Pracodawca nie zlecał mi żadnych prac mimo mojej gotowości do pracy i trwania umowy, a później odmówił wypłaty wynagrodzenia za ostatni miesiąc. Czy mogę ubiegać się o zaległe wynagrodzenie lub odszkodowanie?
Odpowiedź eksperta
Wprawdzie pytający nie formułuje w pytaniu wyraźnie, o jaki rodzaj umowy mu chodzi, z treści wnioskuję jednak, że chodzi o umowę zlecenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Umowa taka jest jedną z umów cywilnoprawnych, do których zastosowanie mają przepisy Kodeksu cywilnego. Jest to umowa starannego działania, której przedmiotem jest zobowiązanie do wykonania określonej czynności lub szeregu czynności na rzecz dającego zlecenie.
W umowie takiej brak charakterystycznego dla umowy o pracę podporządkowania i pozostawania w dyspozycji zlecającego, zaś wykonującemu zlecenie przysługują jedynie takie uprawnienia, jakie wynikają z treści zawartej umowy.
Powodem, dla którego pracodawcy wybierają formę umowy zlecenia zamiast umowy o pracę, są ewidentne korzyści dla zleceniodawcy. Głównym atutem dla zleceniodawców jest możliwość uniknięcia dużych kosztów, które byłyby związane z zatrudnieniem na umowę o pracę.
Reklama
Z kolei zleceniobiorca nie ma w związku z tym obowiązku przychodzenia do miejsca pracy codziennie i spędzania w niej 8 godzin. Zlecone mu zadania może realizować w dowolnie wybranym przez siebie czasie i miejscu. Chodzi jedynie o to, aby wykonać zadanie rzetelnie i w umówionym terminie. Co więcej, zleceniodawca nie może żądać od zleceniobiorcy codziennego przychodzenia do pracy i wymagać spędzania w niej określonego czasu.
Ponadto zleceniobiorca ma prawo wykonywania zadań jednocześnie dla kilku zleceniodawców. Jeżeli ściśle trzyma się terminów i realizuje zadania na czas, pracodawca nie ma prawa zabraniać mu pracy dla innego zleceniodawcy.
Najczęściej umowa zlecenia ma charakter doraźny. Istnieją jednak sytuacje, gdy zlecenie nie ma charakteru jednorazowego czy sporadycznego, dochodzi bowiem do stałego powierzania wykonywania określonych czynności. Wtedy umowa ze zleceniobiorcą jest umową na czas nieokreślony. Jest to wprawdzie prawnie dopuszczalne, ale dość ryzykowne, bowiem może się stać tak, że umowa cywilnoprawna zacznie przypominać umowę o pracę.
Jeżeli umowa zlecenia jest wykonywana w warunkach podporządkowania, w określonym miejscu i czasie, osobiście i odpłatnie, to należy uznać, że umowa ta jest faktycznie umową o pracę. Zgodnie bowiem z art. 22 Kodeksu pracy: „przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem” i zatrudnienie w tych warunkach „jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy”.
Jeżeli więc sytuacja opisana w pytaniu faktyczna przypomina tę z art. 22 kp, to zleceniobiorca ma prawo wystąpić do sądu pracy z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy w miejsce umowy cywilnoprawnej, oraz w przypadku ustalenia, że umowa zlecenia była faktycznie umową o pracę, żądać zasądzenia wynagrodzenia za pracę.