Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył
do Jerozolimy. W świątyni zastał siedzących za stołami
bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły,
baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie
bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni,
także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów,
a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali
gołębie, rzekł: „Zabierzcie to stąd i z domu
mego Ojca nie róbcie targowiska!”. Uczniowie Jego
przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość o dom
Twój pochłonie Mnie”.
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim
znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy
czynisz?”. Jezus dał im taką odpowiedź: „Zburzcie
tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo”.
Powiedzieli do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat
budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu
trzech dni?”.
On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał,
przypomnieli sobie uczniowie Jego,
że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które
wyrzekł Jezus.
Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy,
w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w Jego imię,
widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie
zawierzał im samego siebie, bo wszystkich znał
i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku.
Sam bowiem wiedział, co jest w człowieku.
Oto słowo Pańskie.
Mówiąc o końcu świata, Jezus ukazuje trzy sceny: potop z czasów Noego, odmienny los osób wykonujących pozornie tę samą pracę oraz obraz gospodarza, który strzeże swojego domu przed złodziejem. Jedli, pili, pracowali, bawili się – byli zajęci swoimi sprawami, zanurzeni w codzienności. Choć nie wiadomo kiedy, Syn Człowieczy na pewno przyjdzie – akcentuje w komentarzu do Ewangelii na I niedzielę Adwentu, 27 listopada, ks. Krzysztof Wons, dyrektor Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie.
Ludzie żyjący obok Noego odbierali te same wydarzenia, ale jakby „na opak”. Nie umieli odczytać rzeczywistości, bo nie chodzili z Bogiem, jak Noe. Chodzili za swoimi myślami i dlatego nie potrafili wyciągnąć właściwych wniosków z tego, co działo się dookoła. Jedli, pili, żenili się… i nie spostrzegli, że nadchodzi potop.
- Rok Jubileuszowy przeżywany pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” jest zachętą by wybrać się w drogę, taką drogę, która postawi przed nami pytanie o sens, o cel, o to, co naprawdę w życiu ważne - mówi z rozmowie z KAI kard. Grzegorz Ryś. Wyjaśnia, że Kościół ma być „niejako sakramentem” zjednoczenia całego rodzaju ludzkiego, a więc także polskiego społeczeństwa. - Nie chodzi tu o udział w tym, co jest realną polityką, ale o stworzenie takich przestrzeni, gdzie ludzie po prostu mogą się ze sobą spotkać - dodaje.
KAI: W Wigilię Bożego Narodzenia papież otworzy drzwi święte rzymskiej bazyliki św. Piotra, inaugurując Rok Jubileuszowy 2025. Będzie on przebiegał pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Jakie jest głębsze znaczenie tego roku i jak go powinniśmy przeżywać?
W niejednym polskim domu zdarzają się ciche dni… I nie są to dni refleksji i zadumy, ale raczej uporu i zawziętości. Często ich przyczyną jest zamknięte serce – najpierw dla Boga, a potem i dla drugiego człowieka. Czy istnieje lekarstwo na tę sytuację?
Zachariasz pozostał niemy przez długi czas, bo nie uwierzył Bogu, ale przemówił, kiedy przez znaki i pisanie na tabliczce wyznał swą wiarę. Wiara otwiera serce, rozwiązuje więzy, wprowadza w relacje – najpierw w relację z Najwyższym, ale potem także z najbliższymi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.