Z wieńcami do Klembowa
Reklama
Już na kilka godzin przed rozpoczęciem uroczystości do Klembowa zaczęły przybywać pierwsze delegacje. Z parafii św. Jakuba Apostoła w Jadowie przyjechało ponad 20 osób. Jak nam powiedział kleryk Piotr
Rosochacki, odbywający praktyki duszpasterskie w Jadowie, piękny wieniec o tematyce maryjnej przygotowały cztery parafianki.
W parafii św. Jana Chrzciciela i św. Wojciecha w Poświętnem przygotowania do dożynek trwały blisko dwa tygodnie. Wieniec przygotowało dwanaście pań zrzeszonych w Kole Gospodyń Wiejskich, które niedawno
obchodziło swoje czterdziestolecie. Jak zapewniła Niedzielę Jolanta Sołańska, panie jeżdżą na dożynki ogólnopolskie, a także gminne.
Tegoroczny wieniec z parafii Matki Bożej Anielskiej w Starej Wsi przygotowała wieś Glina. Przeszło tydzień pracowały przy nim cztery osoby. Do Klembowa przyjechało 6 osób, a wśród nich Wanda Niemczyk,
która powiedziała nam, że w tym roku wybrano motyw eucharystyczny, z uwagi na rozpoczynający się w Kościele Rok Eucharystii.
Do obecności Polski w strukturach Unii Europejskiej nawiązywały chorągiewki unijne umieszczone w wieńcu przygotowanym przez parafię Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Woli Rasztowskiej. Przygotowały
go cztery osoby. Konstrukcja przedstawiała dwa serca - jedno dla Boga, drugie dla człowieka. - Chcemy optymistyczniej patrzeć w przyszłość, chcemy aby i dla polskiej wsi zaświeciło słońce,
bo jak na razie to - dzięki rządom, które mamy - żyje nam się bardzo ubogo - powiedziała naszemu pismu Maria Myśliwiec.
Uwagę zwracał wieniec z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Dąbrówce. W jego centrum umieszczono obraz Matki Bożej Ostrobramskiej. To również dzieło pięciu pań z Koła Gospodyń Wiejskich. Ich przewodnicząca,
Janina Kostrzewa powiedziała nam, że w poprzednią niedzielę parafia była reprezentowana na dożynkach w Mokrej Wsi.
Proboszcz z Miąsego ks. Grzegorz Kucharski przybył z zespołem „Kalinki”, który wszyscy mogli podziwiać na scenie. „To najbardziej zacny zespół, jeden z najstarszych, jaki działa
w okolicy” - zarekomendował nam swoje śpiewające parafianki. Z Miąsego dużo osób uczestniczyło w dożynkach. Część z nich przybyła pieszo, inni dojechali rowerami lub samochodami. Na obchodzonych
tydzień wcześniej dożynkach w Mokrej Wsi wieniec z Miąsego zajął jedno z czołowych miejsc.
Trzem parafiankom ze Starej Wsi należącym do Akcji Katolickiej w przygotowaniu wieńca pomagały działkowiczki z Warszawy. Jak nam powiedziała Irena Szymańska ze Stasiopola, wykonanie wieńca trwało
1,5 dnia. Przedstawiał on Chrystusa zmartwychwstałego.
Oryginalny wieniec przygotowała parafia Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Ostrówku. Przedstawiał on kościół wybudowany w tejże parafii.
Duży wieniec przedstawiający św. Maksymiliana Marię Kolbego przygotowała parafia św. Walentego w Latowiczu. Nawiązano w ten sposób do faktu, że w jednej z wiosek na terenie parafii, w Strachominie
urodził się Franciszek Gajowniczek, za którego oddał życie w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu św. Maksymilian Maria Kolbe. Drugi wieniec przywieźli parafianie z Iłowego.
Przy ołtarzu Pańskim
Punktualnie o godz. 15. 00 rozpoczęła się Msza św., którą odprawił bp Kazimierz Romaniuk. Na jej początku wójt Gminy Klembów Kazimierz Rakowski pozdrowił wszystkich rolników, których nazwał za św. Pawłem:
„ludem pojętnym, skromnym i szlachetnym”. - - Praca na roli jest potrzebna i wszyscy jesteśmy dłużnikami tych, którzy się dla niej poświęcają - podkreślił.
Starostowie dożynek Elżbieta Jankowska i Marek Wróbel przekazali Księdzu Biskupowi chleb dożynkowy. - My, przedstawiciele gminy Klembów, w imieniu rolników diecezji warszawsko-praskiej i wszystkich
rolników powiatu wołomińskiego przynosimy bochen chleba z tegorocznych zbiorów, prosząc o błogosławieństwo dla ciężkiej pracy rolnika. Za Twoim, Ekscelencjo pośrednictwem, pragniemy prosić Matkę Bożą,
Królową Polski, aby ciężka praca wsparta Bożym błogosławieństwem przyniosła obfitość chleba wszystkim mieszkańcom naszej Ojczyzny - mówił Marek Wróbel, który wraz żoną Lucyną i trójką dzieci gospodaruje
na 45 hektarach. Specjalizuje się w produkcji mleka.
W homilii bp Romaniuk podkreślił, że ziemia ostatecznie stanowi własność Pana Boga i - choćbyśmy nawet posiadali różne księgi wieczyste - nie jest nam dana na absolutną własność. Mamy
jedynie prawo do jej użytkowania. Nie wolno nam jej niszczyć i dewastować.
Ksiądz Biskup nawiązał do trudnej sytuacji polskich rolników. Powiedział, że żyją oni w atmosferze uzasadnionego niepokoju, a obowiązkiem władz powinna być większa troska o rolników. Hasło „żywią
i bronią” nie może być pustym sloganem. Starsze pokolenie Polaków - mówił - pamięta czasy ostatniej wojny. Szmuglowana ze wsi do większych miast żywność pozwalała przetrwać najtrudniejsze
lata okupacji, a grupy partyzanckie złożone nie tylko z młodych chłopców, ale i dziewcząt ze wsi mogły się poszczycić osiągnięciami nie mniejszymi niż wielkomiejskie oddziały armii podziemnej. Nie można
też zapominać o roli, jaką wieś polska odegrała w ratowaniu i przekazywaniu następnym pokoleniom prawd wiary i przywiązania do Boga oraz Kościoła. Tzw. pobożność ludowa jako element charakterystyczny
dla katolicyzmu polskiego wcale nie przynosi nam ujmy. Mamy jej wiele do zawdzięczenia i winniśmy wszystkimi sposobami ją pielęgnować. To w chatach chłopskich znajdowano najczęściej skromniutkie pomieszczenia
zamieniane na salki katechetyczne, w których ratowało się naszą wiarę w czasach komunistycznych. Przez wiele lat, to głównie w rodzinach wiejskich rodziły się powołania kapłańskie i zakonne. Naród i Kościół
mają wsi polskiej wiele do zawdzięczenia.
Bp Romaniuk zachęcił młodzież wiejską do zdobywania wykształcenia i wyraził zadowolenie, że państwo, a także coraz częściej i instytucje kościelne organizują stypendia dla uzdolnionej młodzieży wiejskiej.
Wydawanie nawet znacznych środków materialnych na zdobywanie wiedzy to inwestycja ze wszech miar opłacalna. W naszych obecnych warunkach, unijno-europejskich jest to wręcz konieczne, jeśli tylko chcemy
zabezpieczać przysługujące nam prawa i brać na siebie odpowiedzialność za przyszłe losy tego kontynentu.
Podczas modlitwy wiernych modlono się za rolników, aby byli należycie wynagradzani i cieszyli się wdzięcznością społeczeństwa.
Podczas procesji z darami przedstawiciele poszczególnych parafii wręczyli Księdzu Biskupowi chleby dożynkowe.
Po Komunii św. uczestnikom uroczystości podziękował ks. prał. Witold Och, diecezjalny duszpasterz rolników. Kończącemu swą posługę w diecezji warszawsko-praskiej Biskupowi podziękował za wszystkie
dzieła, które powstały w okresie dwunastu lat istnienia diecezji. Powiedział też: „Wdzięczni Ekscelencji są ludzie ze wsi za to, że ich kochałeś i kochasz, że rozumiesz problemy jakie przeżywają,
że uczysz ich, jak mają żyć. Pozostaniesz w ich głębokiej pamięci i sercu”.
Wdzięczność bp. Romaniukowi wyraził też starosta wołomiński Konrad Rytel, który nazwał pierwszego ordynariusza Kościoła warszawsko-prskiego „przyjacielem powiatu wołomińskiego”.
Najlepsze wieńce
Następnie zaprezentowane zostały wieńce dożynkowe. Przeważały motywy eucharystyczne i maryjne. Pierwszą nagrodę otrzymał wieniec wykonany przez mieszkańców wsi Dębinki z parafii św. Stanisława w Postoliskach. Drugie miejsce przyznano wieńcowi wykonanemu przez mieszkańców Zabrodzia z parafii Niegów. Trzecie miejsce zdobyła parafia Latowicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu