Suwerenność Rzeczypospolitej, interes państwa i dobro obywateli – to najważniejsze sprawy, na które zwrócił uwagę prezydent Andrzej Duda w swoim przemówieniu inauguracyjnym X kadencji Sejmu oraz w trakcie Narodowego Święta Niepodległości. Wśród komentarzy politycznych przeważa opinia, że to wystąpienie było jego exposé na ostatnie 20 miesięcy urzędowania jako głowa państwa. Prezydent jasno wskazał, jakie inicjatywy polityczne będzie wspierał, ale także jakie obszary ewentualnych działań rządu nie uzyskają jego akceptacji.
Andrzej Duda mocno nawiązywał do obchodów 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, gdy mówił o zagrożeniach wojną ze strony Moskwy. Jego zdaniem, Polacy powinni być pewni, że rosyjski imperializm nie zatrzyma się na Ukrainie, jeżeli nie zostanie zatrzymany i skarcony. – Rosyjski imperializm będzie szedł dalej, będzie chciał zagarniać kolejne narody, odbierając im wolność, odbierając im ich państwa, odbierając suwerenność – podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Istnieje więc pilna potrzeba wzmacniania militarnego Polski, aby Wojsko Polskie było gwarantem tego, że armia rosyjska nie zajmie naszego kraju, bo tylko to może zatrzymać moskiewski imperializm. Dlatego programy zbrojeniowe muszą być w pełni zrealizowane pod względem zakupów oraz zwiększania potencjału osobowego armii. – To kwestia dziejowa, egzystencjalna i fundamentalna dla bezpieczeństwa Polski, dla naszego istnienia – stwierdził zwierzchnik Sił Zbrojnych RP.
Po pierwsze – zbrojenia
Według prezydenta, najważniejszą sprawą, która wymaga ponadpartyjnej współpracy, jest bezpieczeństwo Polski. Dlatego pochwalił on wszystkich polityków, którzy w najważniejszych momentach tuż po rosyjskiej agresji na Ukrainę wykazali się odpowiedzialnością. – Dziękuję za ponadpartyjne poparcie tu, w parlamencie, Ustawy o obronie Ojczyzny, która umożliwiła zwiększenie finansowania oraz szybszą modernizację i wzmacnianie polskiego wojska. Mam nadzieję, że ten właściwy kierunek zostanie utrzymany, programy zbrojeniowe będą kontynuowane, a wydatki na Siły Zbrojne RP utrzymane na poziomie co najmniej 4% PKB. To powinna być sprawa łącząca niezmiennie wszystkie ugrupowania zasiadające w parlamencie – zauważył Andrzej Duda.
Reklama
Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP powiedział, że Polacy muszą szybko wyciągać wnioski z tego, co się dzieje na Ukrainie, by jeszcze skuteczniej dbać o bezpieczeństwo naszego kraju. Przypomniał także, że w sierpniu do Sejmu wpłynął projekt ustawy prezydenckiej „o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa”. Założeniem projektu jest wzmocnienie strategicznych zdolności państwa do przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym, podprogowym oraz bezpośredniej agresji zbrojnej. Projekt jest odpowiedzią na zmiany w środowisku bezpieczeństwa, w tym eskalację nowych form zagrożeń ze strony Federacji Rosyjskiej, kierowanych przeciwko Polsce oraz pozostałym państwom UE i NATO. Zmiany mają też ujednolicić dowodzenie oraz przystosować struktury i procedury w czasie pokoju, aby można było je łatwo zastosować w czasie wojny. Założenia projektu są zbieżne z rekomendacjami Strategii Bezpieczeństwa Narodowego RP i zostały przygotowane m.in. na podstawie analizy doktryny działań Federacji Rosyjskiej realizowanych w czasie agresji na Ukrainę, a także ćwiczeń systemu obronnego państwa. – Zapraszam do współpracy w tym niezwykle ważnym temacie. Mam nadzieję, że w rozpoczynającej się właśnie kadencji Sejmu ta ważna ustawa zostanie uchwalona ponad wszelkimi podziałami – zaznaczył w Sejmie prezydent.
Suwerenność i relacje z USA
Obok wzmacniania bezpieczeństwa narodowego, opartego na rozbudowie polskich Sił Zbrojnych, bardzo ważne są sojusze w NATO, a zwłaszcza realne i militarne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie. Chodzi o to, by polska dyplomacja działała zgodnie z interesem narodowym i przeciwstawiała się polityce wypychania USA z Europy, za czym lobbują niektóre państwa Europy Zachodniej. Prezydent zaapelował więc o dobrą współpracę w zakresie polityki międzynarodowej i dobre przygotowanie do kolejnego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który odbędzie się w przyszłym roku w Waszyngtonie, a także do polskiej prezydencji w Unii Europejskiej w pierwszym półroczu 2025 r. – Najważniejszym celem polskiej prezydencji będzie zacieśnianie relacji Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi – poinformował Andrzej Duda.
Reklama
Prezydent odniósł się pośrednio również do pomysłów niektórych europejskich stolic, które dążą do jeszcze większej centralizacji UE. Celem tej polityki jest przekazanie do Brukseli wielu kompetencji rządów państw członkowskich. W tym kontekście przypomniał, że po 123 latach zaborów twórcy polskiej niepodległości wierzyli wówczas, że odrodzona Rzeczpospolita ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Niestety, na skutek II wojny światowej, a później przez długi okres sowieckiej dominacji Polakom nie było dane długo cieszyć się odzyskaną wolnością. – Dlatego powinniśmy docenić ostatnie ponad 30 lat wolności, kiedy nareszcie Polacy mogą sami o sobie w pełni decydować. Polska niepodległa i suwerenna jest wtedy, kiedy to my sami decydujemy o niej i o naszych najważniejszych sprawach, bo wtedy wszystko dzieje się pod kontrolą i za decyzją wyborczą naszych rodaków, a nie innych państw i narodów. Ile razy inni o nas decydowali, tyle razy nieszczęśliwie to się dla nas kończyło – podkreślił prezydent Duda, a także przypomniał słowa ślubowania, w których każdy poseł zobowiązuje się „strzec suwerenności i interesów Państwa”.
Ambitna Polska
Kolejny ważny wątek oczekiwań politycznych głowy państwa odnosi się do największych, najbardziej ambitnych i strategicznych projektów progospodarczych. Prezydent oczekuje, że Polska będzie rozwijała swój potencjał, tworząc dobrze płatne miejsca pracy dla swoich obywateli, oraz będzie konkurować w kolejnych dziedzinach gospodarki z innymi państwami.
Przypomniał, że w Polsce już wiele strategicznych inwestycji udało się zrealizować. Została wybudowana niemal od podstaw sieć autostrad i dróg ekspresowych, które połączyły największe polskie miasta, powstał gazoport w Świnoujściu oraz została podjęta odważna i dalekowzroczna decyzja o budowie gazociągu Baltic Pipe. Gdyby nie było tych energetycznych inwestycji, polska gospodarka nie poradziłaby sobie bez rosyjskiego gazu. – Warto sobie głośno zadać pytanie: gdzie bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie budowa gazoportu? Gdzie bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie budowa Baltic Pipe? – zapytał retorycznie Andrzej Duda.
Polska musi stawiać kolejne ambitne cele, takie jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma być nowym polskim oknem na świat w wymiarze lotniczym, ale również krokiem milowym w rozwoju infrastruktury kolejowej. Innym ambitnym projektem jest dalsza rozbudowa polskich portów, w tym budowa portu kontenerowego w Świnoujściu, oraz budowa polskich elektrowni atomowych, które istotnie zwiększą bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale także pozwolą zrealizować zobowiązania z zakresu ochrony klimatu. – Tych ambitnych projektów będę – jako prezydent Rzeczypospolitej – bronił. Będę im patronował. Będę dbał o to, by zostały zrealizowane. To bowiem dzisiaj rozstrzygają się losy Polski na dziesięciolecia. Nie stać nas na bezczynność i brak ambicji. Nie stać nas na podporządkowywanie się innym – powiedział do posłów X kadencji Sejmu prezydent.