W zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa jest cud, a równocześnie przykład. Cud, abyś w Niego wierzył; przykład, abyś miał nadzieję. Dzień zmartwychwstania Jezusa Chrystusa jest: dla umarłych - życiem,
dla grzeszników - odpuszczeniem, dla świętych - chwałą.
Św. Augustyn
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego (Wielkanoc) jest pierwszym i najdawniejszym świętem w Kościele, jest słońcem roku kościelnego, centrum wszystkich tajemnic, związanych z życiem i posłannictwem Jezusa
Chrystusa na ziemi. Cud zmartwychwstania jest największym, jaki dokonał się w życiu Chrystusa, dlatego też słusznie noc tego cudu określa się mianem wielka. Stało się to ok. godziny czwartej, o świcie.
Ewangeliści opisują to zdarzenie tymi słowami: „A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem Anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak
błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli” (Mt 28, 2-4). Pierwsze do grobu przyszły kobiety, aby namaścić Jego ciało. A
były to: Maria Magdalena, Matka Jakuba i Salome. One to spostrzegły odsunięty kamień i pusty grób, a w nim młodzieńca siedzącego, który zwrócił się do nich w następujący sposób: „Nie bójcie się!
Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. Lecz idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam
powiedział” (Mk 16, 6-7). Apostołów zawiadomiła o zdarzeniu Maria Magdalena. Piotr i Jan rozmawiali z nią jako pierwsi: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go złożono” (J 20,
2) - rzekła. Pozostałe niewiasty powracały za nią i oto kiedy były w drodze, ukazał im się Pan, który rzekł: „Witajcie!” (Mt 28, 9). One padły Mu do stóp i oddały pokłon. On mówił
dalej: „Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą” (Mt 28, 10). W tym czasie do grobu udali się Piotr i Jan. Ujrzeli tylko prześcieradło,
w które owinięte było ciało Jezusa. Poszli więc do uczniów, aby im powiedzieć o tym, co się stało. Maria Magdalena, rozpaczając, powróciła do grobu. Przekonana była bowiem, że ciało jej Pana przenieśli
Jego wrogowie. Nagle spostrzegła dwóch aniołów, którzy rzekli: „»Niewiasto, czemu płaczesz?«. Odpowiedziała im: »Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono«” (J 20,
13). Po chwili za jej plecami stanął Jezus (którego nie poznała) i rzekł: „Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?” (15). Odpowiedziała Mu wówczas: „Panie, jeśli ty Go przeniosłeś,
powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę” (15). Wtedy to Jezus zwrócił się do niej: „Mario!”. Tego samego dnia pojawił się Chrystus jeszcze dwom uczniom, podążającym do Emaus. Wieczorem
natomiast ukazał się w Wieczerniku wszystkim swym uczniom, za wyjątkiem Tomasza. Przez kolejnych 40 dni miały miejsce kolejne objawienia Jezusa. Apostołowie nie uwierzyli tak łatwo w powrót swego Mistrza,
a św. Tomasz zawołał: „Jeżeli na rękach jego nie zobaczę śladu gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę!” (J 20, 25). On jednak obiecał im, że będzie przy nich... po
wszystkie dni... aż do skończenia świata.
Zmartwychwstać oznacza przejść ze śmierci do życia. Śmierć polega na odłączeniu duszy od ciała, zmartwychwstanie natomiast na ponownym połączeniu duszy z ciałem. Tylko Bóg, który jest Panem życia
i śmierci, może sprawić ten cud. Św. Paweł Apostoł mówi, że zmartwychwstanie Pana Jezusa jest fundamentem naszej całej chrześcijańskiej wiary: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest
nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara... Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy z tych, co pomarli” (1 Kor 15, 14. 20).
Pomóż w rozwoju naszego portalu