Pan Leszek napisał: Na moich spotkaniach z młodzieżą, ze studentami, z osobami
pozbawionymi wolności, z bezdomnymi doświadczam ogromnego
deficytu okazywania miłości wśród słuchaczy. Według moich wieloletnich
doświadczeń, ok. 80% młodzieży ma niekochających ojców. Dla mnie
przyczyną wszystkich niepowodzeń, nieszczęść, uzależnień, samobójstw,
szczególnie wśród dzieci i młodzieży, oraz odchodzenia młodzieży od Kościoła
jest brak okazywania miłości rodzicielskiej. Osoby odbywające kary
pozbawienia wolności są dla mnie osobami, które odbywają karę za nigdy
nieokazaną miłość. Cały ruch LGBT to są ofiary nieokazywanej miłości
rodzicielskiej. Okazywanie miłości to jest okazywanie Boga, bo Bóg
to jest miłość.
Przez 28 lat pytałem osoby pozbawione wolności: „kto z was ma żal, pretensje
i boi się Boga Ojca?” – pozytywnie odpowiadało 100% osób. Zadawałem też
drugie pytanie: „kto z was ma żal, pretensje i boi się Matki Bożej?” – przez
28 lat nikt nie podniósł ręki. Dlatego też Różaniec jest modlitwą tak bardzo
lubianą przez osoby pozbawione wolności. Z nieokazywaniem miłości wiąże się
też ogromny problem nieprzebaczenia.
Z moich doświadczeń wynika, że osoby, którym w dzieciństwie nie okazywano
miłości rodzicielskiej, same też w przyszłości nie będą tej miłości okazywać
swoim najbliższym.
Generalnie mogę stwierdzić, że ojcowie mają ogromny problem z okazywaniem
miłości rodzicielskiej, ale nie mają żadnego problemu w okazywaniu swoim
dzieciom niezadowolenia, przemocy fizycznej i psychicznej. Nieokazywanie
miłości rodzicielskiej dotyczy bardzo często osób wierzących i praktykujących!
Myślę, że nieokazywanie miłości rodzicielskiej jest ogromnym grzechem
zaniedbania, z którego katolicy się nie spowiadają.
Dzisiaj mówimy, że rodzice mają problem z dziećmi, a ja twierdzę, że to
dzisiejsze dzieci mają ogromny problem ze swoimi rodzicami.
Powiało świeżością, nowością, gdy arcybiskup Adrian Galbas w nietypowy sposób rozpoczął kazanie ingresowe, uśmiechając się serdecznie i zwracając się do wszystkich słowami: „Siostry i bracia”, oraz precyzując, że w ten sposób wita wszystkich, niezależnie od godności i sprawowanych funkcji („Wybaczcie, że nie będę używał innych tytułów związanych z waszymi urzędami, stanowiskami, funkcjami i dystynkcjami. Teraz bądźmy dla siebie po prostu siostrami i braćmi!”).
Nie padły żadne nazwiska, nikt nie został wyróżniony. Taki wstęp doskonale współgrał z kolejnymi zdaniami na temat „adwentu ludzkiego życia” i oczekiwania na Boże Narodzenie. Poczułam się jak na rekolekcjach adwentowych, nie zaś na oficjalnym rozpoczęciu posługi przez nowego metropolitę warszawskiego w archikatedrze św. Jana. I piszę to w pozytywnym sensie, bo nie zawsze musi być „z pompą”, wystarczy jak jest ewangelicznie, zwyczajnie, jak w tym przypadku. To czasami przemawia mocniej.
W sprawie edukacji zdrowotnej do resortu edukacji wpłynęły tysiące protestów. Jak przekazał PAP prof. Zbigniew Izdebski, który koordynuje prace nad podstawą programową nowego przedmiotu, merytoryczne uwagi powinny zostać rozpatrzone do świąt Bożego Narodzenia.
Przedmiot edukacja zdrowotna to wspólne przedsięwzięcie resortów: edukacji narodowej, zdrowia oraz sportu i turystki. Ma być wprowadzony do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce wychowania do życia w rodzinie (WDŻ) i ma być obowiązkowy.
Powiało świeżością, nowością, gdy arcybiskup Adrian Galbas w nietypowy sposób rozpoczął kazanie ingresowe, uśmiechając się serdecznie i zwracając się do wszystkich słowami: „Siostry i bracia”, oraz precyzując, że w ten sposób wita wszystkich, niezależnie od godności i sprawowanych funkcji („Wybaczcie, że nie będę używał innych tytułów związanych z waszymi urzędami, stanowiskami, funkcjami i dystynkcjami. Teraz bądźmy dla siebie po prostu siostrami i braćmi!”).
Nie padły żadne nazwiska, nikt nie został wyróżniony. Taki wstęp doskonale współgrał z kolejnymi zdaniami na temat „adwentu ludzkiego życia” i oczekiwania na Boże Narodzenie. Poczułam się jak na rekolekcjach adwentowych, nie zaś na oficjalnym rozpoczęciu posługi przez nowego metropolitę warszawskiego w archikatedrze św. Jana. I piszę to w pozytywnym sensie, bo nie zawsze musi być „z pompą”, wystarczy jak jest ewangelicznie, zwyczajnie, jak w tym przypadku. To czasami przemawia mocniej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.