Historię życia Patryka większość osób mogła poznać dzięki filmowi Johnny, w którym przedstawiono jego losy przed nawróceniem. Buntownik, niemający łatwego życia, trafił na ks. Jana Kaczkowskiego, który dał mu poznać, czym jest prawdziwa miłość. – Wraz z moją żoną podjęliśmy wspólną decyzję, że nie chcemy poszerzać naszego życia przez ilość majątku, bo to nie jest wyznacznikiem szczęścia czy wartości życia. Powstał projekt „PAKA”, czyli PAtryk KAczkowski. Projekt ten jest odbiciem relacji mojej i Jana. Z tą różnicą, że została ona przekuta w konkretne działania. Inicjatywa ta ma trafiać do młodych ludzi, do zakładów poprawczych, do młodzieżowych ośrodków wychowawczych, do ośrodków socjoterapeutycznych, do domów dziecka i do szkół. Jan uratował mi życie. Dzisiaj my jako fundacja ratujemy kolejne. Projekt „PAKA”, to warsztaty kulinarne, ale naprawdę to tylko przykrywka, by wprowadzić konkretne działania. Wczoraj minął rok od powstania projektu, a odwiedziliśmy już ponad sto miejsc, kilkadziesiąt poprawczaków, szkół. Miarą sukcesu naszego projektu nie jest to, że ja stanę na środku i policzę na dłoni mojej ręki, ile osób poprawiło swoje życie razem z nami. Miarą sukcesu jest, żeby chociaż o krok tych młodych ludzi do tego życia przybliżyć – opowiadał Patryk Galewski w łódzkiej parafii. Na wydarzeniu można było również zakupić książki ks. Jana Kaczkowskiego i Patryka Galewskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu