tam, gdzie Chrystus nas posyła – zachęcał abp Szal.
Po Mszy św. przy amfiteatrze w Polańczyku odbył się projekt „Niebiańska plaża” – festyn rodzinny, który zgromadził całe rodzinny na wspólnej zabawie i uwielbieniu Boga za dar tegorocznej ewangelizacji.