Tysiące rodzin na Bliskim Wschodzie pilnie potrzebuje naszej pomocy. W ciągu 12 lat konfliktu sytuacja w Syrii nigdy nie była tak zła jak dziś. Niedawne trzęsienie ziemi zatrzęsło syryjską gospodarką. Szaleje hiperinflacja – mówi ks. dr Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska.
W wyjątkowo trudnej sytuacji znalazły się także pozostałe kraje Bliskiego Wschodu, a szczególnie Strefa Gazy, iracki Region Kurdystanu i Liban, które już wcześniej potrzebowały pomocy humanitarnej z zewnątrz. Dziś mieszkańcy tych krajów żyją z dnia na dzień. Cierpią z powodu braku bezpiecznego schronienia, żywności, środków na utrzymanie rodziny i braku perspektyw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Myśleli, że nic gorszego im się nie przytrafi
Bassam Al Kak pracuje jako fryzjer w Aleppo. Mieszka z żoną, trójką dzieci i matką w mieszkaniu, do którego przeprowadził się po latach tułaczki. Ma na utrzymaniu całą rodzinę. – W czasie wojny nasz dom został trafiony pociskiem, który wpadł przez naszą sypialnię w nocy, ale nie eksplodował. Myśleliśmy, że zginiemy – wspomina Bassam. Wyprowadzka do innego mieszkania była koniecznością. Gdy już myśleli, że nic gorszego im się nie przytrafi, zatrzęsła się ziemia. – Nasz dom został poważnie uszkodzony. Dziewczynki były przerażone. Moja córka Nathalie cierpiała na stres pourazowy – dodaje Bassam. Wsparcie, które jego rodzina otrzymuje co miesiąc w ramach programu Rodzina Rodzinie, pomaga jej przetrwać.
Muszą przeżyć za mniej niż 8 zł dziennie
Reklama
Trzęsienie ziemi znacznie pogorszyło i tak już dramatyczną sytuację w Syrii. Śmierć w wyniku kataklizmu poniosło ponad 6 tys. osób, a blisko 12 tys. osób zostało rannych. Prawie 13 tys. budynków uległo częściowemu lub całkowitemu zniszczeniu. Setki tysięcy ludzi musiało opuścić swoje domy. Ceny niektórych produktów i usług w porównaniu z 2010 r. skoczyły nawet o kilkaset tysięcy procent, np. cena 1 ampera prądu z 1 tys. funtów wzrosła do 280 tys. funtów, a wynajem mieszkania z 15 tys. funtów wzrósł do 650 tys. To wszystko przy jednoczesnym spadku pensji.
– Kilogram pomidorów kosztuje 5-6 tys. funtów. Zmniejszamy porcje posiłków, aby żywności wystarczyło nam na dłużej – mówi matka Bassama.
Szacuje się, że 80% Syryjczyków żyje w skrajnej biedzie, za mniej niż 8 zł dziennie.
Wsparcie, które daje nadzieję
– Łatwiej powiedzieć, z czym się nie borykają rodziny na Bliskim Wschodzie, niż wymienić ich problemy. Każdy kraj objęty programem Rodzina Rodzinie ma swoją specyfikę, ale każdy jest w stanie kryzysu ekonomicznego, politycznego i społecznego – wyjaśnia Dominik Derlicki, szef misji Caritas Polska w Libanie i Syrii.
Program Rodzina Rodzinie niesie pomoc ponad 5 tys. rodzin na Bliskim Wschodzie – w Syrii, Strefie Gazy, irackim Regionie Kurdystanu i Libanie. Do tej pory na pomoc w ramach programu Caritas Polska przeznaczyła 79 mln zł. Comiesięczne wsparcie finansowe pozwala rodzinom na zakup żywności i leków, opłacenie rachunków czy wizyt u lekarza. Ponadto jego forma daje im możliwość samodzielnego decydowania o tym, którą z najpilniejszych potrzeb chcą zaspokoić.
Ważnym komponentem programu, realizowanym w Syrii i irackim Regionie Kurdystanu, jest wsparcie dla mikroprzedsiębiorców. Polega ono na jednorazowej pomocy w zakupie sprzętów i narzędzi do pracy. Rozpoczęcie własnej działalności daje rodzinom utrzymanie i pozwala uniezależnić się od pomocy z zewnątrz.
Jak możemy pomóc?
Reklama
• Dokonując wpłaty jednorazowej lub decydując się na comiesięczne wsparcie przez stronę: caritas.pl/rodzina .
• Wysyłając wpłatę tradycyjnym przelewem na konto 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384, z dopiskiem: „Rodzina Rodzinie Bliski Wschód”.
• Wysyłając SMS o treści RODZINA pod nr 72052 (koszt 2,46 zł).
Za treść artykułu odpowiada wyłącznie Caritas Polska.