Ks. Władysław Kubicki był niepospolitym znawcą nie tylko języka ojczystego, ale też łaciny. Dlatego podjął się przetłumaczenia na język polski dzieła św. Augustyna De civitate Dei (Państwo Boże). Przekład
został wysoko oceniony przez znawców przedmiotu i ukazał się drukiem w serii wydawniczej Ojców Kościoła w Poznaniu. Ks. W. Kubicki prawdopodobnie dokonał tłumaczeń innych
dzieł łacińskich, ale pozostawione w rękopisach są nam nieznane.
Jako człowiek nieprzeciętny, ks. W. Kubicki zainteresował się gromadzonymi przez poprzednich profesorów WSD zbiorami miejscowego muzeum i gabinetu przyrodniczego, których zawartość zinwentaryzował.
Z obiektów tych powstało później Muzeum Diecezjalne we Włocławku.
Może właśnie te zajęcia, a także obowiązki duszpasterskie w Lubaniu wyzwoliły w nim pasję poszukiwania i gromadzenia pozostałości dawnych dziejów. Pisał
on m.in.: „Wieś Lubanie należy do najdawniejszych siedzib ludzkich na ziemiach polskich, o czym świadczą wykopaliska z okresu neolitycznego, znajdowane tu i badane
przez proboszcza”.
Plebania w Lubaniu, a następnie w Świerczynie były pełne pamiątek. Na ścianach wisiało mnóstwo zabytkowych płócien, sztychów i druków. W gablotach
stały urny, narzędzia kamienne i żelazne, stare sprzęty gospodarstwa wiejskiego i domowego. Znajdowały się tam zabytkowe meble, dokumenty rękopiśmienne, starodruki. Nieraz leżały
zapomniane, a nawet lekceważone przez właścicieli, nie znających się na ich wartości historycznej i muzealnej. Ks. W. Kubicki ocalił je od zniszczenia. Był z nich dumny.
Pokazywał je tylko zaufanym osobom. Niewątpliwie był człowiekiem oddanym całą duszą regionowi, w którym przyszło mu żyć i pracować.
Po jego śmierci, zgodnie z ostatnią wolą zmarłego, zgromadzone przezeń zbiory zostały przekazane Klasztorowi Jasnogórskiemu w Częstochowie. Szkoda, że nie wzbogaciły włocławskiego
Muzeum Diecezjalnego, ale może dobrze, bo zapewne zaginęłyby tu podczas II wojny światowej...
Będąc proboszczem w Lubaniu, ks. W. Kubicki uczył też religii we Włocławku, a gdy został skierowany do parafii Świerczyn, pełnił obowiązki dziekana dekanatu Piotrków
Kujawski. Po reorganizacji dekanatów w 1930 r. został mianowany radcą duchownym.
Był dobrym duszpasterzem, człowiekiem o wielkim sercu, potrafił zjednać sobie parafian. Już jako proboszcza parafii Świerczyn często odwiedzali go wierni z Lubania.
Zmarł 25 lutego 1939 r. Pogrzeb odbył się 3 marca tegoż roku. Podczas uroczystości pogrzebowej parafianie z Lubania wyrazili pragnienie, by ich długoletni duszpasterz spoczywał na
tamtejszym cmentarzu parafialnym. I tak się stało: 14 kwietnia 1937 r. doczesne szczątki śp. ks. W. Kubickiego zostały przewiezione do Lubania, gdzie odbył się uroczysty pogrzeb z udziałem
kapłanów z dekanatu nieszawskiego i rzeszy parafian z Lubania. Nabożeństwu żałobnemu przewodniczył dziekan nieszawski i proboszcz parafii w Lubaniu
- ks. Saturnin Czaki, a na cmentarz kondukt poprowadził sufragan włocławski, bp Wojciech Owczarek.
Ks. W. Kubicki ukochał Kujawy, choć wydało go Podlasie. O takich jak on osobach nie powinno się zapominać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu