Reklama

Wspomnienia z Lourdes

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasza pielgrzymka miała miejsce we wrześniu 1993 r. Pobyt w Lourdes rozpoczęliśmy Mszą św. w małej kaplicy w bazylice. Następnie udaliśmy się na krótkie spotkanie z Matką Bożą do groty objawień.
Bazylika jest ogromna, może pomieścić ponad 25 tys. osób. Swoim kształtem przypomina rybę lub kłos. Na środku znajduje się kaplica Najświętszego Sakramentu. Tu zgromadzili się chorzy na wózkach. Razem z nimi odmawialiśmy Różaniec przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, był też czas na modlitwę indywidualną. Później kapłan przechodził wśród chorych i każdego błogosławił Najświętszym Sakramentem. To było dla mnie wielkie przeżycie. Pan Jezus przechodził wśród nas i jakby dotykał każdego z osobna. Później zapoznaliśmy się z przesłaniem Matki Bożej i życiem św. Bernadety.
Następnego dnia uczestniczyliśmy we Mszy św. przy grocie. Była to Msza św. dla Polaków. Tam u stóp Matki Bożej, gdzie odczuwaliśmy Jej obecność, duża grupa Polaków modliła się za naszą Ojczyznę, za Kościół i w intencji swoich rodzin. Po Mszy św. modliliśmy się przy grocie. To tu św. Bernadeta w czasie objawień czołgała się na kolanach i całowała ziemię na znak pokuty za winy grzeszników. 25 listopada 1858 r. Matka Boża powiedziała do niej: „Idź, napij się i umyj się w źródle”. Bernadeta skierowała swe kroki ku rzece, bo w grocie nie było wody, wtedy Maryja zawołała ją po imieniu i wskazała miejsce, gdzie należy szukać źródła. Bernadeta zaczęła rozgrzebywać ziemię we wskazanym miejscu i znalazła wodę, której się napiła i obmyła się w niej. Cudowne źródełko bije do dziś, a przykrywa je kryształowa płyta. Pielgrzymi z wiarą piją tę wodę, obmywają twarz, zabierają do domów. Woda jest doprowadzana do basenów, w których wierni, naśladując Bernadetę, zanurzają się w źródlanej wodzie, modląc się o zdrowie. Pobyt w grocie jest wielkim przeżyciem, pielgrzymi obchodzą na kolanach ołtarz, całują skałę na znak pokuty za grzechy. Tysiące wotywnych świec płonie przed grotą i wzdłuż alei do niej prowadzącej.
Tutaj 25 marca 1858 r. Maryja powiedziała do 14-letniej Bernadety: „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Prosiła, aby przychodzić do tego miejsca w procesji, poleciła też wybudować kaplicę. Wola Matki Bożej została wypełniona. Jest to miejsce skupienia, modlitwy, nieprzerwanych pielgrzymek. Przy grocie w atmosferze skupienia i pokoju wewnętrznego ludzie z całego świata doznają duchowych i fizycznych uzdrowień.
Zwiedziliśmy także bazylikę Różańca Świętego. Jest tam piękna mozaika przedstawiająca Matkę Bożą Niepokalaną w otoczeniu aniołów, witającą pielgrzymów z rozłożonymi rękoma. Wokół znajduje się 15 bogato ozdobionych mozaikami kaplic poświęconych tajemnicom Różańca. Kaplica centralna poświęcona jest Matce Bożej. Wystawiony jest w niej Najświętszy Sakrament, który nieustannie adorują dwie siostry zakonne.
Odprawiliśmy także Drogę Krzyżową. Jej szlak to wąska, górska, wyboista ścieżka wznosząca się na wysokość 1530 m. Stacje są odlane z brązu, a figury mierzą dwa metry. Na początku drogi znajdują się schody, które są repliką schodów jerozolimskiego pretorium, po których Pan Jezus prowadzony był do Piłata. Szliśmy po tych schodach na kolanach.
Dzień w Lourdes zakończył się wieczorną procesją różańcową z lampionami. Podobnie jak procesja Eucharystyczna zwykle rozpoczyna się ona w grocie i kończy się na placu przed bazyliką różańcową. Pielgrzymi z wszystkich zakątków świata w uroczystej procesji oddają hołd Niepokalanej. Słychać modlitwę różańcową w różnych językach i śpiew pieśni, zwłaszcza Po górach dolinach. Podczas refrenu tej pieśni na słowa „ave, ave” wszyscy unoszą lampiony do góry. Tysiące świec płonie nad głowami. W procesji uczestniczą chorzy na wózkach i łożach, którzy dużo wcześniej zajmują miejsce na placu przed bazyliką. Robi to ogromne wrażenie.
Oczekując na procesję, zauważyłyśmy z koleżanką, jak w stronę bazyliki zbliża się grupa ludzi z podświetlonym znakiem Legionu Maryi. Zapragnęłyśmy się z nimi spotkać, ponieważ też należymy do tego ruchu apostolskiego. Udało nam się to po zakończeniu procesji. Miałyśmy trudności z porozumieniem się ze względu na barierę językową, gdyż byli to legioniści z Singapuru. Wystarczyło jednak, że moja koleżanka Helena pokazał im nasze modlitwy z obrazem Legionu Maryi i od razu poczuliśmy się jedną rodziną. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Pielgrzymka do Lourdes na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Turniej ATP w Rzymie - Hurkacz awansował do ćwierćfinału

2024-05-14 19:33

[ TEMATY ]

tenis

Hubert Hurkacz

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Rozstawiony z numerem siódmym Hubert Hurkacz wygrał z Argentyńczykiem Sebastianem Baezem (nr 17) 5:7, 7:6 (7-4), 6:4 w 1/8 finału tenisowego turnieju ATP rangi Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Polak zanotował aż siedemnaście asów serwisowych.

Było to pierwsze spotkanie tych zawodników. Hurkacz grał o awans do trzynastego ćwierćfinału turnieju Masters 1000. Rywal po raz pierwszy stanął przed taką szansą.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję