Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Warto o nich pamietać

Pierwsze dni listopada upływają pod znakiem refleksji i zadumy nad zmarłymi. Wspominamy naszych bliskich, członków rodziny, przyjaciół, lecz niestety często zapominamy o wybitnych, zasłużonych postaciach, ludziach, którzy zrobili wiele dla nas i dla naszego społeczeństwa. Warto zainteresować się ich życiem oraz działalnością, pochylić nad ich grobami i westchnąć za ich dusze.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 44/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Dzień Zaduszny

Michał Kańkowski

Grób Malhommów w Biłgoraju-Puszczy Solskiej

Grób Malhommów w Biłgoraju-Puszczy Solskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Roztoczu i Ziemi Biłgorajskiej żyło wiele szacownych osób – o niektórych już się nie pamięta, inne popadają w zapomnienie. Co roku staram się odwiedzać groby takich ludzi, choć zwykle nie jestem w stanie zapalić znicza na miejscach wiecznego spoczynku każdego z nich. Postanowiłem więc zawęzić tę grupę do grona tych najznamienitszych, którzy wołają o pamięć i modlitwę.

W tej chwili praktycznie nic nie wiemy o tym, co robili ludzie sto lat temu, czym się zajmowali, jakie były ich radości i smutki w codziennym życiu. Opuszczając ziemski padół, dusze wędrują przed oblicze Najwyższego, a doczesne szczątki zostają tu, na miejscu, oczekując na zmartwychwstanie. Za kolejne sto lat nikt nie będzie nic wiedział o naszym życiu i naszej działalności. Zwyczajni ludzie są niestety skazani na niepamięć następnych pokoleń, ale jednocześnie nie zostają zapomniani przez samego Boga. W mojej rodzinie pielęgnuje się pamięć o zmarłych i dlatego dobrze wspominam jej członków, których nigdy nie widziałem i nie poznałem. Jednak w każdej nowej generacji młodzi zaczynają się skupiać na zachowywaniu pamięci o im najbliższych – taka jest naturalna kolej rzeczy. Społecznicy, lekarze, inni działacze czynili wiele dobra dla ludzi. Takimi są m.in.:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Leon Malhomme. Urodził się 4 maja 1814 r. w Zwierzyńcu. W 1862 r. Malhomme przybył do dworu w Soli i został dzierżawcą miejscowego folwarku. W 1863 r. wspierał materialnie powstanie styczniowe, a nawet pomagał ukrywać się zbiegłym powstańcom. Dwór solski był ostoją polskiego patriotyzmu. Leon zmarł 28 października 1894 r. w Soli i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Biłgoraju. W tym miejscu pragnę podziękować regionaliście Piotrowi Florowi, który niezwykle szczegółowo opracował życiorys tego szlachcica, a ponadto zaszczepił we mnie pamięć i szacunek do Malhommów. Pomnik jest niestety w opłakanym stanie, grozi zawaleniem się. Jest otoczony żeliwnym płotem, który stanowi wspaniały przykład sztuki cmentarnej. Jak na razie, miłośnicy Ziemi Biłgorajskiej i regionaliści cały czas próbują ratować ten pomnik.

Ewa i Józef Kiełczewscy. Józef Kiełczewski h. Pomian urodził się w 1876 r. w Szabsku koło Płońska, natomiast Ewa h. Półkozic, z domu Śliwińska, urodziła się w 1881 r. w Bohutyczach. Warto opowiedzieć o Józefie i jego szacownej małżonce Ewie, oboje byli bowiem bardzo zasłużeni dla Soli i okolic. Józef, z wykształcenia rolnik (w 1903 r. ukończył inżynierię rolnictwa w Wyższej Szkole Rolniczej w Dublanach koło Lwowa), nie zatrzymywał wiedzy dla siebie, tylko szkolił okolicznych chłopów i zakładał kółka rolnicze. Nie był typem szlachcica materialisty i wspomagał włościan, rozdając im ziemię. Był wielkim patriotą, w 1918 r. ufundował krzyż, którym uczczono odzyskanie przez Polskę niepodległości. Wspierał również nowo powstającą parafię św. Michała Archanioła w Soli. Ewa, „Pani na Soli”, była natomiast społeczniczką: założyła bibliotekę przy solskiej plebanii, uczyła dzieci włościan czytania i pisania. Zapoczątkowała nawet działalność amatorskiego teatru. Mieszkańcy Soli i Kolonii Sól bardzo ciepło ich wspominają. W czasie wojny Kiełczewscy stracili dwóch synów. Po wojnie wyjechali do Lublina. Józef Kiełczewski, ostatni dzierżawca folwarku solskiego, zmarł w 1961 r., a jego ukochana żona Ewa w 1963 r. Ich doczesne szczątki znajdują się na cmentarzu w Lublinie, przy ul. Lipowej.

Reklama

Ofiary epidemii cholery z połowy XIX wieku. Zaczęło się od tego, że zainteresowałem się cmentarzem cholerycznym w Dąbrowicy koło Biłgoraja. Jest to jedyny tego rodzaju zachowany cmentarz w tej okolicy. Są tam pochowani ludzie, którzy stracili życie w wyniku straszliwej epidemii szalejącej w 1848 r. Takie nekropolie nie zachowały się w innych wsiach albo nic o nich nie wiadomo. Pewne jest to, że istniały, niestety z czasem o nich zapomniano. Są na nich pogrzebani ludzie bez imion i nazwisk, których nigdy nie poznamy (jedynie kwerendy archiwalne mogłyby rzucić na te niewiadome nieco światła), łącznie z pozbawionymi tożsamości powstańcami styczniowymi. Ich ciała spoczywają w nieoznaczonych mogiłach. Istnieją również miejsca, gdzie – według tradycji – mieli zostać pochowani zabici w stoczonych w okolicy potyczkach: pod Banachami, Suszką, Potokiem Górnym i Babijami.

Świątkarze. Mikołaj Gomiela, Jan Małek i Paweł Bień to najwybitniejsi okoliczni rzeźbiarze, których twórczość weszła do kanonu sztuki ludowej. Do czasów współczesnych zachowało się po nich ledwie kilka pamiątek: między innymi rzeźba Matki Boskiej Karmiącej z ok. 1850 r. autorstwa Pawła Bienia, obecnie znajdująca się w Muzeum Zamojskim, słynna rzeźba Świętej Rodziny (Matka Boża, Dzieciątko Jezus, św. Anna Samotrzecia) w Banachach pochodząca z około 1885 r., dzieło Bienia czy rzeźby Ukrzyżowanego autorstwa Mikołaja Gomieli w Ciosmach, Banachach i przechowywane w Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. Nieznane są miejsca pochówku tych znakomitych artystów.

Tomasz Józef Zamoyski. Ten zasłużony człowiek, ordynat Ordynacji Zamojskiej, był twórcą kilku parafii w obecnej diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Założył aż trzy parafie – w Górecku Kościelnym (1720) w Puszczy Solskiej pod Biłgorajem (1721), i w Józefowie (1723) – a także miasto Józefów. Wspierał materialnie klasztory franciszkanów czy kościoły. Zmarł w 1725 r. w wieku zaledwie 46 lat i pochowano go w Zamościu.

Ksiądz kan. Florian Fornal. Urodził się w 1932 r. w Fajsławicach. W 1982 r. został proboszczem parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju. Ksiądz Fornal troszczył się o katechezę szkolną dzieci i młodzieży, stale przypominał, że Bóg w życiu człowieka ma być najważniejszy. Modlił się, ale i podejmował troskę o materialny rozwój parafii. To dzięki niemu w niełatwych czasach komunizmu została wybudowana obecna plebania i budynek, w którym aktualnie mieści się katolickie liceum. Był to jedyny proboszcz w historii parafii, który dbał o dziedzictwo franciszkanów. Gdyby dzisiaj żył, dostałby od konserwatora laur za ochronę zabytków. W 2002 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Biłgoraj. Został również wyróżniony za pracę na rzecz społeczności lokalnej Krzyżem Zasługi od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Ksiądz kan. Florian Fornal zmarł 23 grudnia 2019 r.

Warto pamiętać o tych ludziach i o ich działaniach, które znalazły, mam nadzieję, uznanie w Niebie. Pomódlmy się i westchnijmy za ich dusze.

2024-10-29 13:49

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik Episkopatu: Ofiarujmy naszym bliskim modlitwę i odpusty

W tych szczególnych dniach zadumy nad życiem i śmiercią pamiętajmy, że tym, co możemy ofiarować za naszych bliskich zmarłych, to modlitwa i odpusty – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ z okazji Wspomnienia wszystkich wiernych zmarłych i oktawy Wszystkich Świętych.

Rzecznik KEP przypomniał, że w dzisiejszej liturgii pamiętamy o tych wszystkich, którzy odeszli w pokoju i oczekują na wieczne zbawienie w czyśćcu. „Jak możemy im pomóc? Możemy zawsze za nich się modlić. W modlitwie prośmy Boga, by osiągnęli szczęście wieczne” – zachęcił.
CZYTAJ DALEJ

Biskup Ważny ukarał księdza, który chodził po kolędzie mimo zakazu

2025-01-22 20:17

[ TEMATY ]

kolęda

kara

zakaz

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Biskup sosnowiecki Artur Ważny wydał nakaz karny oraz udzielił upomnienia kanonicznego i nagany księdzu, który w miniony weekend w ramach kolędy odwiedzał domy jednej z parafii w Jaworznie, mimo ciążącego na nim zakazu pełnienia posługi duszpasterskiej.

Chodzi o duchownego, który jest podejrzany o przestępstwa seksualne na szkodę dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Rosyjski okręt szpiegowski wytropiony w kanale La Manche

2025-01-22 18:43

[ TEMATY ]

Rosja

kanał La Manche

okręt szpiegowski

Adobe Stock

Rosyjski okręt wojenny, zdjęcie poglądowe

Rosyjski okręt wojenny, zdjęcie poglądowe

Marynarka wojenna Wielkiej Brytanii wytropiła w tym tygodniu rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche – poinformowało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

Okręt wytropiono kilka tygodni po tym, gdy zauważono go nad krytyczną infrastrukturą podwodną w wodach brytyjskich. Okręt podwodny brytyjskiej marynarki wojennej wynurzył się wówczas koło rosyjskiego okrętu Jantar i ostrzegł, że monitoruje jego ruchy. Rosyjska jednostka opuściła wtedy wody brytyjskie i skierowała się na Morze Śródziemne, ale w tym tygodniu powróciła.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję