Reklama

Wiara

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych

Obchodząc to wspomnienie przypomnijmy sobie, że wiara musi powinna przerodzić się w czyn. Jednak człowiek wierzący nie modli się jedynie ustami. Modli się także dobrem, które spełnia, niosąc pomoc potrzebującym; modli się także odpowiedzialnością za najbliższych.

[ TEMATY ]

wspomnienia

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak bliska, Matko nasza.

Tyś bliższa niż ktokolwiek,

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bo komu bym powierzył

dni swoje, złe czy dobre,

jak je powierzam Tobie?

(modlitwa do Wspomożycielki Wiernych)

Jest wiele miejsc pielgrzymkowych, w których wzywamy wstawiennictwa Maryi Panny, Wspomożycielki wiernych. Chrześcijanie wiedzą bowiem, że w każdej potrzebie mogą zwrócić się do ich Matki i prosić Ją o wstawiennictwo. Wspomożycielka wiernych spieszy im zawsze z pomocą.

Obchodząc to wspomnienie przypomnijmy sobie, że wiara musi powinna przerodzić się w czyn. Jednak człowiek wierzący nie modli się jedynie ustami. Modli się także dobrem, które spełnia, niosąc pomoc potrzebującym; modli się także odpowiedzialnością za najbliższych. Czyni dla nich to, co w jego mocy i prosi Boga „o dobre czyny ludzkich rąk”, jak mówią słowa jednej ze współczesnych pieśni religijnych, by mógł czynić więcej dobra.

Wierzący zdolny jest pokonać góry oporów, zniechęcenia i niemocy. Siłę do tego czerpie z wiary i miłości, oraz z dobrodziejstw, jakie otrzymuje za wstawiennictwem Maryi Wspomożycielki.

Święto ustanowiono dekretem św. Kongregacji Obrzędów, z dnia 15 września 1815 r., jako wyraz wdzięczności papieża Piusa VII względem Matki Bożej za wyzwolenie z niewoli napoleońskiej, gdy po blisko pięcioletniej nieobecności na Stolicy Piotrowej - 24 maja 1814 r. uroczyście wrócił on do Rzymu. Święto obchodzono z początku tylko w ówczesnym Państwie Kościelnym, obecnie w licznych prowincjach kościelnych i niektórych zakonach. Episkopat Polski uzyskał w 1958 r. dekret św. Kongregacji Obrzędów z dnia 4 grudnia 1958 r.- zezwolenie Jana XXIII na obchód tego święta. 5 października 1962 r. został zatwierdzony nowy formularz mszalny i brewiarzowy. W nowym kalendarzu rzymskim figuruje jako wspomnienie 24 maja.

Maryja jest matką ludzkości w porządku łaski. II Sobór Watykański podkreśla tę rolę Maryi, wiążąc ją z Jej udziałem w odkupieniu dokonanym przez Chrystusa. Maryja współpracuje dobrowolnie w dziele zbawienia ludzkości. Matka Jezusa otrzymała dar powszechnego macierzyństwa duchowego. Jej macierzyństwo nie ogranicza się tylko do uczniów, jakby wynikało z "testamentu krzyża" - "Niewiasto, oto Syn Twój" ( J 19, 26).

Podziel się cytatem

Reklama

Jezus umierając na krzyżu ustanowił głęboką więź między umiłowanym uczniem a Maryją. Stała się Ona niejako matką wszystkich chrześcijan. Sobór naucza, że macierzyństwo Maryi w ekonomii łaski trwa nieustannie. Pośrednictwo Jej wypływa z faktu Boskiego macierzyństwa. Jednak pośrednicząc w porządku łaski, nie przesłania jedynego i doskonałego pośrednictwa Chrystusa. Sobór wyjaśnił, że tytuł "Pośredniczka" niczego nie ujmuje ani nie przydaje godności i skuteczności działania Chrystusa, jedynego Pośrednika. Ona oręduje za nami w różnych potrzebach, modląc się do swego Syna. Dlatego to do Maryi w Kościele stosuje się tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pocieszycielki. Chrześcijanie wzywają Matkę Boga jako Wspomożycielkę, uznając Jej macierzyńską miłość, która dostrzega potrzeby dzieci i gotowa jest zawsze przyjść im z pomocą, szczególnie wtedy, gdy chodzi o ich zbawienie. Przeświadczenie o tym, że Maryja zna ludzkie cierpienia, pozwala często wiernym wzywać Jej pomocy. Modlimy się do Niej odmawiając różne modlitwy: różaniec, śpiewając antyfony Salve Regina i Pod Twoją Obronę. Jako Matka i Pośredniczka, Maryja przedstawia Chrystusowi nasze pragnienia i prośby, przekazując nam Boże dary, wstawiając się nieustannie za nami.

W Ewangelii św. Jana zawarty jest opis pierwszego z cudów jakiego dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej. Na weselu byli uczniowie a także Maryja, dzięki wstawiennictwu której mógł się stać cud. Jako doświadczona gospodyni domowa od razu dostrzega i interweniuje, aby pośpieszyć z pomocą znajdującym się w kłopocie nowożeńcom. To właśnie Maryja powiedziała Jezusowi: "Nie mają już wina". Jezus odpowiedział Jej: " Nie nadeszła moja godzina", ale Maryja miała wiarę i wiedziała, że Jezus zrobi coś, co rozwiąże problem. Toteż powiedział służącym, by napełnili stągwie kamienne wodą. Pan Jezus zamienił wodę w wino. Polecenie Maryi: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5), zachowuje zawsze swą aktualność dla chrześcijan w każdej epoce. Ona zachęca nas do wielkiej ufności nawet wtedy, gdy nie rozumiemy sensu i pożytku tego, o co prosi Chrystus. Cud w Kanie Galilejskiej powinien stać się umocnieniem naszej wiary, ponieważ Jezus objawił swoją chwałę. Niech orędownictwo Maryi w spełnieniu cudu, pomoże nam Jej zaufać, gdyż od wieków nie słyszano, aby kogoś nie wysłuchała.

2017-05-24 07:53

Ocena: +45 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec zawsze miał marzenia

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 44

[ TEMATY ]

wspomnienia

Lednica

Piotr Drzewiecki

O. Jan Góra

O. Jan Góra

Mija rok, od kiedy niespodziewanie odszedł od nas o. Jan Góra OP. Zmarł 21 grudnia 2015 r. Boże Narodzenie było dla niego cztery dni wcześniej. Umarł tak, jak żył – w biegu. Nie ma chyba piękniejszej śmierci dla kapłana niż odejście do Ojca podczas Eucharystii. Było to niezwykle symboliczne zwieńczenie jego życia

Ojciec Jan przekroczył bramę wieczności, a od 1997 r. razem z nami przekraczał stalową Bramę Rybę wzniesioną na Polach Lednickich. Bramę, na której, jak mówili złośliwi, miał zawisnąć, gdyż ponad 20 lat temu niewielu wierzyło w realizację jego marzeń. Udało się jednak i do tej pory blisko 1,7 mln osób uczestniczyło w największych na świecie regularnych spotkaniach młodzieży. Ale o. Góra od zawsze miał marzenia i konsekwentnie dążył do ich realizacji. Mnie też pociągnął za sobą. W 2000 r., jako młody chłopak, pojechałem na swoją pierwszą Lednicę. Spodobały mi się atmosfera wspólnej modlitwy, jedności i niezwykłe śpiewy. Połknąłem „lednicki haczyk”. Lednica we mnie ewoluowała i dojrzewała. Byłem na lednicach czerwcowych, Lednicy Seniora, Zlotach Orląt, sylwestrze na Jamnej. Najwięcej radości sprawiło tworzenie Ambasady Lednicy 2000 w Łodzi – jednej z pierwszych w Polsce. Był to nowy pomysł Ojca Jana, a raczej jego współpracowników, do którego on sam nie był do końca przekonany. W swojej przekorze uważał, że Lednica nie potrzebuje reklamy i działania w terenie. Dopiero po czasie przekonał się, że ambasady zdają egzamin i są nośnikiem Lednicy w Polsce przez cały rok. Zanim nie zacząłem jeździć na zloty do Poznania, na Lednicę czy na Jamną, Ojciec Jan był „tym wielkim Górą z daleka”. Potem poznałem go bliżej, jednak zawsze z pewnej odległości. W ciągu tych kilku lat miałem dwie możliwości prywatnej rozmowy z Ojcem. Pierwszą – na Jamnej latem, gdy pojechałem podładować akumulatory u Matki Bożej Niezawodnej Nadziei. Był tam Ojciec. Wspólnie z kilkoma chłopakami, pod wodzą niestrudzonego i niezwykle ciepłego pana Janusza, przesadzaliśmy całe wzgórze drzew. Ojciec Jan pokazywał palcem, gdzie je wsadzić, ale i chwalił, mówiąc: „Chłopaki, odwaliliście dziś kawał dobrej roboty. Idziemy zjeść, należy Wam się!”. To pozostało we mnie po dziś dzień, mimo że minęło od tego czasu przynajmniej 13 lat. Ojciec zawsze hołdował zasadzie „ora et labora”, czasem na te pracę stawiając mocniej. Dziś wiem, że nawet tę chwile pracy z Ojcem, przy jego czasem nawet mało racjonalnych pomysłach, ukształtowały mnie. Wtedy też dostałem wpis do książki o Lednicy. Ojciec Jan napisał: „Piotrze, dobrze, że wiesz, że «Ryba to znaczy Chrystus»”. Słowa niby znane, ale jakże mocno mi potrzebne, po dziś dzień. Podobnie nie zapomnę akcji z demontażem kostki Drogi III Tysiąclecia na Lednicy, podczas której każda para rąk na zlocie Orląt Lednickich przydała się do wspólnej pracy. A Ojciec, przechadzając się między nami, chwalił nas za poświęcenie i determinację. Tak, potrafił docenić, nawet jeśli nie słowem, to spojrzeniem, uśmiechem – to wystarczyło. Wiem, że wiele osób odchodziło... ale czasem taka kolej rzeczy. Czasem był ostry, potrafił ranić, nawet najbliższych. Ale wielu wracało. Świadczą o tym chociażby sam pogrzeb i dni po jego odejściu.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję