Trasa przejazdu wiodła bocznymi, dobrze utrzymanymi drogami, pośród „pól malowanych” jak pisał znany wieszcz. Część odcinka przebiegała ścieżkami leśnymi i pielgrzymi mogli podziwiać barwy złotej, polskiej jesieni.
Odległość z Zielonej Góry do sanktuarium w Otyniu wynosi ok. 25 km. Pokonaliśmy ją, jadąc w spacerowym tempie, w niecałe 1,5 godziny. Szkoda, że niektórzy (zwłaszcza młodzi wiekiem) pozostali w domach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W intencji Najdostojniejszego Jubilata Jana Pawła II Mszę św. w kościele parafialnym pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Otyniu celebrował ks. Tadeusz Lityński. Niezwykłą historię kultu Matki Bożej Klenickiej przybliżył zgromadzonym podczas kazania ks. wikariusz Adam Firak. Figurka przedstawiająca Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus została wyrzeźbiona w drewnie pod koniec XV w. przez nieznanego autora. Pozostawiona w niewyjaśnionych okolicznościach na gałęzi drzewa, zostaje zauważona i otoczona opieką przez mieszkańców Klenicy, którzy postanowili wybudować kościół, aby oddawać Matce Bożej cześć. W wyniku potopu szwedzkiego słynącą z nadzwyczajnych łask figurkę przeniesiono w bezpieczniejsze miejsce, do Otynia, gdzie pozostaje do dziś.
Reklama
Po Mszy św., korzystając z gościnności gospodarzy, udaliśmy się do salki parafialnej na poczęstunek - ciepłą herbatę i przepyszny bigos. Pragniemy w tym miejscu złożyć serdeczne podziękowania ks. Proboszczowi z parafii w Otyniu oraz parafialnemu kołu Caritas za gościnę i życzliwość.
W sumie przejechaliśmy rowerami ponad 50 km. Ale nie ilość pokonanych kilometrów jest istotą tej wyprawy, ale nasza modlitwa, nasz hołd oddany Matce Bożej, której dziękowaliśmy za dar Papieża Polaka, za jego 25-letni pontyfikat i którą usilnie prosiliśmy o wszelkie łaski potrzebne na dalsze sprawowanie posługi piotrowej przez Jana Pawła II.
* * *
Nasz Oddział zorganizował również w dniach 18-19 października wyjazd młodzieży do Szklarskiej Poręby. Uczniowie zielonogórskich szkół średnich i wyższych podczas dwóch dni pobytu
w górach stanowili jedną wielką rodzinę, pomagali sobie zarówno w codziennych obowiązkach, jak i wspierali się wzajemnie na górskich szlakach. Piękna słoneczna pogoda
wprawiła wszystkich w wyśmienity nastrój, dopingując do jak najlepszego wykorzystania danego czasu. Z pieśnią na ustach podziwialiśmy budzące niekłamany zachwyt urocze krajobrazy
górskie, które o tej porze roku są cudowne, mieniąc się wszystkimi barwami jesieni.
Górskie obozy młodzieżowe stają się już powoli tradycją, jednym z istotniejszych elementów działań formacyjno-integracyjnych podejmowanych przez Oddział Lubuski na rzecz młodzieży i będą
w przyszłości kontynuowane.