Reklama

Polska

Warszawa: rada KEP o wyzwaniach względem migrantów i uchodźców

Działania Kościoła na rzecz uchodźców z Bliskiego Wschodu i migrantów z Ukrainy, oraz prace nad vademecum duszpasterstwa turystycznego były tematem obradującej we wtorek w Warszawie Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek. Spotkaniu przewodniczył bp Krzysztof Zadarko.

[ TEMATY ]

uchodźcy

emigracja

kantsmith/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Podsumowaliśmy wszystko to, co do tej pory Kościół zrobił, by pomóc migrantom i uchodźcom z Bliskiego Wschodu i Afryki. Dyskutowaliśmy nad tym, co jeszcze możemy zrobić – stwierdził w rozmowie z KAI przewodniczący rady, bp Krzysztof Zadarko. Duchowny przypomniał znaczenie uchwały Konferencji Episkopatu Polski, która odnosi się do tzw. korytarzy humanitarnych i programu Caritas Polska „Rodzina Rodzinie”.

Zdaniem bp. Zadarki, mimo, że zorganizowanie znanych z Francji, czy Włoch korytarzy humanitarnych jest w Polsce na razie niemożliwe, to trzeba mieć nadzieję, że znajdzie się sposób, by zaopiekować się osobami, którym na miejscu nie da się pomóc. – W grę wchodzą liczby symboliczne. Wrażliwości humanitarnej nie możemy przeliczyć na wysokość poniesionych kosztów, a każde uratowane życie, to jakby uratować cały świat – powiedział bp Zadarko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Delegat KEP ds. uchodźców przypomniał sukces programu „Rodzina Rodzinie”. Przez rok działania programu Caritas Polska 4 tys. rodzin i organizacji objęło pomocą syryjskich uchodźców i przeznaczyło dla nich 13 mln złotych. - To jest największa pomoc Polski uchodźcom w konflikcie syryjskim. To duży wysiłek dla polskiego społeczeństwa i dla Kościoła w Polsce – stwierdził biskup.

Koszalińsko-kołobrzeski biskup pomocniczy zwrócił uwagę, że społeczność Ukraińców jest w Polsce grupą coraz bardziej widoczną i powinna być zainteresowaniem całego Kościoła. Podkreślił, że w ogromnej większości migranci z Ukrainy nie są uchodźcami. – Głównie mamy do czynienia z tzw. migrantami wahadłowymi, którzy przyjeżdżają do nas na krótko, aby zarobić, a potem wracają do domu – wyjaśnił biskup. – Wielu jest również studentów, zwłaszcza zaocznych, bo studia w Polsce są tańsze niż w ich kraju – dodał.

Zdaniem przewodniczącego Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek obecność Ukraińców w Polsce otwiera przed Kościołem nowe pola działania. Hierarcha zastrzega jednak, że w większości przyjeżdżający do Polski Ukraińcy są wyznania prawosławnego. – Mniej jest grekokatolików, najmniej natomiast katolików rzymskich. Ci ostatni odnajdują się najlepiej, bo barier nie stanowią dla nich ani język, ani obrządek – mówi bp Zadarko.

Reklama

Innym z tematów podjętych podczas spotkania rady, były prace nad vademecum duszpasterstwa turystycznego.

- Mamy małe doświadczenia profesjonalnego przygotowania duszpasterskiego do przybywających do Polski turystów – stwierdza biskup. Jak wskazuje, jednym z zadań powstającego dokumentu będzie udzielenie odpowiedzi na pytanie, jak wyjść z inicjatywą ewangelizacyjną do turysty, który przybywa nie tylko do miejsc atrakcyjnych, ale także religijnych.

Posiedzenia Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek odbywają się dwa razy w roku. Organ KEP odpowiada za kontakty z Papieską Radą ds. Migrantów i Podróżujących, a także za współpracę z równorzędnymi organizacjami na arenie międzynarodowej. Do jej zadań należy także monitorowanie legislacji państwowej w zakresie migracji i uchodźstwa.

2017-06-13 20:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiceszef MSWiA: Jeśli doszłoby do wojny na Ukrainie, na naszej granicy może się pojawić nawet milion uchodźców

[ TEMATY ]

uchodźcy

Ukraina

wojna

Wikipedia

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik

Jeżeli doszłoby na Ukrainie do wojny, to musimy się liczyć z napływem rzeczywistych uchodźców, którzy uciekają przed śmiercią - powiedział w piątek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Dodał, że Polska musi być przygotowana na falę uchodźców rzędu nawet miliona osób.

"Jeżeli doszłoby na Ukrainie do wojny, to musimy liczyć się z napływem rzeczywistych uchodźców. Ludzi, którzy uciekają przed pożogą; ludzi, którzy uciekają przed śmiercią, którzy uciekają przed okrucieństwami wojny" - powiedział w piątek w TV Republika wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję