Reklama

Młodość, miłość, małżeństwo czyli... kilka uwag na dzień św. Walentego

Skoro tak dużo małżeństw kończy się dziś rozwodem, coś nie tak jest z pojmowaniem małżeństwa i rodziny. To zdanie coraz większej liczby młodych ludzi. Dość eksperymentów! Wracamy do sprawdzonej, tradycyjnej metody budowania związku dwojga ludzi. Nie będziemy powtarzać błędów rodziców, którzy sądzili, że sami dadzą sobie radę z problemami emocjonalnymi i materialnymi. Włączamy do naszej codzienności i rodzinności Boga - mówią współcześni narzeczeni. Czystość przedmałżeńska, naturalne metody planowania rodziny to już nie hasła ze słownika ciemnogrodzian, to coraz popularniejsza wśród młodego pokolenia recepta na dobre, spełnione życie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednak nie wszyscy myślą podobnie. W dzisiejszych czasach przebić się przez propagandę lansującą używanie życia we wszelkich formach i nakłonić zwłaszcza młodych ludzi, do innego spojrzenia na miłość, rodzinę, macierzyństwo, to nie lada wyzwanie... Wydaje się, że w tej dziedzinie jedynie Kościół staje na wysokości zadania - stara się wychować do małżeństwa, do bycia rodzicem, do tworzenia rodziny. Ks. Dariusz Nowak, duszpasterz rodzin archidiecezji częstochowskiej, ma na ten temat wyrobione zdanie: - Kształtowanie pozytywnych postaw prorodzinnych zaczyna się już od wczesnego dzieciństwa. To nie gdzie indziej, ale we własnej rodzinie, w szkole i na katechezie dzieci i młodzież zdobywają odpowiednią wiedzę i nabywają cnoty, które w przyszłości pomogą im założyć własną rodzinę i wychować następne pokolenie na chwałę Bożą i ku pożytkowi naszej ojczyzny...
Kłopoty zaczynają się z młodzieżą na etapie szkół ponadpodstawowych. Często to, co widzą w swoich rodzinach zachowują na długie lata jako „obowiązujący” model rodziny. Ks. Nowak tłumaczy, że problemem nie jest sama młodzież, ale całe współczesne społeczeństwo, ponieważ na ołtarzu lansowanej przez siebie fałszywie rozumianej „wolności od wszelkich zasad” poświęca wszystkie dotychczas istniejące autorytety. Media wręcz lubują się w kompromitowaniu i ośmieszaniu cudem ocalałych ideałów oraz godności tych, którzy je głoszą i według nich żyją.
Jednak to nie tajemnica, że część młodzieży na lekcjach przyznaje nauczycielom i katechecie rację, a po lekcjach robi dokładnie odwrotnie. Ks. Dariusz Nowak jest przekonany, że ta sytuacja powinna dopingować do intensyfikacji działań ewangelizacyjnych tak, aby sami młodzi ludzie umieli włączyć wiedzę uzyskaną na katechezie w codzienne życie.
Katechizacja przedmałżeńska, rozumiana jako kontynuacja przygotowania sakramentalnego, ma wszelkie szanse powodzenia, także z tego powodu, że będzie miała miejsce w parafii. W każdej powinien powstać zespół pastoralny złożony z duszpasterza, doradcy życia rodzinnego z miejscowej poradni, przedstawiciela ruchów małżeńskich i rodzinnych oraz kogoś ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Program takiej katechezy powinien zawierać obok zagadnień z teologii małżeństwa i rodziny, także problematykę zagrożeń i obrony rodziny, oraz zachęcać do organizowania się w stowarzyszenia i uczestniczenia w grupach o pogłębionej formacji. Powinien też uczyć naturalnych metod rozpoznawania płodności w kontekście świętości życia i odpowiedzialności za losy Ojczyzny i Kościoła - wyjaśnia ks. Nowak.
Jak przełamać istniejący wśród młodych ludzi stereotyp, że prekany to rodzaj przymusu, bo inaczej ksiądz ślubu nie da..., że tam tylko mówi się o kalendarzyku małżeńskim... Osobom, które prowadzą takie kursy trudno pogodzić się z tak jednowymiarowym postrzeganiem ich sensu. Kursy przedmałżeńskie - tłumaczy dalej ks. Nowak - uczą nie tylko „kalendarzyka małżeńskiego”, ale przede wszystkim tego, czym jest małżeństwo katolickie. Objaśniają teologię małżeństwa w kontekście odpowiedzialności współmałżonków za wzajemne uświęcenie na drodze wspólnego życia; uczą jak odbudowywać więzi małżeńskie. Zadaniem prekan jest również nauka naturalnych metod planowania rodziny. Ich zadaniem jest również zapoznanie narzeczonych z liturgiczną ceremonią zaślubin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Kościół świdnicki ma czterech nowych diakonów

2024-05-11 15:00

[ TEMATY ]

Świdnica

święcenia diakonatu

bp Adam Bałabuch

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Diakoni diecezji świdnickiej A.D. 2024. Od lewej: dk. Aksel Mizera, dk. Piotr Kaczmarek, dk. Jakub Dominas i dk. Marcin Dudek

Diakoni diecezji świdnickiej A.D. 2024. Od lewej: dk. Aksel Mizera, dk. Piotr Kaczmarek, dk. Jakub Dominas i dk. Marcin Dudek

W przeddzień uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, w sobotę 11 maja, w katedrze świdnickiej odbyła się uroczysta liturgia, podczas której bp Adam Bałabuch udzielił święceń diakonatu czterem świdnickim alumnom.

W gronie wybranych przez Kościół do posługi diakona znaleźli się: Jakub Dominas z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wałbrzychu, Marcin Dudek z parafii Miłosierdzia Bożego w Bielawie, Aksel Mizera z parafii Matki Bożej Królowej Polski i św. Maternusa w Stroniu Śląskim, Piotr Kaczmarek z parafii Św. Jakuba Apostoła w Małujowicach z archidiecezji wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję