Golgota Wschodu - to wszystko zło, które spotkało Polaków na wschodnich, rosyjskich, a potem sowieckich ziemiach. To mogiła, w której spoczywa 10 milionów Polaków. Wśród zamordowanych jest 138 kapelanów,
jeńców obozów w Kozielsku, Ostaszkowie, Starobielsku, Lefortowie (Moskwa) czy Kuropatach (Mińsk).
Jednym z nich był kapłan diecezji włocławskiej ks. dr ppłk st. kpl. Edmund Nowak, jeniec „obozu oficerskiego” w Starobielsku i Kozielsku, a następnie w Ostaszkowie.
Urodził się 2 grudnia 1891 r. w Półwiosku Starym, parafia Wąsosze, dekanat ślesiński. Jego rodzice Franciszek i Zuzanna z Przedzików prowadzili gospodarstwo rolne. Do gimnazjum uczęszczał w Koninie,
a następnie do średniej szkoły handlowej w Kaliszu, którą ukończył w 1908 r. W latach 1909-15 studiował w WSD we Włocławku, święcenia kapłańskie przyjął w katedrze 25 marca 1915 r. z rąk biskupa
kujawsko-kaliskiego Stanisława Zdzitowieckiego. Po święceniach krótko pracował w ośrodku duszpasterskim w Aleksandrowie Kujawskim, a następnie w parafii św. Jana Chrzciciela we Włocławku. W latach 1916-20
był wikariuszem w Dłutowie, Działoszynie i Brzeźnie.
Na apel bp. S. Zdzitowieckiego zgłosił się jako ochotnik na kapelana wojskowego w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. i został duszpasterzem 3. Pułku Ułanów; przebywał na odcinku frontu
północnego. Gdy działania wojenne zakończyły się, ks. Nowak mógł powrócić do pracy duszpasterskiej w diecezji. Jednak od 1921 r. pozostał w wojsku, najpierw jako kapelan wojskowy w Grodnie, potem
w Wołkowysku i w Złoczowie, aż wreszcie jako proboszcz wojskowej parafii w Nowej Wilejce.
W kolejnych miejscach pracy duszpasterskiej prowadził też działalność kulturalno-oświatową w Związku Strzeleckim i Przysposobieniu Wojskowym. W Złoczowie przewodniczył Komitetowi Opieki nad Mogiłami
Wojskowymi.
W latach 30. XX w., będąc duszpasterzem w Nowej Wilejce, studiował historię na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, gdzie uzyskał tytuł magistra filozofii, natomiast na Uniwersytecie Jana Kazimierza
we Lwowie w 1934 r. otrzymał tytuł doktora za pracę pt. Rys duszpasterstwa wojskowego w Polsce w latach 968-1831. Był to temat dotąd nie opracowany w historiografii polskiej, dlatego praca została
wydrukowana nakładem ministerstwa wojny. Doceniając jego pracę duszpasterską w wojsku, władze państwowe odznaczyły go Złotym Krzyżem Zasługi.
Tuż przed II wojną światową, będąc w randze podpułkownika, został dziekanem II Korpusu Wojska Polskiego. Podczas wojny obronnej w 1939 r. był szefem służby duszpasterskiej w Departamencie Armii
„Lublin” i został internowany przez Rosjan. Trafił do obozu w Starobielsku, a następnie został osadzony w „obozie oficerskim” w Kozielsku.
Ks. Edmund Nowak, wraz z innymi księżmi przebywającymi w obozie otaczał współwięźniów troskliwą opieką duszpasterską. Początkowo w listopadzie i grudniu 1939 r. odprawiali oni pod osłoną nocy
Mszę św. i udzielali Komunii św. Władze obozowe, dowiedziawszy się o tym, skazały kilku księży kapelanów, w tym ks. Nowaka, na karę karceru. Kary te jednak nie osłabiły ducha modlitwy wśród więźniów,
a jedynie zmieniły jej formę: zastąpiono ją kilkuminutową ciszą. O godz. 21.00 ks. Nowak lub inny kapelan obwieszczał: „Zarządzam trzyminutową ciszę”, po których to słowach ustawał gwar i
krzątanina kilkuset jeńców zakwaterowanych w dawnych budynkach poklasztornych. Bywało, że podczas tej „modlitwy” wchodził kapitan NKWD i pytał o przyczynę tej dziwnej ciszy. Pytani jeńcy milczeli
i stali w bezruchu, czego nie mógł zrozumieć enkawudzista. Po trzech minutach ksiądz, który zarządzał ciszę, ogłaszał: „Koniec ciszy”.
Oficerowie z obozu w Kozielsku nie cieszyli się długo obecnością swoich kapelanów. Ks. Nowak wraz z 9 kapelanami został wywieziony 23 grudnia 1939 r. z Kozielska do Ostaszkowa, i zamordowany
7 kwietnia 1940 r. w siedzibie NKWD w Twerze. Pochowany jest w dole nr 02 w Miednoje. Podobny los spotkał 2 innych księży diecezji włocławskiej: ks. Feliksa Cieślę, urodzonego 25 czerwca 1907 r.
i ks. Józefa Tomczyka, urodzonego 12 marca 1908 r.
W tym samym czasie przygotowywali się do kapłaństwa we włocławskim WSD. Obaj otrzymali święcenia kapłańskie z rąk biskupa włocławskiego Karola Mieczysława Radońskiego: ks. Tomczyk 23 czerwca 1935 r.,
ks. Cieśla - 14 czerwca 1936 r. Po święceniach obaj rozpoczęli pracę duszpasterską. Ks. Tomczyk pracował w Rajsku, krótko w Koźminku (1936), potem w Aleksandrowie Kujawskim (1936-38) i w Przedczu
(1938-39). Natomiast ks. Cieśla był wikariuszem w Grodźcu, Błaszkach, także w Koźminku (1937) i prefektem w Radziejowie Kujawskim (1937-39). Należy przypuszczać, że mimo, iż lata seminaryjne mieli już
za sobą, prawdopodobnie spotykali się, chociażby wówczas, gdy pracowali tak blisko siebie, jeden w Aleksandrowie, a drugi w Radziejowie Kujawskim. Nic też dziwnego, że obaj we wrześniu 1939 r. zgłosili
się na kapelanów wojskowych i obaj dostali się do niewoli sowieckiej. Ks. Cieśla został osadzony w obozie jenieckim w Kuropatach (Mińsk) i tam zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie są znane okoliczności
śmierci ks. Tomczyka, prawdopodobnie zginął 23 sierpnia 1940 r., przypuszcza się też, że mógł być zamordowany przez Ukraińców.
Snując refleksje o wydarzeniach sprzed przeszło 60 lat i mając przed oczyma tych wszystkich kapłanów, którzy oddali swoje życie w różnych obozach sowieckiej kaźni, należy stwierdzić, że męczeństwo
było dla nich wielką próbą wiary i sprawdzianem miłości do Boga i Ojczyzny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu