Reklama

Hołd pamięci zesłańców

W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. wielu Polaków na Kresach Wschodnich przeżyło nie dający się wymazać z pamięci koszmar. Wypędzeni ze swoich domów, pozbawieni mienia i wolności, opuszczali rodzinne strony. Radzieckie władze skazywały na zesłanie całe rodziny, z dziećmi i starcami. Ten katorżniczy exodus został przypomniany w 65. rocznicę pierwszej zsyłki w latach II wojny światowej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sybiracy, ich dzieci, wnuki i prawnuki zgromadzili się 10 lutego br. w jeleniogórskim kościele garnizonowym pw. Podwyższenia Krzyża Świętego na Mszy św., sprawowanej przez proboszcza tej parafii ks. prał. Andrzeja Bokieja oraz kapelana Sybiraków - ks. kan. Edwarda Wilka. Eucharystię sprawowano za zmarłych i żyjących Sybiraków. Przy ołtarzu stanęły poczty sztandarowe kół Związku Sybiraków, jeleniogórskich szkół oraz harcerzy. W homilii, wygłoszonej przez księdza kapelana Edwarda Wilka, przypomniane zostały historyczne uwarunkowania, które sprawiły, że tysiące Polaków stało się ofiarami mordów i represji ze strony radzieckiej władzy. Również powojenne losy Polski, za sprawą decyzji, jakie zapadły w Jałcie, nie oznaczały odzyskania pełnej wolności i ustania szykan wobec tych, którzy mieli inną wizję Rzeczypospolitej. Jak powiedział ks. Edward, do czasu transformacji, jaka dokonała się pod koniec lat 80., „władza miała obcą duszę”. Ci, którzy w tajgach, tundrach i w Kazachstanie marzyli o wolnej Polsce, patrzą teraz na wolną Ojczyznę z zatroskaniem. Pogłębiają się różnice społeczne, kolejne ekipy władzy nie znajdują rozwiązania problemu bezrobocia, elity polityczne więcej mają baczenia na własne interesy niż na dobro narodu. Dokonuje się rażący upadek obyczajów. Rodzi się obawa, że brak krytycyzmu spowoduje bierne naśladowanie zachodnich wzorów, powodując upadek wiary i wartości, chronionych i pielęgnowanych przez pokolenia. Refleksje kapelana, już po Mszy św., dopełniła pani Bożena Dudzińska - wiceprezes Zarządu Głównego Związku Sybiraków. Przypomniała, że wielkie, masowe deportacje Polaków nastąpiły w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 r., a następnie w maju i czerwcu 1941. Wywózka w tym okresie objęła ponad milion osób. Ekspediowano zesłańców zaprzęgami konnymi na dworce kolejowe, skąd wyruszali w dalszą drogę w towarowych wagonach, które wypełniało od 60 do nawet 100 osób. Zesłańczy szlak znaczyły zwłoki ludzi, zwłaszcza dzieci i starców, dla których trudy jazdy w ścisku, chłodzie i głodzie okazały się nie do pokonania. Ci, którzy przetrwali, a jeszcze są pośród żywych, są świadkami tej niesamowitej tragedii. Wiceprezes B. Duczyńska przywołała przykład jednego z jeleniogórskich Sybiraków, w czasie uroczystości zajmującego miejsce w poczcie sztandarowym. On to właśnie, zesłany jako dziecko, „przymarzł do ściany wagonu. Przez wiele lat odczuwał skutki tego wypadku, chorując ciężko na gruźlicę płuc”. Wśród objętych wywózką było ok. 200 tysięcy dzieci. Z liczby około pół miliona zesłańców, którzy wrócili do Polski, przetrwało zaledwie 70 tysięcy dzieci. Około 150 tys. żołnierzy i osób cywilnych zdołało opuścić granice ZSRR z Armią Andersa. Koniec wojny nie oznaczał zaprzestania wywózek. Trwały one jeszcze od 1944 do 1956 r., a dotknęły w pierwszym rzędzie żołnierzy Armii Krajowej. Czas pobytu w łagrach wynosił od kilku do kilkunastu nawet lat. O tych faktach można było powiedzieć prawdę dopiero po 1989 r., po odzyskaniu przez Polskę suwerenności. Wówczas też powstał, a właściwie został reaktywowany, Związek Sybiraków, którego początki sięgają 1928, kiedy to powstała organizacja skupiająca zesłańców z czasów carskiej Rosji, działająca aż do 1939 r. Jej tradycje kontynuuje obecnie działający Związek Sybiraków, organizator rocznicowych obchodów, który skupia około 60 tysięcy osób. Uwaga działaczy skupia się między innymi na dokumentowaniu historii, udzielaniu pomocy członkom Związku i kultywowaniu pamięci o tych, którzy nie doczekali wolności. „Staramy się spłacić dług wobec tych, którzy nie doczekali powrotu i zostali na wieki pochowani w obcej ziemi - powiedziała Bożena Dudzińska. - Składamy hołd ich męce, ich śmierci, ich niespełnionej tęsknocie za domem, za rodziną, za Polską. Nie możemy obojętnie odwrócić się od przeszłości i zapomnieć o tym, co nas spotkało”. Dzięki świadkom i uczestnikom bolesnej historii można było wydać 10 tomów wspomnień. Ku czci syberyjskich męczenników ufundowano do tej pory około 400 tablic pamiątkowych. Jedna z nich znajduje się w kościele garnizonowym, gdzie odbyła się wspólna, rocznicowa Eucharystia Sybiraków, uświetniona występem chóru, który działa przy jeleniogórskim Oddziale ZS. Pod nią właśnie na zakończenie kościelnej części uroczystości zebrani złożyli wiązanki biało-czerwonych kwiatów. Następnie Sybiracy przeszli na spotkanie w restauracji Europa, gdzie 26 z nich prezydent miasta Józef Kusiak udekorował Krzyżem Zesłańców Sybiru. We wrześniu takie odznaczenie, w Pałacu Prezydenckim, jako jedna z pierwszych w kraju, otrzymała Bożena Dudzińska - wiceprezes ZG ZS, ale też działaczka zasłużona dla środowiska jeleniogórskich Sybiraków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

nowenna

Przenajdroższa Krew Chrystusa

Adobe Stock

Nowenna do Krwi Chrystusa w każdej porze i potrzebie. Szczególnie do odmawiania przed rozpoczęciem lipca jako miesiąca szczególnej czci Krwi Chrystusa (22-30 czerwca).

Panie, Ty powiedziałeś: „proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”. Zachęceni Twoim Słowem, przychodzimy dzisiaj do Ciebie, aby z ufnością przedstawić Ci nasze prośby. (chwila ciszy)

CZYTAJ DALEJ

Jak wygląda moja modlitwa?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 7, 15-20.

Środa, 26 czerwca. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera

CZYTAJ DALEJ

Byli solą w niemieckim oku

2024-06-26 07:04

[ TEMATY ]

wojna

Ulmowie

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w nocy z poniedziałku na wtorek wyrzuciła z ekspozycji materiały dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, rodziny Ulmów oraz ojca Maksymiliana Kolbe. Co ich łączy? Niemcy, a konkretnie niemieckie zbrodnie na Polakach.

Rotmistrz Pilecki był więźniem niemieckiego obozu Auschwitz, skąd uciekł nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Wcześniej przez trzy lata zorganizował siatkę konspiracyjną i przesyłał meldunki, w których opisywał szczegółowo zbrodnicze funkcjonowanie obozu. Jest bohaterem polskiej historii, ale też symbolem tego jak ważne jest, by zachować pamięć o niemieckich zbrodniach.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję