Reklama

Rodzina

Mężczyzna nie tylko na dziś

Co to znaczy męska odpowiedzialność? I co z niej wypływa dla małżeństwa i rodziny?

Niedziela Ogólnopolska 25/2024, str. 14-15

[ TEMATY ]

mężczyzna

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy dziś jeszcze można znaleźć prawdziwych mężczyzn? Tak, tyle że się nie eksponują. Nie reklamują się, ponieważ robią to, co do nich należy, czyli trzymają się wierności zasadom, które mają ich rozwijać.

Cechy prawdziwego mężczyzny

Najpierw jest to odpowiedzialność. To podstawa do rozwijania pozostałych cech charakteru prawdziwego faceta. Odpowiedzialność to wiatr w żagle życia prawdziwego samotnika, który często potrzebuje wsparcia kogoś bliskiego: żony w małżeństwie, Jezusa zaś w kapłaństwie. Życie dla mężczyzny to ciągła walka, w mniejszym lub większym stopniu. Czyli stawianie czoła trudnościom, przeszkodom, zagadkom itd. Mężczyzna nigdy się nie poddaje. Najpierw, na początku swojej drogi życia, mierzy się z mniejszymi problemami i stara się je rozwiązywać, potem, kiedy będzie już dojrzałym, dorosłym mężczyzną, czekają go większe trudności. Wtedy to jego życiem niejednokrotnie zachwieje huragan problemów życiowych. Umiejętność przyjmowania porażki i umiejętność odnoszenia sukcesów – tak aby swoją satysfakcją nie rozjechać wszystkich dookoła. Skromność, która potrafi być piękna i udoskonalająca jak rozwinięty kwiat róży. Cecha, która wypływa bezpośrednio z odpowiedzialności, to umiejętność wsparcia bliskich, kiedy przeżywają trudności. W pierwszej kolejności żony, potem dzieci i ewentualnie dalszej rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak wyrazić męskość

Reklama

Mężczyzna nie musi nikomu, a przede wszystkim sobie, udowadniać wytrwałości i przekraczania kolejnych granic zdobywaniem szczytów czy przepłynięciem oceanu. Męskość można wyrazić i udowodnić w prosty sposób na miejscu, w domu. Na przykład stając przy zlewie i sprzątając kuchnię czy przy desce do prasowania. Albo też w ekstremalnych sytuacjach pochylając się z wielką czułością nad chorą obłożnie żoną, dbając o nią i dając jej poczucie bezgranicznego bezpieczeństwa w miłości aż do końca. Mężczyzna walczy nie tylko rękoma, czyniąc prace lub inne dobre rzeczy w sposób materialny.

Druga strona mężczyzny to walka moralna, etyczna i duchowa. Mężczyzna poucza, konsekwentnie trzymając się zasad, z których nie rezygnuje. Twardo wymaga od siebie, służy w domu za przewodnika prawdziwej i niezachwianej wiary w Boga. Są i tacy, którzy np. każdy dzień rozpoczynają poranną Mszą św., u których w domu nie krytykuje się Kościoła i duchowieństwa. Zapraszają co wieczór całą rodzinę do krótkiej, ale treściwej modlitwy, dają wsparcie, z dawką humoru, każdemu z osobna na kolejne dni życia.

Reklama

Kolejna cecha to zwykła uczciwość w postępowaniu i w mowie. Mężczyzna postępuje tak, jak mówi, i odwrotnie, nie ma u niego rozdźwięku między deklaracją a wykonaniem. Następna cecha to dotrzymywanie słowa. Jego uczciwość realizuje się m.in. przez zwykłą punktualność. Jeśli chcesz mieć posłuch w swojej rodzinie, to mów tylko raz, nie powtarzaj się. Bądź w tym konsekwentny, ale znoś z wyrozumiałością słabości innych i nie niszcz nikogo swoją osobowością i działaniem. Prawdziwy pasterz, prowadząc stado, bierze słabszą owieczkę na ramiona i ją podtrzymuje. Kolejna cecha/zasada wypływająca z tego źródła doskonałości, którym jest odpowiedzialność, to ufność i spokój. Nie obawiaj się, Bóg widzi twoje zaangażowanie i nie opuści cię – szczególnie w trudnościach. Zawsze cię wesprze. Nie zawsze będzie to po twojej myśli, ale On wie, co dla ciebie jest najlepsze. Lepiej, abyś cokolwiek robił i popełniał błędy, które da się naprawić, niż w ogóle nie działał, myśląc, że nie dasz rady, że to nie dla ciebie itd. Oczywiście, mężczyzna wie, kiedy i w jakim momencie odpuścić, aby nie stracić za dużo lub wręcz wszystkiego. Pan Bóg jednak nie akceptuje bezczynności i braku wiary w Niego i we własne siły.

Męski Mount Everest

Ważną cechą jest... umiejętność przyznania się do błędu. Właśnie wtedy, kiedy ojciec rodziny zdobędzie się na proste przeproszenie swojego dziecka, zdobywa prawdziwy Mount Everest. Staje na szczycie swoich słabości, przezwyciężając je zwykłym „przepraszam”, doprowadzając do zgody w rodzinie i przywracając godność swojego zasmuconego dziecka – w ten sposób wynagradza mu swój błąd. Dziecko będzie jeszcze bardziej cię szanowało i kochało, po tym jeszcze bardziej w ciebie uwierzy. Nie bój się przyznać swojej żonie do słabości, powiedz: nie daję rady, czuję się osamotniony, mam zwyczajnie dość. Wsłuchaj się w nią i pomilczcie w tej wymownej wieczornej ciszy. Kilka słów wsparcia. Ciepły uśmiech. Przytulenie, a czasem i łza. Wtedy możesz liczyć na wielkie umocnienie ze strony swojej drugiej połówki. Nie obawiaj się, to właśnie wtedy, kiedy przyznajesz się do słabości, jesteś dla niej wielki, bo ona tego zwyczajnie od ciebie potrzebuje – czeka, żeby cię wesprzeć.

Istotną cechą jest także cierpliwość, umiejętność wyczekiwania na odpowiedni moment, czyli inteligencja, która wprawia koło zamachowe, którym jest lwie serce niepoddającego się mężczyzny. Nieodłączną cechą prawdziwego mężczyzny jest powściągliwość w mówieniu i w ocenie sytuacji. Oceniaj tylko wtedy, kiedy ma to przynieść wymierne korzyści temu, kogo to dotyczy. Nie wyrzucaj z siebie pustych słów tylko dlatego, aby sobie ulżyć.

***

Ukoronowaniem rodziny jest mężczyzna jako kapitan statku, który prowadzi okręt swojej rodziny zarówno przez mielizny, głębiny i sztormy, jak i przy pięknym bezchmurnym niebie, dając bezpieczeństwo i radość życia swojej żonie i dzieciom. Całe życie można „przepłynąć” w powadze, ale po co? Poczucie humoru, dystans do samego siebie i docenianie bliskich, a szczególnie żony, jest prawdziwie piękne i niedoścignione w tym wyimaginowanym świecie ludzkich słabości.

Autorzy są rodziną zastępczą.

2024-06-18 14:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: Mężczyzna miłosierny

...Pod tym hasłem w środę 16 marca odbędzie się spotkanie organizowane przez Mężczyzn św. Józefa. Gościem specjalnym wydarzenia będzie bp Roman Pindel, profesor nauk teologicznych, wykładowca UPJP II, wieloletni ojciec duchowny i rektor WSD w Krakowie, od 2014 r. biskup diecezji bielsko-żywieckiej, współprzewodniczący Zespołu ds. Dialogu ze Wspólnotą Kościelną Luterańsko-Augsburską KEP, członek Sekcji Nauk Biblijnych Komisji Nauki Wiary KEP oraz członek Zespołu ds. Ruchów Intronizacyjnych KEP.
CZYTAJ DALEJ

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć

2024-12-19 11:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Maryja udaje się do Elżbiety, by służyć. Tak samo, jak Jej Syn – Jezus Chrystus – który przyszedł na świat, aby służyć. Nie ociąga się z pomocą, ale czyni ją „z pośpiechem” i zawsze wtedy, kiedy jej potrzebujemy.

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski odebrał z rąk harcerzy Betlejemskie Światło Pokoju

W czwartą niedzielę Adwentu w gnieźnieńskiej katedrze miało miejsce uroczyste przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju. W tym roku towarzyszy mu hasło „Kochaj czynem”, które - jak podkreślił Prymas - dobrze koresponduje z papieskim wezwaniem na Rok Święty, byśmy byli znakami nadziei we współczesnym świecie.

Papież Franciszek wskazał konkretnie obszary, w jakich mamy to wezwanie realizować: chorzy, bezdomni, ludzie starsi i opuszczeni. „Każdy - jak mówił w homilii ks. Jakub Kapelak, sekretarz Prymasa Polski - zna kogoś, komu przydałoby się wlać w serce nadzieję, zwłaszcza dziś, w tych niespokojnych czasach. Nie chodzi jednak o puste słowa pocieszenia, czy zwykły optymizm, bo wobec śmiertelnej choroby, utraty bliskich, utraty domu, wobec przerażanie, jakie niesie z sobą wojna takie „pocieszanie” jest nie tylko nieskuteczne, ale może być dodatkowo raniące. Chodzi o nadzieję, która jest obecnością, która jest wytrwaniem, która jest podmiotowym traktowaniem drugiego. Chodzi o nadzieję, której źródłem jest Bóg i dlatego zawieść nie może.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję