Miejsce pamięci historycznej na nienadowskim cyplu upamiętnia wywożonych tu na śmierć jeńców z pobliskiego obozu NKWD w Trzebusce. Jesienią 1944 r. NKWD postrzeliło śmiertelnie dowódcę bojówki AK z Nienadówki Jana Buczaka „Kloca”, wykradając następnie jego ciało i grzebiąc potajemnie w okolicznych lasach; do dziś jego ciała nie odnaleziono. Podobnego skrytobójczego mordu dokonali przejmujący władzę w terenie polscy komuniści, mordując w lesie za Nienadówką 21 lipca 1944 r. żołnierza AK z tej miejscowości Antoniego Miazgę pseud. „Mak”.
W intencji ofiar
23 lipca 2023 r. o godz. 17 w miejscu pamięci historycznej na nienadowskim cyplu odprawiona została po raz drugi Msza św. ku pamięci ofiar NKWD i komunistycznych z 1944 r., zamordowanych w tamtejszym lesie. Organizatorami obchodów patriotycznych w nienadowskim lesie byli: burmistrz Gminy i Miasta Sokołów Małopolski Andrzej Ożóg, dziekan dekanatu sokołowskiego ks. Jerzy Uchman oraz Towarzystwo Miłośników Ziemi Sokołowskiej. W zastępstwie burmistrza na uroczystość przybył Grzegorz Kwiecień, prezes Zakładu Komunalnego w Sokołowie Małopolskim. Obecni byli również: senator Stanisław Ożóg, starosta rzeszowski Józef Jodłowski, z-ca dyr. Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, Wojciech Buczak, świadek wywozu jeńców Trzebuski na śmierć do lasu za Nienadówką, Franciszek Bełz, przedstawiciel rodzin zamordowanych, Antoni Nawłoka oraz sołtys wsi Jerzy Jedynak. Nie zabrakło przedstawicieli sokołowskiej Jednostki Strzeleckiej 1914 im. ppor. Jakuba Darochy, którzy trzymali straż honorową przy leśnym upamiętnieniu; wsparci zostali przez nienadowską sekcję Orląt kierowaną przez sierż. ZS Kingę Lewicką. Eucharystia sprawowana przez nienadowskiego proboszcza Jerzego Uchmana rozpoczęła się o godz. 17. On też wygłosił homilię, w której podkreślił znaczenie pielęgnowania postaw patriotycznych i pamięci o narodowej historii. O oprawę liturgiczną zadbał nienadowski chór pod przewodnictwem s. Jolanty Markowskiej.
Pamięć i historia
Po Mszy św. zaproszeni goście dzielili się refleksjami dotyczącymi tragicznej historii z 1944 r. Niezwykle cenne było wystąpienie ostatniego żyjącego świadka Franciszka Bełzy, który jako 12-latek widział transporty śmierci NKWD do lasu za Nienadówką. Podobne w wymowie było świadectwo Antoniego Nawłoki, który przybliżył życiorys swego chrzestnego ojca Antoniego Miazgi, zamordowanego skrytobójczo kilkaset metrów od miejsca leśnej Liturgii. Po przemówieniach odbył się Apel Poległych, odczytany przez chor. ZS Martynę Babulę. Po apelu złożono wiązanki kwiatów pod krzyżem w miejscu upamiętnienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu