Łukasz Krzysztofka: W parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus na Tamce organizowany jest konkurs dla dzieci ku czci NSPJ pt. „Oto Serce, które nas umiłowało”. Skąd pomysł na tę tematykę konkursową?
S. Magdalena Sochacka: Co roku organizowałam konkurs maryjny, a w tym roku, skonsultowałam się z naszym parafialnym rezydentem ks. dr. Jerzym Jastrzębskim. On podsunął mi pomysł, żeby zrobić konkurs o NSPJ. Argumentów jest kilka. M.in. to, że 27 grudnia ub. r. minęło 350 lat odkąd Jezus po raz pierwszy objawił św. Małgorzacie Alacoque miłość swojego Serca. Ponadto kult Serca Jezusa jest to główna tajemnica i centrum naszej duchowości urszulańskiej. Jeszcze tego samego dnia usiadłam i opracowałam regulamin. Pomyślałam też, że konkurs zachęci do praktykowania pierwszych piątków miesiąca najmłodsze dzieci. Stwierdziłam, że to będzie dobra zachęta dla nich, jeśli wezmą udział w takim konkursie. Chciałam przez to ożywić kult NSPJ wśród najmłodszych parafian.
Do kogo dokładnie adresowany jest konkurs?
Do uczniów szkół podstawowych klas I-VI, także tych spoza parafii, ale uczących się w szkołach na terenie parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na czym konkurs polega?
Na tym, żeby dowolną techniką wykonać wizerunek lub rzeźbę NSPJ. Mile jest widziane nawiązanie do historii objawień św. Małgorzaty M. Alacoque, ale także do wezwań litanii do NSPJ. Na katechezie rozmawiamy na ten temat, żeby dzieci rozumiały te wezwania i mogły wykorzystać je w pracy konkursowej. Dodatkowo też nagraliśmy razem z ks. Jerzym oraz ks. proboszczem krótki filmik, który znajduje się na stronie www.parafianatamce.mkw.pl. Techniki są różne, jak np. malarstwo, rysunek, mogą być techniki mieszane, kolaż czy nawet malarstwo na szkle, a także techniki przestrzenne, rzeźbiarsko-modelarskie. Liczy się twórcza pomysłowość, wyobraźnia w zakresie przedstawienia tematu, ogólna estetyka, samodzielność wykonania pracy. Przewodniczącym jury będzie ksiądz proboszcz, a w skład komisji wejdą przedstawiciele parafian.
Czy trudno dzisiaj docierać do dzieci i młodzieży z orędziem o NSPJ?
Potrzebne są przede wszystkim chęci i pasja z naszej strony. Znam swoich uczniów i wiem, że jak się dobrze ich zmotywuje, to są bardzo chętni, a przedstawiając temat atrakcyjnie, sami podejmują z chęcią nowe wyzwania i rozwijają swoje talenty. Dzieci i młodzież naprawdę są otwarte na Dobrą Nowinę.
Reklama
Jak więc popularyzować kult NSPJ na lekcjach religii?
Jest to złączone z moją tożsamością urszulańską. W naszym charyzmacie od strony duchowości wsłuchujemy się w „pragnę” NSPJ, ale w momencie, kiedy On kona na krzyżu, bo jesteśmy Urszulankami od Serca Jezusa Konającego dla zbawienia świata. Jesteśmy więc skoncentrowane właśnie na tym, żeby poznać, umiłować NSPJ i kształtować swoje życie w oparciu o Ewangelię i naśladowanie Jezusa, który jest posłuszny swojemu Ojcu. Przekładając to na środowisko katechezy, wydaje mi się, że przede wszystkim ważne jest świadectwo życia katechety. A po drugie – poznanie historii biblijnej. Moja katecheza zawsze jest oparta o słowo Boże. To jest mój punkt wyjścia. Umiłowanie NSPJ nie jest tylko wykładem, ale przede wszystkim żywą relacją z Jezusem. Nie muszę specjalnie mówić o miłości do NSPJ, bo dzieci ją wyczuwają i skoro są tak chętne do brania czynnego udziału w oprawie liturgicznej Mszy św., to właśnie jest najpiękniejszy wyraz miłości do NSPJ.
Czy o wiele bardziej wymagające jest prowadzenie lekcji religii dla dzieci z orzeczeniami o niepełnosprawności?
Większość moich uczniów to są właśnie uczniowie z orzeczeniami. My nieraz myślimy tylko o przejawach niepełnosprawności fizycznej i intelektualnej, a najczęściej dzieci te potrzebują szczególnej troski, zaopiekowania od strony relacji społecznych. Podstawą do katechizacji jest nawiązanie z tymi dziećmi więzi, która jest punktem wyjścia do osiągnięcia sukcesu. Bez tego po prostu trudno prowadzić lekcje religii. Dzieci wspaniale odczytują nasze podejście, emocje. Niepełnosprawność niczym się od tej strony nie różni – nie hamuje ona u dzieci rozwoju łaski duchowej.
Reklama
Czy nie jest jednak tak, że szkoła integracyjna stawia większe wyzwania dla katechetów?
Rzeczywiście, mam akurat dobre porównanie, bo pracowałam w każdego rodzaju typie szkół, także w szkole specjalnej przez rok, więc wyzwanie jest o tyle większe, że bywają duże rozbieżności w poziomie. Muszę więc z metodami, z formami katechezy bardziej się przygotować i pomyśleć indywidualnie o każdym dziecku w klasie, które mam, aby dostosować się do jego możliwości i potrzeb. Ale też szanuję i nie przekraczam pewnych granic u dzieci – gdy np. widzę, że jest moment, że trzeba dziecku dać czas i ono musi odejść na chwilę, jakoś się wyciszyć. Jest to dodatkowe wyzwanie, ale też z drugiej strony wydaje mi się, że większa satysfakcja. Z wykształcenia jestem oligofrenopedagogiem, więc mogę też na tym polu się wykazać.
Co daje siostrze największą radość na lekcji religii?
To bycie z dziećmi i możliwość dawania im Boga, że mogą poznać i umiłować Jezusa. Też mój charyzmat osobisty – jestem siostrą od miłujących Serc Jezusa i Maryi. Św. Urszula, nasza założycielka, mówiła: „Dajcie dziecku Boga, a o jego przyszłość możecie być spokojni”. To jest zawsze moja główna motywacja w katechezie.
Do kiedy dzieci mogą składać prace konkursowe?
Do 24 maja, ponieważ 27 maja już wpisujemy oceny proponowane, a chcemy też wynagrodzić dzieci oceną cząstkową za udział w konkursie. 2 czerwca chcemy przeprowadzić finał konkursu i ogłosić zwycięzców, rozdać nagrody. Patronat nad konkursem objęło m.in. moje Zgromadzenie Sióstr Urszulanek, Siostry Wizytki i Arcybractwo Straży Honorowej NSPJ w Krakowie. Na laureatów czekać będą atrakcyjne nagrody, ufundowane przez Wydział Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży AW i Zgromadzenie Sióstr Urszulanek SJK. Siostry Wizytki zaproszą zwycięzców do siebie, opowiedzą trochę o historii swojego klasztoru i dzieci będą miały możliwość zobaczyć, jak wygląda życie za klauzurą.
To pierwsza edycja konkursu o NSPJ – będą kolejne?
Konkurs cieszy się dużym zainteresowaniem, otrzymaliśmy już wiele prac. Myślę więc, że jeśli Bóg pozwoli, to będziemy kontynuować konkurs w przyszłości.
S. Magdalena Sochacka, urszulanka Serca Jezusa Konającego, absolwentka UKSW, katechetka w SP z Oddziałami Integracyjnymi nr 41 w Warszawie, mieszkanka Szarego Domu przy ulicy Wiślanej 2.