Przyszedłeś do parafii św. Jadwigi Królowej najpierw na praktykę, wiosną 1995 r. Byłeś u nas trzy miesiące. Widywaliśmy Cię na spotkaniach KSM-u, na niedzielnych Mszach św. Wszyscy bardzo Cię polubili - za Twój uśmiech, dobre słowo, za Twój piękny głos.
Po święceniach kapłańskich 18 czerwca 1995 r. odprawiłeś w naszym kościele prymicyjną Mszę św. Wszyscy podchodzili do Ciebie po prymicyjne błogosławieństwo. Wkrótce przyjechałeś do nas na stałe.
W listopadzie 1995 r. pojechałeś z KSM-em w Beskidy. Pamiętam te chwile, gdy wędrowaliśmy z Tobą rozśpiewani. W górach leżał już śnieg, a Ty śpiewałeś: „Lato, lato wszędzie”. To był piękny czas dla nas wszystkich.
Miałeś, Księże Stanisławie, dobre serce, wiele dobrego zrobiłeś dla naszej parafii. Powiedziałeś kiedyś, że nasza parafia zawsze pozostanie dla Ciebie jak pierwsza miłość. Kochali Cię wszyscy - i starsi i młodsi; dzieci Cię wręcz uwielbiały. Lubiłam Twoje homilie, bo mówiłeś mądrze, ale nad wyraz prosto. Najbardziej ujmowało mnie, gdy nie kończyłeś swych kazań, tylko urywałeś je w pół zdania - jakbyśmy mieli sobie sami zakończyć.
W czerwcu 1997 r. pojechaliśmy z Tobą do Krakowa na kanonizację bł. Królowej Jadwigi - patronki naszej parafii. Pamiętam, jak umęczeni podróżą dotarliśmy na Krakowskie Błonia, na spotkanie z Ojcem Świętym, a do Ciebie zaraz ustawiła się kolejka do spowiedzi. Miałeś tak skupioną twarz, jakby wokół nikogo nie było.
W 1998 r. odszedłeś z naszej parafii. Było nam przykro, nie mogliśmy się pogodzić, że tak szybko minęły 3 lata. Poszedłeś na parafię do Koziegłów. Cieszyłeś się, że pamiętamy o Tobie, że Cię odwiedzamy; zawsze miałeś dla nas czas. Później byłeś w Wieluniu i ostatnio w Kłobucku.
Ostatni raz widziałam Cię na 20-lecie naszej parafii, potem już nie było okazji. I nagle słyszę: „Ksiądz Stanisław zginął w wypadku”. Dlaczego właśnie Ty? Chciałam Ci, Księże Stanisławie, pokazać mojego synka, ale nie zdążyłam. Ale na pewno opowiem Michasiowi o Tobie, o Twoim pięknym sercu i dobroci.
Nigdy Cię nie zapomnimy, Księże Stanisławie. I Ty o nas też pamiętaj...
Pomóż w rozwoju naszego portalu