Reklama

Wiadomości

Seria eksplozji w Brukseli

Dwie na lotnisku, trzecia na stacji metra w pobliżu siedzib instytucji UE. Są zabici i ranni. Kolejny zamach terrorystyczny!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Belgijskie media informują o dwóch eksplozjach, do których doszło dzisiaj rano na lotnisku w Brukseli. Do trzeciego wybuchu miało dojść na stacji metra Maalbeek w pobliżu siedzib instytucji Unii Europejskiej.

Belgijska stacja telewizyjna VRT informuje, że liczba ofiar zamachów w Brukseli wzrosła do 34; 20 zginęło w metrze, a 14 – na lotnisku. Ponad 100 osób zostało rannych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszędzie były ciała bez głów. Jakaś kobieta krzyczała trzymając dziecko w jej rękach „gdzie jest moje dziecko?”. Powiedziałam jej, że trzyma je w rękach, lecz ona odparła, że miała jeszcze jedno i nie może go znaleźć — mówi w dramatycznej relacji portalowi politico.eu 39-letnia Yassine Amrani, świadek eksplozji na lotnisku w Brukseli.

Usłyszałem wybuch, a następnie krzyk mężczyzny w języku arabskim. Przede mną stała para wypłacająca gotówkę. Wtedy nastąpił wybuch. Kobieta straciła obie nogi, jej mąż jedną, tak samo policjant. Popękały witryny sklepowe, wszędzie była krew, starałem się pomóc ludziom wydostać się stamtąd — relacjonuje inny świadek, 40-letni Alphonse Youla.

Usłyszałem pierwszy wybuch. Pomyślałem, że to jakiś wewnętrzny problem. Pięć minut później nastąpiła druga eksplozja. Razem z kolegą schowaliśmy się na zapleczu i czekaliśmy tam przerażeni przez pół godziny. Potem przybyła ochrona, która powiedziała, że wybuchły dwie bomby, a trzecia nie — opowiada pracujący przy odprawie 28-letni Bounou Bilal.

Wszędzie była krew. To była apokalipsa — dodaje menadżer działającej na lotnisku kafejki Sanmir Derrouich, Całe kwartały ulic w okolicy stacji metra Maelbeek w dzielnicy europejskiej, gdzie doszło we wtorek rano do eksplozji, zostały zamknięte. Na ulicach Brukseli w wielu miejscach miasta słychać syreny pędzących samochodów policji i karetek; widać płaczących ludzi.

Ochrona głównego budynku Komisji Europejskiej nie została jednak wyraźnie wzmocniona. Poza dwoma żołnierzami z długą bronią, którzy są na miejscu od miesięcy, we wtorek rano pojawił się jeden radiowóz policji. W Parlamencie Europejskim zdecydowano się zamknąć niektóre wejścia. Stacja Maelbeek, gdzie doszło do eksplozji, położona jest 350 metrów od budynku Berlaymont, w którym urzędują wszyscy komisarze. Na razie KE nie zdecydowała się na ewakuację; zaleciła swoim pracownikom pozostanie w biurach lub domach.

Reklama

Okoliczne kawiarnie i restauracje są zamknięte. Boję się. To, co się dzieje, to szaleństwo —powiedziała PAP sprzedawczyni w sklepie w zamykanym właśnie punkcie ze zdrową żywnością tuż przy siedzibie KE.

Na ulicach można spotkać płaczących obejmujących się ludzi. Policja nie dopuszcza jednak nikogo poza służbami ratunkowymi w bezpośrednie sąsiedztwo feralnej stacji metra. Wzmożoną aktywność policji da się zauważyć też w innej części miasta, gdzie swoją siedzibę ma nadawca radiowo-telewizyjny RTBF. Świadkowie relacjonują PAP, że do kompleksu tuż po godzinie 10 przyjechało kilka radiowozów.

2016-03-22 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turcja: zamachowcy zaatakowali włoski kościół w Stambule

[ TEMATY ]

zamach

Turcja

pixabay.com

Dwóch zamaskowanych napastników zaatakowało w niedzielę włoski kościół w Stambule, zabijając jedną osobę uczestniczącą we Mszy św.- poinformował na platformie X minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya.

Do ataku doszło o godzinie 11.40 czasu lokalnego w dzielnicy Sariyer w Stambule. Napastnicy zbiegli; ich poszukiwania trwają - poinformował turecki minister. "Zdecydowanie potępiamy ten haniebny atak" - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Bratanica św. Pawła VI: choć był refleksyjny, ciągle żartował

[ TEMATY ]

Paweł VI

Wydawnictwo Znak

Święty Paweł VI był człowiekiem refleksyjnym, ale też ciągle żartował – takim zapamiętała go jego bratanica Chiara Montini. Wspomnieniami o stryju-papieżu podzieliła się w programie włoskiej telewizji Rai Uno „A sua immagine”.

Kiedy Chiara się urodziła jej stryj, Giovanni Battista Montini, był arcybiskupem Mediolanu. Jednak nie szczędził uwagi swoim bliskim. – W sierpniu spędzaliśmy razem 10 dni. Bardzo lubił spacery i prowadzenie maluchów za rękę, pełniąc rolę przewodnika. Był dla nas bardzo dostępny. Budował dla nas domki z kart, dawał nam w prezencie najprzedziwniejsze rzeczy: którego roku pojechaliśmy do pałacu arcybiskupiego w Mediolanie i wróciliśmy do domu z białą owieczką – opowiadała Montini. A kiedy został papieżem, wszyscy w rodzinie zrozumieli, że „wujek już nie był wujkiem: stał się ojcem ludzkości”.

CZYTAJ DALEJ

Hetmańska Zwycięska Mariampolska, módl się za nami...

2024-05-27 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

W 1945 roku Polacy zamieszkujący te ziemie musieli opuścić ojczyznę niepewni swych losów. Wyruszając w nieznane, niepewnie byli też losów świętych obrazów, które dotąd czcili w swych kościołach, gdyby je w nich pozostawili. Tak więc zabierali je ze sobą, modlili się przed nimi i przechowywali pieczołowicie.

Rozważanie 28

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję