„Rzeczywistość dostarcza więcej wrażeń, niż fikcja”. Takim hasłem opatrzone są programy, które emituje jeden z kanałów telewizyjnych. I to prawda - można tam zobaczyć
piękne filmy przyrodnicze, ciekawe materiały dokumentalne i wiele innych wartościowych obrazów z mądrym komentarzem.
Hasło to przyszło mi na myśl, po usłyszeniu pewnej informacji radiowej. Otóż chodzi o spółdzielnię mieszkaniową w jednym z polskich miast, która znalazła sposób na
ściągnięcie długu od osób zalegających z zapłatą za czynsz.
Wiadomo, dziś niektórym trudno zapłacić nawet tak podstawowe rachunki, jak czynsz za mieszkanie. Bo przecież najpierw trzeba mieć na chleb, a potem, jeśli starczy, można płacić
za wszystko inne. Dlatego niejedna ze spółdzielni boryka się z problemem, że jej członkowie nie płacą regularnie, a niektórzy wręcz latami zalegają z opłatami
za czynsz.
Okazało się, że spółdzielnia mieszkaniowa postanowiła osobom zalegającym z opłatami za mieszkanie odciąć również dostęp do telewizji kablowej. Niby logiczne - jeśli nie
mają czym zapłacić za mieszkanie, skąd mają na opłaty za oglądanie telewizji?
Okazało się, że powiązanie dostępu do telewizji z opłatami za czynsz było jak najlepszym rozwiązaniem. Ogromna większość rodzin, które zalegały z regulowaniem rachunków,
jak tylko ich ekran telewizora przestał emitować ukochane seriale, natychmiast uregulowała swoje długi wobec spółdzielni. Nie zapłaciła tylko bardzo znikoma część dłużników…
Cóż, świat się zmienia i może rzeczywiście godziny wpatrywania się w ekran są dziś niezbędne do życia? Może rzeczywiście bez tego „chleba” telewizji człowiek przyszłości
umrze?
Trudno mi odpowiedzieć na te pytania, bo wolę sam poznawać i tworzyć rzeczywistość, niż biernie odbierać ją taką, jak inni by chcieli i jak mi ją spreparowali. Ta rzeczywista
nieraz była ciekawsza niż to, co za szklanym ekranem. I jakoś jeszcze nie umarłem…
Pomóż w rozwoju naszego portalu