Reklama

Niedziela Przemyska

Rzucić wszystko i... wyjechać do Myczkowiec

To był wyjątkowy czas wybrany przez Boga, który prowadził nas przez swoje Słowo – podkreślił ks. dr Łukasz Nycz.

Niedziela przemyska 39/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Bieszczady

Gracja Lemiesz

Takich wyzwań jak Tarnica czy Połonina Wetlińska nie da się zapomnieć

Takich wyzwań jak Tarnica czy Połonina Wetlińska nie da się zapomnieć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od lat każdego września ośrodek Caritas w Myczkowcach zmienia się w dom dla stypendystów i wolontariuszy Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Kilkuset przyszłych studentów spotyka się pod koniec wakacji, by wspólnie przeżywać czas formacji w Ośrodku Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnym. W dniach 5-13 września odbył się tegoroczny obóz maturzystów pod hasłem: „Życie – niedokończony projekt”, w którym udział wzięło 160 uczestników oraz 85 wolontariuszy z całej Polski.

Niedokończony projekt

„Dlaczego życie jest niedokończonym projektem? Dlatego choćby, że jak wierzymy, raz zaczęte, „zmienia się, ale się nie kończy” (prefacja). Nigdy. Jest w nieustannym rozwoju (…). Każdy okres życia ma swoje unikalne i niepowtarzalne wartości” – pisze ks. Dariusz Kowalczyk, przewodniczący Zarządu FDNT, w obozowym „Niecodzienniku” (publikacja, którą otrzymuje każdy uczestnik).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Obóz ma na celu zintegrowanie przyszłych studentów w ich wspólnotach akademickich oraz formację duchową, opartą o nauczanie św. Jana Pawła II, m.in. o list Parati Semper – „List do młodych”. Jak mówi ks. dr Łukasz Nycz, członek zarządu FDNT, głównymi tematami spotkania były: rozeznawanie powołania, podejmowanie dróg życiowych oraz wzięcie odpowiedzialności przez młodych za wiarę w swoim życiu. Czas spędzony w Myczkowcach pozwolił na ukazanie maturzystom perspektyw, jakie przed nimi stają, ale także zwrócenie uwagi na trudności, z którymi będą się musieli zmierzyć.

Spotkanie z Bogiem

Każdy obozowy dzień zaczynał się od wspólnej Jutrzni. Codziennie młodzi ludzie uczestniczyli w najważniejszym punkcie dnia – Eucharystii. Wzięli udział również w nabożeństwie różańcowym i uwielbieniu. Spotkanie z Bogiem było centrum obozowych wydarzeń, podobnie jak Kaplica NMP Królowej i Matki Pięknej Miłości jest sercem ośrodka.

– To był wyjątkowy czas wybrany przez Boga, który prowadził nas przez swoje słowo, ludzi, których do nas posyłał, i wydarzenia, których byliśmy uczestnikami. Ośrodek Caritas w Myczkowcach stał się dla stypendystów domem, czyli miejscem uleczenia, odpoczynku i wychowania – dzieli się swoim doświadczeniem ks. Łukasz Nycz. Kapłan dodaje, że młodzi owocnie przeżywali czas obozu: – To, co pozostanie w moim sercu, to kolejki do konfesjonałów, oczy pełne łez podczas modlitwy uwielbienia, zasłuchanie w głoszone słowo, ale także wspólna zabawa w czasie balu i oczywiście wędrówki po Bieszczadach.

Maturzystka Maria ze wspólnoty poznańskiej, podobnie jak wiele innych osób, ubogacała Eucharystie swoim talentem: – Czułam się jak w wielkiej kochającej się rodzinie, szczególnie na Mszach św., które na obozie są wyjątkowe, bo tętniące życiem, naszą młodością i naszym pięknem pochodzącym od Pana. Cieszę się, że mogłam czynnie uczestniczyć w liturgii, grając na skrzypcach, co było cudownym doświadczeniem.

Reklama

Spotkanie ze Stwórcą stało się dla młodych punktem wyjścia do lepszego poznania siebie oraz otwartości na innych ludzi.

Spotkanie ze sobą

Plan obozu wypełniały konferencje, pozwalające młodym ludziom lepiej poznać swoje wnętrze i potrzeby. Księża oraz siostry zakonne wychodzili naprzeciw obawom i wątpliwościom stypendystów zarówno tym związanym z wiarą, jak i życiem. – Słowa, które docierały do mnie w czasie konferencji, odpowiadały na pytania, które od dawna rodziły się w moim wnętrzu. Msze św. i adoracje – okazje do spotkania z żywym Bogiem – potrafiły doprowadzić do łez – dzieli się Krystian, maturzysta z Warszawy.

Stypendyści mieli okazję kilkukrotnie wybrać się na górskie wędrówki. Dotarli na Tarnicę, Krzemieniec oraz Smerek. Wędrowali po Połoninach Caryńskiej i Wetlińskiej. Każda z wypraw obfitowała w piękne widoki oraz wyzwania fizyczne, pozwalające sprawdzić swoją siłę i wytrzymałość.

Młodzi doceniali czas, który mogli przeznaczyć dla siebie, uznając Bieszczady za idealne miejsce na odpoczynek po maturalnym stresie, naładowanie baterii przed rozpoczęciem studiów oraz umocnienie wiary.

Spotkanie z drugim człowiekiem

Reklama

W trakcie obozu uczestnicy mieli wiele okazji do tworzenia nowych więzi. Sprzyjały temu m.in. wieczorne ogniska, spotkania integracyjne czy bal. – Większość z nas przetańczyła i prześpiewała całą noc, co pogłębiło nasze relacje – zauważa Maria ze wspólnoty poznańskiej. – Najlepiej wspominam wspólny śpiew zarówno w trakcie Mszy św., jak i podczas ogniska. To właśnie śpiewanie pozwoliło mi odczuwać wewnętrzną radość, spokój oraz pogłębiać wiarę – dodaje Marta z tej samej wspólnoty.

Młodzi mogli poznać starszych kolegów i koleżanki oraz rówieśników, wraz z którymi dołączą do wspólnot akademickich. – Obóz stał się dla mnie świetną okazją do poznania piękna fundacyjnych wspólnot, pełniejszego zrozumienia misji, jaką fundacja pełni w życiu młodych, oraz do łagodnego wdrażania się w realia studenckiego świata w towarzystwie osób dzielących podobne wartości i ideały – mówi Krystian z Warszawy.

Wdzięczność

Uczestnicy obozu zgodnie mówią o wielkiej wdzięczności, która ich napełnia. – Ten czas oraz poznani tutaj ludzie pozostaną na długo w moim sercu i pamięci – dzieli się Krystian, maturzysta, dołączający do wspólnoty warszawskiej. – Jestem wdzięczna za możliwości, które dał mi obóz, za nowe relacje i wsparcie kadry przed wkroczeniem w nowy etap życia, było to bardzo budujące – dodaje Hania z tej samej wspólnoty. – Za chwilę wrócimy do swojej codzienności, tyle że bogatsi o te kilka dni. Codzienność z Jezusem jest piękna, choć niekoniecznie łatwa – podsumowuje Maria z Poznania.

Zarówno maturzyści, jak i wolontariusze powrócili do swoich domów napełnieni i umocnieni na czas nowych wyzwań, a obozowe wydarzenia oraz piękno bieszczadzkich szlaków z pewnością zostaną w ich sercach na długo.

2024-09-24 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wakacyjna Ewangelizacja Bieszczadów 2016

Jak co roku ewangelizatorzy naszej archidiecezji zjechali się do Polańczyka, by pod okiem Matki Bożej Pięknej Miłości nieść Dobrą Nowinę w Bieszczadach. Tym razem, z uwagi na Światowe Dni Młodzieży, Wakacyjna Ewangelizacja Bieszczadów odbyła się pod koniec sierpnia. Zwieńczeniem całej akcji była Eucharystia sprawowana pod przewodnictwem abp. Adama Szala. W akcji wzięło udział ponad 40 osób z różnych ruchów i wspólnot naszej diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Św. Elżbieta Węgierska - patronka dzieł miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Elżbieta Węgierska

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych (obraz tablicowy z XV wieku)

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)

17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.

Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: proszę, nie zapominajmy o ubogich!

2024-11-17 10:48

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP

Nie zapominajmy o ubogich - z taką prośbą do Kościoła, do rządów państw i organizacji międzynarodowych, do każdego i do wszystkich zwrócił się papież Franciszek w Światowym Dniu Ubogich. W czasie Mszy św. w bazylice św. Piotra w Watykanie Ojciec Święty przypomniał, że stajemy się Kościołem Jezusa w takim stopniu, w jakim służymy ubogim.

Papież zauważył, że „Bóg przychodzi, Bóg się zbliża, Bóg gromadzi nas, żeby nas zbawić”. Dlatego Jezus nas zachęca do przenikliwego „wewnętrznego odczytania” wydarzeń historycznych, „abyśmy odkryli, że nawet w niepokoju naszych serc i naszych czasów istnieje niezachwiana nadzieja, która jaśnieje”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję