Uroczystego błogosławieństwa uczestnikom raju przed katedrą św. Floriana udzielił bp Marek Solarczyk. Nazywając ich świadkami polskości powiedział - Jesteście ludźmi którzy troszczą się o pamięć bohaterów naszej Ojczyzny, którzy o Nią walczyli składając ofiarę ze swojego życia. Dziękujemy, że oddajecie im hołd, że spotkacie się z naszymi rodakami na Wschodzie, że uczycie nas patriotyzmu.
Bp pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej życzył także motocyklistom, żeby odwiedzając miejsca związane z naszą narodową historią, zostali umocnieni i utwierdzeni w dumie z tego, że są Polakami. – Niech wasze serca przepełnia radości i poczucie odpowiedzialności za to dziedzictwo, które zostało nam powierzone. Wierzę jednocześnie, że po powrocie do kraju będziecie dzielić się z nami darem tych niesamowitych spotkań z naszymi rodakami, ich dziećmi oraz wnukami - wyraził nadzieję bp Solarczyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tym roku na trasę rajdu wyruszyło 74 motocyklistów. - Ten rajd to dla nas nie tylko lekcja patriotyzmu, ale także prawdziwa pielgrzymka duchowa, która pozwala inaczej spojrzeć na siebie i na naszą Ojczyznę – mówili jego uczestnicy. - To jest coś niesłychanego. Łzy się leją u Polaków na Kresach, u Białorusinów, Ukraińców, a także u Rosjan. Tam są nasi przyjaciele – wyznał Maciej Skowron.
Reklama
Niektórzy z uczestników rajdu, jak Tomasz Janczak z Kutna, jadą po raz pierwszy. - Chciałem stanąć na miejscu kaźni polskich oficerów i oddać im hołd. Gdyby ich tam nie zamordowano, zapewne Polska byłaby dziś innym kraje – wyznał.
Szczególnym doświadczeniem są msze św. sprawowane w miejscach mogił polskich bohaterów. Zwłaszcza te w Lesie Katyńskim czy w Miednoje, kiedy jest cisza, rzadko słychać śpiew ptaków tylko szumią brzozy , sosny i jodły. Wówczas modlitwa której towarzyszą zapalone znicze i śpiew 'Boże Coś Polskę' przenika serca nas wszystkich - dzielił się motocykliści.
XV Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński zakończy się 13 września.