Reklama

Pielgrzymka katechetów

Pod hasłem „Eucharystia - źródło i szczyt” 27 września 2003 r. odbyła się IV Piesza Pielgrzymka Katechetów. W tym roku zaplanowano siedmiokilometrową trasę z Guzowa do Szymanowa, gdzie mieści się Sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej.

Niedziela łowicka 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katecheci z różnych miejscowości diecezji łowickiej dowiezieni zostali na miejsce wymarszu czterema autokarami. Jeden wyruszył o godz. 7.45 z Rawy Mazowieckiej i po drodze do Guzowa zabrał również uczestników pielgrzymki ze Skierniewic. Dwa kolejne autokary odjechały z Kutna spod kościoła św. Wawrzyńca. Jeden z nich jechał przez Żychlin drugi zaś przez Bedlno, zabierając kolejnych nauczycieli religii. Czwarty zaś odjechał o godz. 9.30 z Łowicza sprzed bazyliki katedralnej. Po dotarciu na miejsce wymarszu i krótkiej modlitwie ks. Sławomir Sobierajski przedstawił program, ideę i hasło pielgrzymki. Rozdane zostały również znaczki z napisem „Eucharystia - źródło i szczyt”. Zebraną grupę powitał następnie ks. Piotr Staniak - proboszcz parafii w Guzowie. Uczestnicy pielgrzymki z zainteresowaniem wysłuchali historii kaplicy przypałacowej, która staraniem proboszcza i parafian została odnowiona i stanowi perełkę architektoniczną okolicy. Pielgrzymi mogli również dowiedzieć się nieco o dziejach rodu Sobańskich. Po prelekcji ks. Staniaka wyruszono dalej. W połowie drogi, w miejscowości Różanów urządzono krótki odpoczynek. Podczas całej wędrówki śpiewano liczne pieśni religijne i piosenki pielgrzymkowe. Odmówiono wspólnie Różaniec, którego rozważania - tajemnice światła - przygotowali katecheci z Sochaczewa. Dzielono się także refleksjami na temat roli, jaką dla Kościoła odegrał i odgrywa ten niezwykły pontyfikat Jana Pawła II. W dużej mierze zastanawiano się nad problemem cierpienia Papieża za Kościół i jego walką z chorobą. Rozwijając temat choroby i cierpienia, poddano pod rozwagę również taką kwestę, czy chorych zamknąć za murami, by ich nie było widać, czy też starać się zrozumieć osoby cierpiące i korzystać z ich ciężkich doświadczeń dla lepszego poznania siebie, drugiego człowieka i Pana Boga.
Na kilometr przed sanktuarium w Szymanowie na spotkanie grupy wyszła s. Urszula ze zgromadzenia Sióstr Niepokalanek, która z ramienia Matki Przełożonej odpowiedzialna była za koordynację pielgrzymki katechetów. Po dotarciu na miejsce i krótkim odpoczynku wszyscy zebrali się w kaplicy, przed figurą Matki Bożej Jazłowieckiej na Eucharystię. Homilię wygłosił obecny również na pielgrzymce ks. Wojciech Osial. Na wstępie zadał pytanie: Jaki jest cel katechezy? Odpowiadając stwierdził, iż tym celem jest doprowadzać do zjednoczenia z Panem Jezusem, a takim wykładnikiem zjednoczenia z Chrystusem jest udział w Eucharystii. Pojawiło się więc drugie pytanie: Czym jest Eucharystia? Jest to wielka tajemnica, ale na podstawie Pisma Świętego możemy coś na ten temat powiedzieć. Jest więc to składanie Pana Jezusa w ofierze. My, mając upodabniać się do naszego Zbawiciela, mamy w związku z tym składać siebie w ofierze. Zapisane jest to w Pierwszym Liście św. Piotra (2, 5): „Wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu” - musimy więc składać takie duchowe ofiary. Wspominając przemówienie Papieża Jana Pawła II do młodych podczas Swiatowego Dnia Młodzieży w roku 2000, przypomniał słowa Ojca Świętego, że należy postawić Eucharystię w centrum naszego życia. To Eucharystia musi kształtować nasze wybory i pomagać współżyć z innymi. Aby działała w nas łaska, Boża musimy się posilać, tym pożywieniem duchowym jest Komunia św. Ponieważ właśnie tego dnia było wspomnienie liturgiczne św. Wincentego á Paulo, na zakończenie swego kazania ks. Wojciech przypomniał historię z jego życia. Otóż święty spotkał kiedyś w szpitalu niosącą dzban z zupą siostrę zakonną, która zapytała, czy nie wystarczy tak jak ona usługiwać ubogim, a na Mszę św. chodzić tylko w niedzielę, a nie jak teraz codziennie? Odpowiadając, św. Wincenty odrzekł, że Msza św. jest po to, by ten dzban zupy siostrze nie zaciążył. Dla nas też więc Eucharystia jest po to, by nam dzban naszych codziennych trudności nie zaciążył.
Po Eucharystii wszyscy katecheci przeszli na stołówkę, gdzie czekała na nich ciepła zupa, kawałek ciasta i jogurt. Dzięki serdecznej gościnności sióstr, każdy mógł się obficie posilić.
Po posiłku i krótkiej przerwie wszyscy ponownie zgromadzili się w kaplicy, gdzie s. Bernarda, licząca prawie 90 lat, w sposób bardzo ciekawy i momentami humorystyczny zaprezentowała historię powstania figury Matki Bożej i wędrówki z Jazłowca do Szymanowa, gdzie do chwili obecnej się znajduje i odbiera cześć od licznie przybywających wiernych z całej Polski i ze świata. Kończąc, poprosiła zebranych o wspólne odmówienie modlitwy Pod Twoją obronę. Spotkanie z Siostrą zakończyło się oklaskami, stanowiło ważny punkt spinający jakby klamrą przeżycia podczas całego dnia pielgrzymowania katechetów.
Był to zarazem ostatni punkt w programie IV Pieszej Pielgrzymki Katechetów Diecezji Łowickiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Niedziela Ogólnopolska 24/2019, str. 10-11

[ TEMATY ]

Trójca

©Renta Sedmkov – stock.adobe.com

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

„Drodzy bracia i siostry, obchodzimy dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż wam mogę powiedzieć o Trójcy? Hm... Jest Ona tajemnicą, wielką tajemnicą wiary. Amen”. To było najkrótsze kazanie, jakie usłyszałem kiedyś w młodości. Wiernych obecnych w kościele to zaskoczyło. Jednych pozytywnie, bo kazanie było wyjątkowo krótkie, inni byli zirytowani, gdyż nie zdążyli się jeszcze wygodnie usadowić w ławce. Wtedy przyszły mi do głowy pytania: Czy o Trójcy Świętej nie możemy nic powiedzieć? Dlaczego więc wyznajemy, że Bóg jest w Trójcy jedyny? Skąd o tym wiemy?

Mówienie o Trójcy nie jest rzeczą łatwą. Wyrażenie trójjedyności jest zawsze trudne do zrozumienia, gdyż według naszego naturalnego sposobu myślenia, trzy nigdy nie równa się jeden, jak i jeden nie równa się trzy. W przypadku nauki o Bogu nie chodzi jednak o matematyczno-logiczny problem, ale o sformułowanie prawdy wiary, której nie sposób zamknąć w granicach ludzkiej logiki. Chrześcijanie wyznają wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. Dla wielu jednak to wyznanie nie ma większego znaczenia w życiowej praktyce. W świecie, w którym jest wiele „pomysłów na Boga”, my, chrześcijanie, powinniśmy pamiętać, że to nie my wymyślamy sobie Boga – my Go tylko odkrywamy i poznajemy, gdyż On sam zechciał do nas przyjść i pokazać nam siebie. Uczynił to zwłaszcza przez fakt wcielenia Syna Bożego. To dzięki Niemu wiemy, że Bóg jest wspólnotą trzech Osób, które żyją ze sobą w doskonałej jedności. „Nie wyznajemy trzech bogów – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego (253) – ale jednego Boga w trzech Osobach: «Trójcę współistotną». Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: «Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury»”. Człowiek wiary nie wymyśla prawdy, lecz ją przyjmuje. Zastanawia się nad nią, podejmując wielowiekowe doświadczenie Kościoła, który wyjaśniał ją zawsze w świetle objawienia.

CZYTAJ DALEJ

Matko Łaskawa, módl się za nami...

2024-05-25 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Michał Janik/TV Niedziela

Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Obraz Matki Bożej Łaskawej, przed którym się zatrzymujemy pochodzi z 1598 roku i przedstawia Matkę Bożą w czerwonej sukni i w zielonym płaszczu, siedzącą na tronie wśród obłoków i trzymającą na prawym kolanie stojącego małego Pana Jezusa.

Rozważanie 26

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 27.): Relacja z relacji

2024-05-26 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

mat. prasowy

Co daje człowiekowi największe szczęście? Co nas najbardziej rani? Jak Maryja przeżywała relacje z ludźmi? I co na pewno warto zrobić z absolutnie każdą relacją? Zapraszamy na dwudziesty siódmy odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o maryjnym przeżywaniu relacji z ludźmi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję