Tak samo było i w tym roku. Podczas sumy odpustowej, proboszcz parafii Zwiastowania NMP w Tomaszowie Lubelskim, ks. prał. Czesław Grzyb zaznaczył, że liczna obecność wiernych jest świadectwem dla zlaicyzowanego świata. Jak podkreślił, to właśnie wartości chrześcijańskie, Bóg i Jego Matka są dla nas najważniejsi i nikt ich nie zdoła nam zabrać. Tradycyjnie uroczystości odpustowe rozpoczęły się już 15 lipca.
Homilię podczas sumy odpustowej wygłosił bp Michał Janocha z Warszawy. Wyjątkowym wydarzeniem podczas odpustu jest fakt, że wiele osób przyjmuje wówczas szkaplerz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Kto ten szkaplerz nosi, nie będzie potępiony na wieki. Wielu z was, tu obecnych, być może nosi na swojej szyi szkaplerz złożony z tych maleńkich kawałków materii, przedstawiających Jezusa i Maryję. Są one widzialnym znakiem niewidzialnej opieki, która otacza nas – podkreślił bp Michał Janocha.
Tego samego dnia do sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej przybyła Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin. Widok rodzin z dziećmi wzrusza, gdy otaczają jak wianek z kwiatów ołtarz Pana i obraz Maryi.
– Inicjatywa Pielgrzymki Rodzin wyszła z Kręgów Rodzin. To są ludzie, którzy się formują, ale chcą jednocześnie czegoś więcej. Jest to zaproszenie dla tych, którzy w życiu rzeczywiście chcą czegoś więcej. Nasze umartwianie się podczas pielgrzymowania ma także niezwykły wymiar duchowy. Chcemy trudności jakie przeżywają rodziny, zanieść wraz ze swoim poświęceniem do stóp Matki Bożej – wyjaśnił w rozmowie dla Katolickiego Radia Zamość Diecezjalny Duszpasterz Rodzin, ks. Maciej Lewandowski.
Dwudniowa pielgrzymka z Zamościa do Tomaszowa miała swój postój w Krasnobrodzie. Choć pątnicy nie nocowali na trasie, lecz wrócili do swoich domów autokarami, jednak przez całą drogę przyświecała im świadomość, że nie są osamotnieni i że ich przewodniczką jest Najpiękniejsza z Matek. W czasach, gdy Bóg odsuwany jest na dalszy plan, a rola Maryi pomniejszana, pielgrzymowanie do jej stóp w intencji rodzin jest świadectwem poszukiwania wsparcia, gdy po ludzku wiele problemów jest po prostu nie do rozwiązania. Coraz częściej pojawiają się depresje, w rodzinach rozwody, dzieci uciekają w gry komputerowe i uzależniają się od świata mediów. Skoro odwracając się od Boga w stronę współczesnego świata tak bardzo cierpimy, to jedyną szansą dla nas jest ponowne rzucenie się w Jego kochające ramiona, do których drogę najlepiej zna Maryja.