Już od kilku lat weekend po świętach Zmartwychwstania Pańskiego gromadzi młodzież w jednym z miast naszej archidiecezji, aby pod przewodnictwem pasterzy budować wiarę i wspólnotę wierzących. „Młodzi Nadzieją Kościoła” pod takim hasłem odbyło się 31. Spotkanie Młodych Archidiecezji Przemyskiej (SMAP), które w tym roku miało miejsce w Łańcucie. W wydarzeniu wzięło udział blisko 2 tys. osób z terenu archidiecezji przemyskiej.
Nie trać nadziei
Pierwszym wydarzeniem tegorocznego Spotkania Młodych Archidiecezji Przemyskiej było nabożeństwo: „Nie trać nadziei”. Liturgia odbywała się w kościołach stacyjnych, której przewodniczyli biskupi archidiecezji przemyskiej, a także zaproszeni pasterze Kościoła: bp Marian Rojek – ordynariusz zamojsko-lubaczowski oraz bp Grzegorz Suchodolski – przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży. Miała ona celu pokazać uczestnikom SMAP, że źródło nadziei jest w Chrystusie. W czasie nabożeństwa przedstawiciele młodzieży przychodzili do Chrystusa ze swoimi problemami, trudnościami i nałogami. Odpowiedzią na nie było słowo Boże, które przeprowadzało młodych przez „Bramę nadziei”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W czasie nabożeństwa w kościele farnym w Łańcucie bp Grzegorz Suchodolski mówił w homilii: – Ta celebracja pokazała trudne życie młodego człowieka, pokazała szeroką gamę różnych lęków i obaw, którymi żyje dzisiaj młody człowiek w tym, wydawałoby się, wspaniałym społeczeństwie XXI wieku. Dziękuję wam drodzy młodzi, że stanęliście w prawdzie wobec Boga, swojej relacji odnośnie do Boga, samych siebie nawzajem, swoich rodziców i swojego ciała. Wiemy, że ten świat jest pogmatwany i często się w nim gubimy, wiemy, że jest w nim pełno zamętu – zauważał bp Suchodolski.
Przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży zwrócił uwagę, że ratunek z tej trudnej sytuacji jest w Jezusie Chrystusie: – Jest nadzieja w Chrystusie, w tym wszystkim, co On nam daje – wskazywał biskup. – Jest nadzieja wbrew nadziei, dlatego ta celebracja nosi właśnie taki tytuł: „Nie trać nadziei”. Choć dobrze rozumiem, że wasze życie jest trudne, to chcę razem z abp. Adamem i waszymi duszpasterzami, wołać pokornie do każdego z was tu obecnych: Nie trać nadziei, nie rezygnuj z niej – apelował bp Grzegorz Suchodolski.
Nabożeństwo na długo pozostało w sercach uczestników. Sama świadomość tego, że nie są sami ze swoimi problemami i lękami oraz że jest nadzieja na ich pokonanie. Już po nabożeństwie dzieli się swoimi przeżyciami w rozmowach z Radiem FARA: – Najbardziej zostało mi w pamięci nabożeństwo piątkowe i ten moment, w którym osoby opowiadały o swoich lękach, o tym jak miały ciężko w życiu i że próbują wyjść na prostą. Inny uczestnik zwrócił uwagę na moment przejścia przez „Bramę nadziei”: – Najmocniej poruszyło mnie przejście przez ten próg lęku, przez tę „Bramę nadziei”, bo to bardzo symbolicznie ukazało, jak ludzie przechodzą przez wszystkie swoje problemy i lęki do Boga, i jak idą w stronę Boga – zauważył jeden z uczestników SMAP.
Dumni z Ewangelii
Reklama
W drugim dniu uczestnicy SMAP brali udział w Eucharystii w swoich kościołach stacyjnych, spotkaniach w grupach, a także w projekcie „Dumni z Ewangelii”. Na cały blok popołudniowy składały się aktywności w różnych sekcjach: wolności, turystycznej, medycznej, pielgrzymkowej, powołaniowej, wiary, ewangelizacji i adoracji. Ponadto na rynku odbywały się koncerty i tańce integracyjne. To był czas Kościoła radosnego, wychodzącego na ulice, świadczącego o swojej radości płynącej z wiary. To najbardziej znamienny akcent spotkań młodych – młodzież, która spontanicznie wyraża swoją wiarę i radość. A tej nie było końca.
Dopiero wieczorem młodzież została zaproszona do stóp krzyża, aby tam z Maryją, Matką Nadziei, uczyć się kontemplowania Ukrzyżowanego. W czasie nabożeństwa adoracji krzyża abp Adam Szal mówił: – Matka Boża, Matka Najświętsza, Matka Pociechy nie wzywa nas do taniej pociechy, do stwierdzenia: „jakoś to będzie”, ale do wytrwania w dobrym przy Chrystusie, bo Ona troszczy się o nas. Ona troszczy się o to, abyśmy byli blisko Jej Syna, a także blisko Jej samej – mówił metropolita przemyski.
W homilii abp Adam Szal wskazał, że we współczesnym świecie na młodego człowieka czyha wiele zagrożeń i pojawia się chęć ucieczki od tego świata. Nawiązując do odbywającego się dzień wcześniej nabożeństwa, pasterz Kościoła przemyskiego podkreślił: – Wczoraj przekraczaliśmy próg lęków, wyznając poprzez wspomnienie chrztu św. i słowa Bożego, że źródłem naszej nadziei jest sam Chrystus. Dzisiaj natomiast patrzymy na tę, o której śpiewaliśmy, że jest Panią naszej nadziei – na Matkę Najświętszą.
Reklama
Wskazując na okoliczności życia Matki Bożej, zauważył, że były to bardzo trudne i wymagające czasy. Sama misja Matki Boga wymagała wiele zaufania, odwagi i nadziei, szczególnie wtedy, kiedy stała pod krzyżem: – Ona stała pod krzyżem, pełna wiary, pełna miłości, pełna nadziei. Przez całe swoje życie była przekonana o tym, że jest narzędziem w ręku Pana Boga i że realizuje Boży zamysł, Boży plan zbawienia. Tej pewności wiary dała wyraz, wyśpiewując w domu swojej krewnej Elżbiety przepiękny hymn Magnificat – wysławiając wielkie miłosierdzie Boże – wymieniał zasługi Matki Bożej abp Szal.
Zwracając uwagę na tytuł Matki Bożej – Matki Nadziei, ordynariusz przemyski zauważył, że jest Ona wzorem wiernego trwania przy Bogu i wzorem podejmowania wbrew temu, co proponuje świat: – Są przecież we współczesnym świecie ludzie, którzy chcą chleba i igrzysk, zapominając o sprawach Bożych. Nie jesteśmy przecież tylko poszukiwaczami jedzenia i rozrywki. O tym, że tak jest, świadczy nasza obecność tutaj i nasza chęć czczenia krzyża, który jest znakiem szczególnym, znakiem bardzo trudnym, znakiem poprzez który Syn Boży został wywyższony, ale znakiem, który był przecież w tych czasach znakiem hańby – mówił metropolita przemyski.
Kaznodzieja odwołał się także do orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Młodzieży, w którym następca św. Piotra zachęca do spojrzenia z wiarą na drzewo krzyża. – Te słowa zachęcają nas, abyśmy wytrwali przy krzyżu razem z Maryją i św. Janem, byśmy wsłuchiwali się w słowa Chrystusa, szczególnie w ten testament: „Synu, oto Matka Twoja. Matko, oto syn Twój”. „Zobaczysz – mówił papież – twoja droga się rozjaśni, nawet największe ciężary staną się mniej uciążliwe”, bo On Chrystus będzie z nami – zakończył abp Adam Szal.
Wieczorna modlitwa była okazją do czułego przylgnięcia do krzyża, krótkiej chwili cichej modlitwy przy z krzyżu SMAP, a także modlitewnego czuwania we wspólnocie Kościoła.
Czas na Leżajsk
Reklama
Ostatnim punktem Spotkania Młodych Archidiecezji Przemyskiej w Łańcucie byłą Msza św. posłania sprawowana na łańcuckim rynku przez abp. Adama Szala i koncelebrowana przez: abp. Józefa Michalika, bp. Stanisława Jamrozka i bp. Krzysztofa Chudzio oraz kilkudziesięciu kapłanów.
W homilii metropolita przemyski zaprosił młodych do ponownego spojrzenia na Zmartwychwstanie Chrystusa. – Zmartwychwstały Jezus przychodzi do ludzi, którzy nieraz są z pustymi rękami, tak jak patron naszej archidiecezji św. Dobry Łotr, który na krzyżu doznał Bożego Miłosierdzia – mówił kaznodzieja. Hierarcha nawiązał także do obchodzonej w tym dniu Niedzieli Miłosierdzia Bożego, która jest znakiem szczególnej miłości Boga do człowieka. – Chcemy spotkać Pana Boga, który jest miłosierny i staje przed nami. Papież Franciszek napisał do młodych, że „trzeba, abyśmy kontemplowali Jezusa żywego, zmartwychwstałego i przepełnionego radością, Tego, który jest Zwycięzcą śmierci, który jest przyjacielem, który nas kocha i który pragnie żyć wśród nas” – wskazywał ordynariusz przemyski.
Na zakończenie ogłoszono także miejsce kolejnego Spotkania Młodych Archidiecezji Przemyskiej. Za rok młodzież zaproszona jest do Leżajska. Po ogłoszeniu tej decyzji, ks. Marek Cisek, proboszcz parafii farnej w Leżajsku, podziękował za tę decyzję i zaprosił wszystkich na kolejne spotkanie.