Uroczystości odbyły się 25 lipca, a poprzedził je kongres w obronie św. Jana Pawła II, który odbył się w Sali Camino Parafialnego Domu Katechetycznego. Następnie w kościele parafialnym została sprawowana Msza św. pod przewodnictwem i z homilią bp. Adriana Puta.
Początki wiary
Jeszcze przed Eucharystią biskup pomocniczy diecezji dokonał instalacji relikwii św. Jana Pawła II, przekazanych parafii przez kard. Stanisława Dziwisza. Uroczystości połączone były z jubileuszem kościoła parafialnego i były jednym z elementów duchowych przygotowań do przypadających w przyszłym roku obchodów 900-lecia powstania Diecezji Lubuskiej. – Przeżywamy 725-lecie tej świątyni, która korzeniami sięga miejsca wyznaczonego przez strukturę już nieistniejącej Diecezji Lubuskiej, która zostawiła swój ślad i do tego dziedzictwa chcemy się odnosić – mówił na początku liturgii proboszcz ks. kan. Piotr Grabowski, wyrażając wdzięczność wszystkim, którzy od lat dbają o parafialną świątynię. Dodał, że owocem sprowadzenia relikwii papieża Polaka jest powstanie nowej grupy parafialnej – Rycerzy św. Jana Pawła II. – Pochodzę z tego miasteczka, tu się urodziłem, mieszkam i zamierzamy z żoną mieszkać tu przez dłuższy czas. Trzeba nawiązywać do historii, bo nie wszyscy poznali historię Ośna Lubuskiego i tych ludzi, którzy tu jako pierwsi przyjeżdżali, a oni przywieźli tu coś, co pozostało po nich – powiedział p. Franciszek, który wniósł relikwie Ojca Świętego.
Gigant ducha
Bp Adrian Put sprawował Mszę św. w intencji wszystkich, którzy przyczynili się do powstania i zachowania świątyni na przestrzeni wieków, a szczególnie z racji ponad 490 lat zabiegów związanych z ratowaniem kościoła po kolejnych katastrofach budowlanych. W homilii ujął wszystkie wspomniane wydarzenia, rocznice i jubileusze w kontekście Ewangelii o matce synów Zebedeusza, która tak po ludzku, próbowała „załatwić” u Jezusa miejsce dla swoich dwóch synów w przyszłym Królestwie. Kaznodzieja zadziwił się szczególnie postawą patrona parafii – św. Jakuba, który bez wahania odpowiedział Jezusowi, że może „pić kielich Chrystusa”. – Dla mnie św. Jakub to prawdziwy gigant ducha. Zaczęło się od prostej sprawy – matka próbuje coś po ludzku załatwić, a okazuje się, że Jakub pokazał wyżyny swej duchowości. Był gotów przyjąć to, co było zawarte w tajemnicy kielicha Pańskiego. Mając takiego patrona świątyni warto, abyście nieustannie pamiętali o tym dziedzictwie, które pozostawił – nie tylko tam daleko, w Santiago de Compostela, nie tylko w naszym „polskim Santiago” w Jakubowie i tylu miejscach, gdzie jego kult się odradza – ale także tutaj, w Ośnie, bardzo szczególnie lubuskiej ziemi, bo jest nią od dawna – mówił biskup. – Warto nieustannie od tego patrona uczyć się, i jeśli nawet miałoby nam pozostać tylko to, że świadomie przyjmując Komunię św., mówiąc: „Amen”, będziemy w duchu i wierze zawsze mówili: „Amen” na kielich Pański, to to naprawdę będzie dużo, bo ta uroczystość domaga się od nas, abyśmy z większą świadomością i miłością przystępowali do Komunii św., bo jest ona darem najcenniejszym, jedynym i największym – zakończył kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu