Reklama

„Perełki” z nauczania św. Józefa Sebastiana Pelczara (19)

Niedziela przemyska 14/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela Męki Pańskiej, rok „C” - Iz 50, 4-7; Flp 2, 6-11; Łk 22, 14-23, 56

„Gdy przyszli na miejsce zwane „Czaszką”, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej stronie, drugiego po lewej Jego stronie” (Łk 23, 33)

„Mękę Pańską należy rozważać z żywą wiarą, bo jest to tajemnica, którą tylko wiara poznaje i przenika. Dla rozumu samego, nie oświeconego wiarą, a do tego przyćmionego jakąś namiętnością, mogłaby tajemnica krzyża wydać się zgorszeniem, tak jak się wydawała dla Żydów, albo głupstwem jak ją osądzili Grecy.
Tymczasem «w tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu» (1 J 4, 9); «który własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał» (Rz 8, 32).
Przedstaw sobie takie zdarzenie. W pewnym potężnym królestwie wielki jakiś złoczyńca został za liczne zbrodnie skazany na śmierć. Już go prowadzą na rusztowanie; wtem przed tronem króla staje syn jego jedynak, chluba ojca i nadzieja narodu, i tak się odzywa: Ojcze mój i królu, zamiast zbrodniarza, którego sprawiedliwość twoja chce śmiercią ukarać, strać mnie na szubienicy, a jego wypuść na wolność, przyjmij za syna i wynieś do godności królewskiej. Ojciec zezwala na tę ofiarę, skazuje syna na śmierć, zbrodniarza zaś życiem i koroną obdarza. Co byś powiedział o takiej miłości? Zapewne nazwałbyś ją szaloną, a nawet trudną do uwierzenia.
Tymczasem w sprawie odkupienia ludzkiego coś nieskończenie większego i dziwniejszego się dzieje. Oto sam Syn Boży za wolą Ojca Niebieskiego przyjmuje na siebie winy i kary wszystkich ludzi i ofiaruje się za nich, pokutuje za nich, cierpi i umiera za nich, aby im wyjednać przebaczenie Ojca Niebieskiego, synostwo Boże i trony w niebie; a gdy ich mógł odkupić jedną kroplą Krwi swojej, wylewa wszystką Krew w najsroższych mękach. (...)
Ta zaś ofiara była zupełnie dobrowolną, jako już prorok Izajasz przepowiedział: «Dręczono go, lecz sam pozwolił się gnębić» (Iz 53, 7); a co później Apostoł tymi słowy wyraził: «Umiłował nas i wydał samego siebie za nas» (Ef 5, 2).
Wobec tego rozum ludzki musi oniemieć, i dopiero gdy go wiara oświeci, woła zdumiony i zachwycony: O Boże, jakżeś Ty święty, jakżeś Ty mądry, jakżeś Ty miłościwy! (...)
W świetle żywej wiary badaj nie tylko to, co Pan Jezus ucierpiał na ciele, ale także i przede wszystkim to, co poniósł na duszy; wnikaj tedy do Jego Serca, bo tam dopiero odkryjesz ogrom boleści i ogrom miłości.
Po drugie, wpatruj się w mękę Pańską okiem wiary, tak jakby się przed tobą powtarzała, jakbyś był jej świadkiem, a nawet, jakbyś w niej uczestniczył. Tak np. przedstawiaj sobie, że idziesz krok w krok za cierpiącym Zbawicielem, że się modlisz z Nim w Ogrójcu, że czujesz na ciele te bicze, które Go zraniły, że nosisz na głowie cierniową koronę, że zbierasz Krew z Ran Jego płynącą, że pomagasz Mu krzyż dźwigać, że razem z Nim jesteś wzgardzony i ukrzyżowany, to znowu, że z Magdaleną klęczysz u stóp krzyża czy z Matką Bolesną odprowadzasz Ciało św. do grobu.
Po trzecie, nie zapominaj, że wszystkie cierpienia poniósł Pan Jezus za ciebie, tak jakby prócz ciebie innego winowajcy nie było. Bo rzeczywiście, jako w każdej Hostii i w każdej cząstce Hostii jest cały Pan Jezus obecnym, tak że kto cząstkę tylko Hostii najświętszej przyjmuje, całego Pana Jezusa przyjmuje: podobnie każdemu człowiekowi cała miłość Pana Jezusa, jaśniejąca w Jego męce i wszystkie jej owoce dostają się w udzielę. Przechodząc tedy w duchu cierpienia Jezusowe, mów do siebie: Wszystko to, o Jezu, dla mnie; i nie ma ani jednego westchnienia w Twoim Sercu, ani jednej rany na Twoim ciele, ani jednego ciernia w Twojej koronie, ani jednej kropli Krwi Twojej, czy jednej chwili w Twoim konaniu, co nie byłoby dla mnie. Cierpiąc za wszystkich miałeś i mnie ciągle przed oczyma.
I jakże Ci się za to wszystko odwdzięczę? Gdybym życie położył za Ciebie, byłoby to niczym w porównaniu z Twoją ofiarą; a ja tak skąpym i tak zimnym jestem dla Ciebie!
Wreszcie nie przestawaj na samych myślach czy obrazach, ale wzbudzaj zarazem odpowiednie uczucia podziwu, uwielbienia, miłości, żalu, pokory, ofiarowania się na wszystko, a szczególnie na prace i cierpienie dla Chrystusa. Nie zadowalaj się jednak przelotnymi uczuciami, ale rób postanowienia, by szczególnie naśladować te cnoty, których męka Pańska jest najdoskonalszą szkołą. (...)
O Jezu, w świetle Twojej łaski pragnę rozważać Twą mękę, a podziwiając niezmierzoną miłość Twoją, upadam u stóp krzyża i z całym niebem i ziemią całą wielbię Cię za to, żeś przez krzyż swój odkupił świat. Chwała niech też będzie Ojcu Niebieskiemu i Duchowi Świętemu za ten niewysłowiony cud miłości. Zarazem proszę Cię, o Panie, byś ożywił moją wiarę, rozpalił moją miłość, pogłębił moją pokorę i skruchę, tak aby rozmyślanie o męce Twojej wyszło na pożytek mojej duszy i dusz innych”.
(Św. Józef Sebastian Pelczar, Jezus Chrystus wzorem i mistrzem kapłana, t. 4, cz. 1, Przemyśl 1911, s. 5-8)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Procesja fatimska

2024-05-17 13:29

Marek Białka

    Od wielu lat w Kościele katolickim organizowane są nabożeństwa ku czci Matki Bożej Fatimskiej połączone z procesją różańcową.

    W tym roku przypada 107. rocznica objawień maryjnych, które rozpoczęły się 13-go maja 1917 roku i trwały do 13-go października tego samego roku w portugalskiej Fatimie. Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom spokrewnionym ze sobą. Franciszek „tylko” widział anioła i Maryję, lecz ich nie słyszał. Hiacynta widziała i słyszała. Natomiast Łucja widziała, słyszała i rozmawiała z aniołem i Matką Bożą. Obie dziewczynki relacjonowały Franciszkowi to co słyszały.

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

O ducha służby, miłosierdzia - rozpoczęły się rekolekcje pracowników Służby Zdrowia

O ducha służby, miłosierdzia, cierpliwości i pokoju modlą się na Jasnej Górze w przededniu Pięćdziesiątnicy, czyli uroczystości Zesłania Ducha Świętego, uczestnicy dwudniowych rekolekcji środowiska medycznego. Odbywają się one po raz 44., zostały zapoczątkowane przez bł. ks. Jerzego Popiełuszko. - Uczył nas, nawet swoją postawą, jak mieć serce dla człowieka - mówią pielęgniarki, które pamiętają pielgrzymki z bł. ks. Jerzym.

Maria Labus z Katowic dyplom pielęgniarski otrzymała w 1958r. Jedną z pierwszych pielgrzymek, które zapamiętała to ta, której towarzyszył bł. ks. Jerzy. - To śmieszne co powiem, ale wydawało mi się, że to taki młody ksiądz – przyznała przytaczając jednocześnie swój obraz błogosławionego księdza kiedy siedział na stopniach ołtarza z ręką na policzku. - Cichutki, nigdy nie wiedział dlaczego się go ludzie czepiają o kwestie polityczne – opowiadała pielęgniarka dodając, że bł. ks. Popiełuszko kierował się sercem i służbą Bogu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję