22 XII ub.r., w samo południe, sala Domu Nauczyciela wypełniła się gośćmi, w przeważającej części osobami starszymi, kombatantami. „Tworzymy wspólną rodzinę, tu w mieście miasto w kraju, a kraj w Unii Europejskiej - mówił do ponad setki zgromadzonych gości burmistrz Budzałek - Ta rodzina musi się szanować, dbać żeby ją szanowano. Musi sobie też pomagać” - dodał Burmistrz, który kończący się rok wykorzystał również do jego podsumowania. Wspomniał o bardziej znaczących inwestycjach wykonanych w mijającym roku w Łowiczu, m.in. remoncie Alei Sienkiewicza, przy których odbywało się spotkanie. „To w dużej mierze Państwa zasługa, bezpośrednia albo pośrednia” - zwrócił się do zasiadających za stołami wigilijnymi. Burmistrz przekazał też życzenia, żeby 2005 r. nie był gorszy od mijającego. Ks. Wiesław Skonieczny, proboszcz bazyliki katedralnej, komentując wystąpienia Burmistrza stwierdził, że i w Łowiczu dziać się mogą rzeczy wielkie. „Łowicz nam pięknieje, staje się coraz bezpieczniejszym i przyjaznym miastem, choć nadal nie brakuje nam problemów - mówił proboszcz. - Zebraliśmy się, żeby otworzyć się wobec siebie i wyrazić życzliwość” - podsumował błogosławiąc opłatek, dzielono się i składano sobie życzenia. Uroczystość uświetnił występ dziecięcego zespołu ludowego Koderki, w wykonaniu którego zebrani usłyszeli najpiękniejsze polskie kolędy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu