Drodzy Bracia i Siostry,
Drodzy Diecezjanie,
Reklama
Noc Bożego Narodzenia jest objawieniem niezwykłej miłości. W Betlejem z Dziewicy Maryi narodził się Syn Boży. Narodził się w nocy, w ubogiej szopie, jakby w ukryciu przed wielkim światem, na prowincji
Palestyny i całego ówczesnego imperium Rzymskiego. To znak, że ani potęga Rzymu, ani znakomita kultura starożytnej Grecji, ani wypracowana przez wieki rytualna poprawność religii Izraela nie mogły dać
światu Zbawiciela. Więcej! Te wielkie ośrodki ówczesnej cywilizacji nie były godnym miejscem dla narodzenia Syna Bożego. Wśród wszystkich wspaniałych zdobyczy świata nie było bowiem prawdziwej ludzkiej
miłości, a tym bardziej nie było miejsca na dar miłości samego Boga.
Tylko Maryja potrafiła ukochać to Dziecię. Jej serce napełnione było miłością Matki i uświęcone miłością samego Boga. Tak! Maryja miłowała swego Syna nie tylko po ludzku, lecz nade wszystko miłością
samego Boga. Miłością, która jest tajemnicą Trójcy Świętej. Dlatego Bóg znajdując na ziemi tę samą miłość, którą odwiecznie żył w niebie, mógł narodzić się jako Człowiek i pozostać wśród ludzi.
Skąd w ludzkim sercu Maryi doskonała, nadprzyrodzona miłość Trójcy Świętej? Jak to możliwe by człowiek, będąc stworzeniem, mógł kochać tak, jak kocha sam Bóg, który jest Stwórcą? Kościół kontemplując
przez wieki wzajemną miłość Maryi i Syna Bożego przez intuicję wiary wyczuwał trudny do pojęcia sens tej tajemnicy. Ostateczną odpowiedź ogłosił dopiero 8 grudnia 1854 r. papież Pius IX definiując
dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Dogmat ten mówi, że: „Najświętsza Maryja Dziewica od pierwszej chwili swego poczęcia, przez łaskę i szczególny przywilej Boga wszechmogącego,
na mocy przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana nienaruszona od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego” (KKK 491).
By uwielbić Boga za dar Bożego Narodzenia trzeba, na ile to jest dla nas możliwe, zgłębić tajemnicę Niepokalanego Poczęcia. Wtedy dopiero odkryjemy, jak wielkich rzeczy dokonał dla nas Bóg, jak niepojęta
jest Jego miłość.
1. Maryja Niepokalana w misterium Chrystusa i Kościoła.
Reklama
Historia przyjścia na świat Syna Bożego zaczyna się dla Maryi i dla nas w wydarzeniu, które nazywamy Zwiastowaniem. W Zwiastowaniu ujawnia się też niezwykła godność Maryi. Archanioł Gabriel w pozdrowieniu
nazwał Ją „pełną łaski” (por. Łk 1, 28). Ona sama zaś w odpowiedzi na jego słowa określiła siebie jako „służebnicę Pańską” (por. Łk 1,38). Te dwa tytuły ukazują wielkość
daru, jaki otrzymała Maryja oraz Jej całkowite oddanie woli Bożej.
Wybrana, aby być Matką Zbawiciela, Maryja „obdarzona została przez Boga godnymi tak wielkiego zadania darami” (KK 56). „By móc dać dobrowolne przyzwolenie wiary na zapowiedź swego
powołania, było konieczne, aby Maryja była całkowicie przeniknięta przez łaskę Bożą” (KKK 490). Tylko w sercu, które przez pełnię łaski zostało uchronione od wszelkiego skalania grzechem pierworodnym,
mogła zagościć miłość Trójcy Świętej. Uchroniona od wszelkiego zła od pierwszego momentu swego poczęcia, Maryja jest godna wybrania przez Pana, aby być Matką Boga.
Odpowiedzią Maryi jest postawa służby. Przyjmując wolę Boga, Maryja całym swoim życiem „współpracowała z dziełem Zbawiciela przez wiarę, nadzieję i miłość żarliwą dla odnowienia nadprzyrodzonego
życia dusz ludzkich. Dlatego to stała się nam matką w porządku łaski” (KK 61). Jako nasza matka, Maryja pragnie, aby i w naszych sercach zagościła miłość Boga i tę możliwość wyprasza nam swoim wielorakim
wstawiennictwem (por KK 62). Ta służba Maryi względem ludzi jest pierwowzorem działania Kościoła. Kościół, tak jak Maryja, służy ludziom udzielając im z darów Boga łaski nadprzyrodzonej miłości, by mogli
się stać Jego dziećmi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Maryja Niepokalana, doskonała Odkupicielka.
Reklama
Doznając całkowitego oczyszczenia przez dar Niepokalanego Poczęcia i służąc ludziom w przyjęciu daru miłości Boga, Maryja stała się doskonałym obrazem Kościoła. W niej Kościół osiągnął już taką doskonałość,
którą dla wszystkich wiernych zapowiada św. Paweł słowami Listu do Efezjan:
„... Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby samemu sobie przedstawić Kościół jako chwalebny, nie
mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany” (Ef 5,25-27). Kontemplując osobę Maryi możemy zatem widzieć obraz takiej doskonałości, jaką osiągniemy w życiu
wiecznym po zmartwychwstaniu (por. RM 41, 42; KK 59).
Ta wyjątkowa świętość Maryi pochodzi całkowicie od Chrystusa. Maryja została bowiem „odkupiona w sposób wznioślejszy ze względu na zasługi swego Syna” (KK 53). Ze względu na swego Syna
została również obdarzona błogosławieństwem Boga Ojca bardziej niż jakakolwiek inna osoba stworzona (por Ef 1,3). Nikt, tak jak Maryja nie potwierdza swym życiem prawdy, że w Chrystusie Bóg „wybrał
nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1,4) oraz, że z miłości przeznaczył nas dla siebie” (Ef 1,4.5).
Niewątpliwie, dzieci osiągając dojrzałość stają się podobne do swych rodziców. Mówiąc zatem, że Maryja jest „cała święta” - jak Ją ogłasza tradycja wschodnia - i nazywając
Ją naszą Matką, przyjmujemy na siebie zobowiązanie dojrzewania w wierze ku świętości. Takie zadanie nakłada też na nas Kościół mówiąc, że: „wszyscy chrześcijanie jakiegokolwiek stanu i zawodu powołani
są do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałości miłości” (KK 40). Być dzieckiem Maryi i chcieć być świętym tak jak Ona, oznacza w praktyce bezwarunkowe zaangażowanie w modlitwę indywidualną
i wspólnotową. Tylko w ten sposób możliwe jest bowiem zrealizowanie chrześcijańskiej zasady życia - zasady pierwszeństwa łaski Bożej przed działaniem człowieka (por. NMI 38). Maryja Niepokalana,
jako doskonała Odkupicielka, prowadzi nas zatem do całkowitego zaufania łasce Bożej poprzez modlitwę Kościoła i w Kościele.
3. Maryja Niepokalana i zwycięstwo nad grzechem.
Będąc wybraną przez Boga, Maryja pozostaje jednocześnie w samym centrum „nienawiści„(por. Rdz 3,15; Ap 12,1). Jako jedyna wolna od grzechu pierworodnego stała się niewątpliwie szczególnym celem przeciwnego Bogu działania szatana. Tylko całkowite zaufanie łasce Bożej pozwoliło Niepokalanej Maryi odnieść zwycięstwo nad jego nienawiścią. Dla nas, którzy wiemy z Objawienia, że grzech pierworodny skaził całą naturę ludzką i odkrywamy w doświadczeniu naszego życia, że skłonni jesteśmy do złego i pogrążeni w wielorakim złu (por. KDK 13; KKK 401), Maryja pozostaje niezmiennym i nienaruszalnym znakiem wyboru ze strony Boga. Ten wybór jest silniejszym niż wszystkie siły zła i grzechu jakich doznał człowiek w całej swej historii istnienia. W całej, dotkniętej przez zło i wskutek niego grzesznej, historii człowieka, Maryja jest znakiem nadchodzącej od Boga, całkowicie pewnej nadziei zwycięstwa (por. RM 11).
Drodzy Bracia i Siostry.
Przed wiekami Syn Boży narodził się w oddaleniu od wielkich stolic świata. Ani potęga Rzymu, ani symboliczna wielkość kultury Grecji, ani rytualna poprawność religii Izraela nie były w stanie przyjąć
Bożej miłości objawionej w nowo narodzonym Dziecięciu. Czy po dwóch tysiącach lat świat zmienił swą mentalność? I dziś istnieją mocarstwa, które budują swą potęgę w oparciu o zbrojną siłę armii. I dziś
cywilizacja szczyci się osiągnięciami kultury, w której trudno doszukać się prawdziwej miłości. I dziś wielu ludzi zachowuje rytuały religijne pozostając daleko od Boga. Jakże więc przyjdzie do nas Zbawiciel?
Oto jednak w tym świecie, i jednocześnie jakby na uboczu tego świata potwierdzającego stylem swego życia nieustanne oddziaływanie grzechu pierworodnego, istnieje Kościół kontemplujący i naśladujący
swą Niepokalaną Matkę - Maryję.
W niej zaś rozbłyska świętość Kościoła, której Bóg pragnie dla wszystkich swych dzieci. W niej odzyskujemy radość duszy, kiedy szpetota grzechu doprowadza nas do smutku z powodu życia bez Boga. W
obecnej w Kościele Niepokalanej Maryi rozpoznajemy niezawodny znak nadziei zbawienia, natchnienie i siłę do pełnienia dobrych czynów płynących z miłości. W niej dziecko wzrastając, „czyniąc postępy
w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2, 52) spotyka matczyną ochronę i pomoc. W niej młody człowiek napotyka wzór czystości, która przygotowuje serce ku prawdziwej miłości.
W niej małżonkowie napotykają nadzieję i zachętę do uczynienia ze swej wspólnoty prawdziwej komunii życia i miłości. W niej osoby konsekrowane odkrywają pewną drogę uświęcenia serca, jako niepodzielnego
daru oddanego Bogu (por. Mt 19, 29; Mk 10, 30) W niej wszyscy chrześcijanie i wszyscy ludzie dobrej woli napotykają znak świetlanej nadziei, gdyż jak powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II
„od chwili, kiedy Bóg spojrzał na Nią z miłością, Maryja jest znakiem nadziei dla rzeszy ubogich, najmniejszych na tej ziemi, którzy stają się najważniejsi w Królestwie Bożym” (audiencja 2.03.2001 r.).
Chrystus przychodzi dziś na świat w Kościele otwierającym się na dar miłości Trójcy Świętej za przykładem Niepokalanej Maryi. Życzę Wam wszystkim, drodzy Bracia i Siostry, aby miłość Boża za wstawiennictwem
Maryi przez dar łaski zagościła też w naszych sercach. Niech Chrystus znajdzie w nas tę samą miłość, z którą przyjęła Go Niepokalana Maryja. Wtedy Syn Boży prawdziwie narodzi się w nas i pozostanie z
nami na zawsze.
Na Boże Narodzenie i Nowy Rok 2005 niech nam Bóg błogosławi
Łowicz, w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 2004 r.