Do tej pory 26 parafii diecezji rzeszowskiej dokonało Dzieła Intronizacji. W tych parafiach członkowie wspólnot modlą się codziennie przed Najświętszym Sakramentem, przepraszają i wynagradzają za grzechy popełnione wobec Boskiego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Wspólnoty podejmują też różne inicjatywy mające na celu ich umacnianie oraz pogłębianie formacji. Dzieło Intronizacji zapoczątkowała Czcigodna Służebnica Boża Rozalia Celakówna, która urodziła się w 1901 r. w Jachówce na Podhalu.
Obecny rok wspólnoty z naszej diecezji rozpoczęły od spotkania opłatkowego, w którym uczestniczyło ok. 80 osób. Swoją obecnością zaszczycili je bp Jan Wątroba oraz kapłani z poszczególnych parafii na czele z ks. dr. Januszem Podlaszczakiem, diecezjalnym opiekunem wspólnot.
Przez całą noc z pierwszego na drugiego lutego czuwaliśmy u naszej Matki, Królowej Polski na Jasnej Górze. Modliliśmy się szczególnie za Ojczyznę, Kościół, kapłanów, rodziny i aby Europa była Bogiem silna.
W Jaśle w parafii farnej odbył się 3 lutego nasz dzień skupienia, który prowadził misjonarz o. Andrzej Zając, redemptorysta. Po Koronce do Miłosierdzia Bożego wspólnota wystawiła sztukę teatralną pt. „Idę śladami Króla królów i Pana panów”. Kazanie w czasie Mszy św. wygłosił o. Andrzej, który wyjaśnił, że akt intronizacji NSPJ jest wyznaniem wiary i deklaracją życia według niej. Jest odpowiedzią na miłość Jezusa, płynącą z Jego Najświętszego Serca. Intronizacja to postawienie na pierwszym miejscu Pana Jezusa, dla którego pragnie się lepiej żyć, dla którego człowiek chce się w pełni nawrócić i skutecznie walczyć z grzechem.
W parafii św. Wojciecha w Błędowej Zgłobieńskiej odbyła się 21 lutego uroczysta Intronizacja NSPJ, której przewodniczył bp Kazimierz Górny. Przedstawiciele 13 wspólnot i miejscowi parafianie zgromadzeni w kościele wraz z proboszczem ks. Stanisławem Szeligą wypowiedzieli słowa aktu oddania: „Jezu jesteś królem! Jezu jesteś moim królem! Daj mi poznać wolę Twoją Panie! Oto Jestem”.
Może się wydawać, że to przedstawienie, które wystawiane jest tylko raz w roku, nie jest warte tylu zabiegów. Niepewna przedwiosenna pogoda, monumentalna scenografia, wszelkie niewygody…
Już po raz siódmy w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Niechobrzu odbyło się Misterium Męki Pańskiej. Pomysłodawcą i reżyserem tego niezwykłego widowiska jest dr Tomasz Grzebyk, który, jak wspomina, przez wiele lat nosił się z pragnieniem stworzenia ewangelicznego przedstawienia. Stało się to możliwe dopiero w 2015 r. i było kontynuowane w kolejnych latach. Przerwa wywołana obostrzeniami pandemicznymi mogła się wydawać przyczynkiem do zakończenia tej inicjatywy. Tak się jednak nie stało.
Słowo "wigilia" pochodzi od łacińskiego wyrazu "vigilare" i
oznacza czuwanie.
Starożytni rzymianie wigiliami nazywali godziny "straży"
nocnej. Nazwa ta przyjęła się w chrześcijaństwie na określanie nabożeństw
odprawianych nocną porą w przeddzień uroczystych świąt. Po Wniebowstąpieniu
Chrystusa Pana w każdą rocznicę Jego Zmartwychwstania apostołowie
noc poprzedzającą tę uroczystość spędzali na wspólnym modlitewnym
czuwaniu (por. S. Hieronim, Commentarium in Matheum 4,25). Z czasem
zaczęto także i inne uroczystości i wspomnienia męczenników poprzedzać
modlitewnym czuwaniem. Nabożeństwo składało się z czytania Pisma
Świętego, śpiewu psalmów i modlitwy (często kończyło się agapą).
Wigilia Bożego Narodzenia zajmuje szczególne miejsce
między innymi wigiliami w ciągu roku. Jest to wigilia wyjątkowa i
uprzywilejowana. Jeżeli jakakolwiek inna wigilia przed świętem wypadnie
w niedzielę, wtedy uprzedza się jej obchód w sobotę. Wigilia przed
Bożym Narodzeniem nie podlega tej regule i obchodzi się ją zawsze
24 grudnia bez względu, w jaki dzień wypadnie. Nawet IV niedziela
Adwentu musi jej ustąpić, mimo że należy do niedziel uprzywilejowanych
tego okresu.
Wieczór wigilijny w tradycji polskiej jest najbardziej
uroczystym i rodzinnym spotkaniem. W Polsce wigilia Bożego Narodzenia
w takiej formie jak dziś jest obchodzona od XVIII w. Wieczerza wigilijna
ma charakter sakralny. Stół nakrywa się białym obrusem. Na pamiątkę
narodzenia się Chrystusa w żłóbku pod obrus
kładzie się siano. Na środku stołu zapala się świecę, która
symbolizuje Chrystusa, prawdziwą światłość (por. J 8,12). Można też
umieścić obok mały żłóbek z Dzieciątkiem Jezus. Przy stole tradycyjnie
jedno miejsce zostawia się wolne. Jest ono przeznaczone dla gościa,
który w ten wieczór mógłby się przypadkowo zjawić. Zgodnie z polskim
zwyczajem obowiązuje w tym dniu post. Także w czasie wieczerzy wigilijnej
spożywa się potrawy postne w liczbie od trzech do dwunastu. Na pamiątkę
gwiazdy, która ukazała się nad grotą betlejemską, wieczerzę wigilijną
rozpoczyna się "gdy ukaże się pierwsza gwiazda na niebie".
Wieczerzę wigilijną rozpoczyna ojciec rodziny lub najstarszy
jej członek odmówieniem wspólnej modlitwy (może być nią pacierz).
Następnie można przeczytać fragment Ewangelii św. Łukasza (rozdział
2, wiersz od 1. do 8.). Spożywanie wieczerzy poprzedza wzajemne dzielenie
się opłatkiem, połączone ze składaniem sobie życzeń. Przy okazji
wszyscy przepraszają się wzajemnie i darują sobie urazy.
Zwyczaj dzielenia się opłatkiem w czasie wieczerzy wigilijnej
wywodzi się z eulogiów chrześcijańskich. Sama zaś wieczerza żywo
przypomina nam dawne agapy, czyli wspólne uczty organizowane przez
chrześcijan pierwszych wieków. Eulogia były to cząstki chleba tylko
poświęcane, a nie konsekrowane. Dawano je tym, którzy nie przystępowali
do Komunii św. Można je było zabierać również do domu. Zwyczaj ten
znany był już w III w. i praktykowany jest do dziś w Kościele Wschodnim.
W Kościele Zachodnim był w powszechnym użyciu w VI/VII w.
Po spożyciu wieczerzy wzajemnie obdarowujemy się upominkami,
co w szczególny sposób raduje dzieci. Świąteczny nastrój tego wieczoru
może wypełnić wspólny śpiew kolęd i pastorałek. W ten sposób szybko
upłynie czas oczekiwania na Pasterkę. W świątyni wspólnie z innymi
znów zaśpiewamy: Bóg się rodzi, moc truchleje...
Jeszcze raz uświadomimy sobie i przeżyjemy prawdę wiary,
że w Jezusie Chrystusie, Bogu, który stał się człowiekiem, wszyscy
ludzie stają się rodziną. Winna to być rodzina, w której wszyscy
się kochają i wzajemnie sobie służą. Tak oto raz w roku, w ciągu
zaledwie paru godzin uświadamiamy sobie polskim zwyczajem wieczerzy
wigilijnej Bożego Narodzenia, jakim wprost "rajem" tu, na ziemi,
mogło by być nasze życie, gdyby prawa tego wieczoru rządziły nami
zawsze.
Sceny jak z filmu akcji rozegrały się 19 grudnia w klasztorze dominikanów w Lublinie. Uzbrojeni policjanci w kominiarkach, wspomagani przez drony wkroczyli do zakonu w poszukiwaniu… posła Marcina Romanowskiego – opisuje w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski.
Stowarzyszenie w zamieszczonym oświadczeniu podkreśla, że z najwyższym oburzeniem odnosi się do brutalnego i bezprecedensowego najazdu na klasztor dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie, dokonanego 19 grudnia 2024 r. na rozkaz Prokuratury Krajowej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.